tom.tom,
Pięknie powiedziane - historia z życia:
Lanos - drugi rok użytkowania. Instalacja LPG 'fabryczna'. No i pada pompa paliwa. Oczywiście jadę do serwisu na naprawę gwarancyjną. Szef serwisu mówi, że prosi mnie do siebie jakiś tam inny gość. No więc idę a ten do mnie, że spaliłem pompę, bo za jeździłem na zbyt niskim poziomie paliwa. Oczywiście była to bzdura. Reasumując - wymieniałem się z nimi listami, dawałem IM pompę do ekspertyzy i nic nie wskórałem. Byłem młody i głupi - teraz na pewno skończyłoby się to w sądzie....
ASO omijam szerokim łukiem a ich 'zalecenia' są funta kłaków warte
Pięknie powiedziane - historia z życia:
Lanos - drugi rok użytkowania. Instalacja LPG 'fabryczna'. No i pada pompa paliwa. Oczywiście jadę do serwisu na naprawę gwarancyjną. Szef serwisu mówi, że prosi mnie do siebie jakiś tam inny gość. No więc idę a ten do mnie, że spaliłem pompę, bo za jeździłem na zbyt niskim poziomie paliwa. Oczywiście była to bzdura. Reasumując - wymieniałem się z nimi listami, dawałem IM pompę do ekspertyzy i nic nie wskórałem. Byłem młody i głupi - teraz na pewno skończyłoby się to w sądzie....
ASO omijam szerokim łukiem a ich 'zalecenia' są funta kłaków warte
Komentarz