Aha, zapomniałem dodać od siebie dlaczego wybrałem to auto jakiś czas temu: otóż skusiła mnie bezawaryjność przede wszystkim, wielkość i dobre wyposażenie.
To, że mnie zaczęto nazywać kapelusznikiem i pytać czy już kupiłem kapelusz i jeżdżę na działkę miałem gdzieś. Ale w końcu postanowiłem auto sprzedać, bo Skoda mimo wszystko cierpi na brak jakiegokolwiek prestiżu - nie chciałem dłużej mieć kury na kierownicy i masce. I pewnie już nigdy nie będę miał, chyba, że będzie to kiedyś jakieś autko miejskie (dodatkowe).
Inny aspekt jest taki, że jako Polak zazdroszczę Skody Czechom. Mają własne, świetne samochody, Skody jeżdżą w całej Pradze... po torach tramwajowych, Wrocław również zakupił kilka Skód-tramwajów (i wyglądają 100 razy lepiej od naszej PESY, która jeździ w Warszawie). Metro? My kupujemy rosyjskie i francuskie składy, a w praskim metrze jeżdżą oczywiście Skody. Z jednej strony szacunek, a z drugiej żal, że my tak nie potrafimy.
To, że mnie zaczęto nazywać kapelusznikiem i pytać czy już kupiłem kapelusz i jeżdżę na działkę miałem gdzieś. Ale w końcu postanowiłem auto sprzedać, bo Skoda mimo wszystko cierpi na brak jakiegokolwiek prestiżu - nie chciałem dłużej mieć kury na kierownicy i masce. I pewnie już nigdy nie będę miał, chyba, że będzie to kiedyś jakieś autko miejskie (dodatkowe).
Inny aspekt jest taki, że jako Polak zazdroszczę Skody Czechom. Mają własne, świetne samochody, Skody jeżdżą w całej Pradze... po torach tramwajowych, Wrocław również zakupił kilka Skód-tramwajów (i wyglądają 100 razy lepiej od naszej PESY, która jeździ w Warszawie). Metro? My kupujemy rosyjskie i francuskie składy, a w praskim metrze jeżdżą oczywiście Skody. Z jednej strony szacunek, a z drugiej żal, że my tak nie potrafimy.
Komentarz