Mam wywalony katalizator tzn. puszka została, wywalone są bebechy i oczywiście świeci mi check pokazując błąd katalizatora. Znalazłem kilka informacji, że check świeci przez drugą sonde lambde i żeby temu zaradzić wystarczy takie cuś. Chciałbym poznać Wasze opinie, czy warto?
Możesz spróbować.
Na forum A3 czytałem, że po wywaleniu katalizatora w 1,8T ludzie wspawują kawałek nagwintowanej pod sondę rurki, w taki sposób, żeby sonda nie łapała wszystkich spalin, a co za tym idzie nie będzie wywalała błędu.
Widzę, że to "urządzonko" sprzedaje EL-TEC, a Ci znają się na rzeczy, tak więc jeśli nie chcesz bawić się w spawanie to byłbym skłonny zaryzykować takiego zakupu
to z aukcji to zwykła redukcja zwiększająca odstęp sondy, wystarczy dorwać taką rurkę nagwintować i wkręcić po co płacić 99zl za cos co można zrobić samemu po kosztach lub nawet dać to zrobic tokarzowi za śmieszne pieniądze
Mam wywalony katalizator tzn. puszka została, wywalone są bebechy i oczywiście świeci mi check pokazując błąd katalizatora. Znalazłem kilka informacji, że check świeci przez drugą sonde lambde i żeby temu zaradzić wystarczy takie cuś. Chciałbym poznać Wasze opinie, czy warto?
A nie lepiej usunąć 2 -gą sonde z programu??
OI 1,8T 4x4 I-sze 1,8T w Polsce z K04-TFSI (3XXKM 4XXNm )
Mam wywalony katalizator tzn. puszka została, wywalone są bebechy i oczywiście świeci mi check pokazując błąd katalizatora. Znalazłem kilka informacji, że check świeci przez drugą sonde lambde i żeby temu zaradzić wystarczy takie cuś. Chciałbym poznać Wasze opinie, czy warto?
Komentarz