Swap zawieszenia

[Jak66]

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qiQj0o8BOYw[/youtube]

[kabanos]

Swap zawieszenia

Witam. Jak już mówiłem w którymś poście, moja żona miała zwiedzanie rowu po dość nieudanym wejściu w zakręt. Póki co auto stoi u mechanika i czeka na naprawę z AC, ale nie to jest najważniejsze. Od tego czasu mam poważne rozważania co mogło być przyczyną. Wiadomo wina żony jest bezsporna, ale czy przypadkiem auto w tym trochę nie pomogło? W związku z tym poważnie zastanawiam się po naprawie, lub nawet w jej trakcie zainwestować w zawieszenie, celem poprawienia własności jezdnych, zwłaszcza w zakrętach.
Przymierzam się do:
- amortyzatory KYB Excel-G przód i tył,
- sprężyny Lesjofors przód i tył,
- elementy zawieszenia np: Lemforder.
I tutaj potrzebna Wasza pomoc. Proszę o opinie co do powyższego zestawu i oczekuję innych sugestii, co by trzeba było jeszcze poprawić. Zaznaczę że części typu H&R, zestawy Koni i inne dość drogie raczej nie wchodzą w grę (choć nie mówię, że nie), ze względu na ograniczone zasoby $$$.
Pozdrawiam i z góry dziękuję.
Piotrek.

p.s.: Początkiem stycznia b.r. auto przeszło dość spory przegląd i zakładam że wszystko było sprawne.

[Tony065]

cześć. wszystko zależy od tego co chcesz osiągnąć poprzez te zmiany? jeżeli nie chcesz "inwestować" dużo kasy, a tylko lekko poprawić własności jezdne auta, to wymiana amorków wystarczy. ja w zeszłym roku wstawiłem B4 do zwykłych sprężyn i jest dobrze. elementy gumowo-metalowe itp wymieniaj na bierząco, jak coś zacznie szwankować, no chyba że jak teraz auto jest "na kanale" to coś widać. aha, wymieniaj parami, bo ja walnąłem babola i wymieniłem gumy w lewym przednim wachaczu. efekt taki, że po gwałtownym wciśnięciu gazu i puszczeniu równie gwałtownym, auto minimalnie jakby zachodziło bokiem po szybkiej konsultacji z fachowcami, wymieniłem prawą stronę i już jeżdżę prosto. generalnie to jeżeli auto jest typowym kombi, do przewozu rodziny, to tylko amorki, jeżeli chcesz jeszcze coś chcesz pokombinować w kierunku "sportowej" jazdy, to poszukaj na forum, bo temat był już wielokrotnie poruszany. teraz wsadzę kij w mrowisko, ale ktoś kiedyś powiedział, że nasze OI, szczególnie diesle, to "mistrzynie prostej", więc jak miałbym oczekiwać czegoś extra, to kupiłbym inne auto bo tak naprawdę to dobrze zaprojektowane "auto rodzinne", więc czego można się po nim spodziewać?

[zepter00]

Myślę, że najlepiej żonę wysłać na kurs doskonalenia techniki jazdy. Jeśli ktoś robi ewidentny błędy to i EVO i WRC nie pomoże. :?

[Sev]

...taka smutna prawda.
Żeby w O1 zrobić zawieszenie które będzie naprawdę prowadzić auto to nie w takim zakresie jak podałeś.

O1 ma to do siebie że jest pieruńsko podsterowne i to jest lepsze dla niedoświadczonego kierowcy niż nadsterowność. Lepiej żeby tak zostało chyba że jesteś krejzolem i ronda pokonujesz bokiem a nawrót 180st robisz bez odjęcia nogi z gazu i niemal na prostych kołach używając tylko "rękawa"

Lepiej wydać kasę na kurs jak pisze zepter00, oraz więcej duuuuużo więcej jeździć w zimie, na śliskiej nawierzchni żeby wiedzieć jak auto się zachowuje. Potem próbować to samo na mokrej.

Jedna prawda życiowa od dziecka się powtarza, jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz.

[kabanos]

Zima zimą, a droga w tym czasie była sucha. Nie pytam o to co mam robić z żoną, bo to już od pewnego czasu wiem :diabelski_usmiech, tylko czy np. po założeniu jakiś konkretnych amorów , bez ruszania sprężyn coś się poprawi czy nie? auto się utwardzi czy nie? I takich odpowiedzi oczekuję.

[ Dodano: Sro 09 Mar, 11 14:05 ]

...taka smutna prawda.
Żeby w O1 zrobić zawieszenie które będzie naprawdę prowadzić auto to nie w takim zakresie jak podałeś.

To w jakim? Czekam na sugestie i porady.

[krzysiek13]

Lemfordera sobie odpuść... jest drogi, a na allegro pełno podrób lub zleżanych elementów. Ja bym wsadził coś ze swaga.
Jeszcze zastanowiłbym się nad zmianą kół - sam tak niedawno zrobiłem za namową kolegów z forum i po przejażdżce na większych wyraźnie czuć różnicę w prowadzeniu.

[Sev]

Same amory to podstawa. Sprężyny zostaw seryjne, wystarczą, silentbloki z S3/TT, dobre (nie stare) opony i wystarczy na codzienne jeżdżenie. To co miałem na myśli odnośnie prowadzenia auta to przede wszystkim usztywnienie przodu nadwozia, górna rozpórka, dolna spinka, prawidłowa geometria przodu, np przednie zawieszenie z TT-ki (zwrotnice same wystarczą) ale to wiąże się z kosztami a przeciętny kierowca i tak nie zauważy różnicy.

Nie ma sensu rozwlekać tego co już niejednokrotnie było napisane jak to Tony065 zauważył.

[zepter00]

Zima zimą, a droga w tym czasie była sucha. Nie pytam o to co mam robić z żoną, bo to już od pewnego czasu wiem :diabelski_usmiech, tylko czy np. po założeniu jakiś konkretnych amorów , bez ruszania sprężyn coś się poprawi czy nie? auto się utwardzi czy nie? I takich odpowiedzi oczekuję.


[ Dodano: Sro 09 Mar, 11 14:05 ]

...taka smutna prawda.
Żeby w O1 zrobić zawieszenie które będzie naprawdę prowadzić auto to nie w takim zakresie jak podałeś.

To w jakim? Czekam na sugestie i porady.

Sprawdź co to Octavia Kit car. Bo to o ten poziom idzie. Tylko to nie tylko zawias ale i szpera i co najważniejsze "kierownik", który to ogarnia (hamowanie lewą noga i te sprawy albo rekcja na poślizg nadsterowny to kontra i wciśnięcie gazu do podłogi)

http://www.youtube.com/watch?v=zoR-tSUl5ug

Wystarczy trochę pisaku, źle dobrana linia i całą teorię o suchej drodze można o kant czterech liter potłuc.

Ja jeżdżę na standardowym zawiasie. Jeżdżę bardzo ostro (wykorzystuje pewnie większość tego na co pozwala seria w ASV) i nigdy nie miałem kłopotów z podsterownością w zakręcie na suchym asfalcie. Jeśli przód nam wywala to wystarczy odjąć trochę gazu i po krzyku. Kiedy jedziemy bardzo szybko (albo na mokrym czy śniegu) może się to od razu przerodzić w poślizg nadsterowny ale i wtedy to już tylko praktyka i wyuczone błyskawiczne odruchy. Proszę nie mówić mi, że się nie znam bo mam standardową (przód nawet podwyższany :lol: ) Octavię TDI. Jeździłem też 170 konną Audiolką A3 TDI w pakiecie S line a nawet 265 konną S3. i A4 2.0 TFSI DTM edition o betonowych zawiasach. (Siostra pracuje w Audi ). Reguły zawsze są takie same.

Na niższym i twardszym zawiasie auto będzie trochę pewniejsze w prowadzeniu ale też o wiele trudniejsze do opanowania kiedy się przekroczy tą cienką granice. a sama granica jest o wiele trudniej wyczuwalna.

Interesuję się rajdami i mogę znaleźć 100 filmików gdzie profesjonalna rajdówka (od clio sport przez C2 R2 do Fabii WRC) i niezłym kierowcą na wyczynowym zawisie ze świetnymi szperami, po prostu wypluwa przodem na ostrym zakręcie zanieczyszczonym syfem przy prędkości 50 - 60 km/h albo oblodzonym przy 20 -40 km/h :?

Czasem po prostu jest za szybko...albo mały błąd i jest po ptakach. Oby zawsze tak fartownie się to kończyło. Zdjęcia, które obiegły świat: http://www.youtube.com/watch?v=Em6R4spZL1Y

[huwe]

przy wymianie elementów zwiechy w sowjej zainwestowałem w kayaby excelg, zaś pozostałe elementy zbytnio nie ingerowałem - ot po prostu dobrej jakości. auto zmieniło się nie do poznania - zamiast bujającej balii z przodu nagle zrobiło się bardzo sprężyście - zupełnie co innego niż seryjne olejaki. śmiało zmieniaj.

[kabanos]

Szybka decyzja zapadła. Póki co zakupiony komplet KAYABA Excel-G. Zobaczymy co dalej jak się trochę pojeździ. Dzięki za wskazówki.

[Tony065]

męska decyzja :wink: uważaj 1 dnia, ja miałem taki efekt na B4, że auto jeździło jak tramwaj na zakrętach, "ponton" gdzieś zniknął i trzeba było uważać, aby nie przesadzić z prędkością. szerokości, Antek.

[Skfarek]

(hamowanie lewą noga i te sprawy

w mojej nie bardzo - jest ta cholerna blokada, przy mocniejszy wciśnięciu odcina gaz (jak minimalnie wciśniesz to nie ale wystarczy trochę mocniej i odcina). Niestety zakres przed odcięciem jest za słaby by sobie ładnie ustawić auto :roll: Co ciekawe hamując bez gazu, można go kopnąć i wtedy nie odcina (czyli hell&toe działa) :wink:

[Sev]

Skfarek, to niestety domena wszystkich VAGow, ale wystarczy przy hamowaniu lewą nogą, (nie mylić z Heel&Toe - to troszkę inna technika) odjąć gaz i jeszcze raz wcisnąć z tym że czas reakcji itd jest taki że już dawno jest po zakręcie

[zepter00]

Słyszałem ze to cholerstwo idzie "zdjąć".

[Sev]

Idzie idzie, najlepiej przy robieniu wirusa albo na szybko i bardizej hardcorem ... odłączając czujnik stopu przy pedale hamulca :szeroki_usmiech

Wyłącza się to w ECU silnika.

[Skfarek]

Sev, nowszych VAGów, bo w starym parchu pt. Polo 6n tego nie mam :wink:
Czyli następna robótka będzie po gwarancji

PS. co ciekawe w Fieście MK6 "cywilu" tego nie było, a w parasportowym ST już tak i gdzie tu niemiecka logika :diabelski_usmiech

PS1. nie wiem jak u Ciebie ale u mnie heel&toe raczej powinno się nazywać technika "prawej krawędzi stopy" bo pięty tak nie wygnę co by gaz kopnąć :P

[jacog]

Ktoś już dłużej jeździ na Excel-G? Mają przyzwoitą trwałość?

[Spili]

Re: Swap zawieszenia

Witam. Jak już mówiłem w którymś poście, moja żona miała zwiedzanie rowu po dość nieudanym wejściu w zakręt. Od tego czasu mam poważne rozważania co mogło być przyczyną. Wiadomo wina żony jest bezsporna, ale czy przypadkiem auto w tym trochę nie pomogło?

Jak moja żona na jesieni się swoją Laguna przykleiła do barierek na gierkówce to też się zastanawiałem co mogło byc przyczyną ściągnięcia jej na lewo.
Bo w wersji żony to COŚ ją ściągnęło

I jakoś tak na Sylwestrze jak była w zabawowym nastroju to się okazało że akurat tym powodem była zmiana w czasie jazdy szpilek na płaskie bo jej się niewygodnie prowadziło...
I jak to baba potrafi spiep*** Sylwestra
A ja głupi na geometrię i wyważanie jeździłem... Eeeeech...

[huwe]

Ktoś już dłużej jeździ na Excel-G? Mają przyzwoitą trwałość?

moje zakładane przy 90 kkm, przy 180 kkm nie było potrzeby ingerencji w ten element.

[kabanos]

Re: Swap zawieszenia

Witam. Jak już mówiłem w którymś poście, moja żona miała zwiedzanie rowu po dość nieudanym wejściu w zakręt. Od tego czasu mam poważne rozważania co mogło być przyczyną. Wiadomo wina żony jest bezsporna, ale czy przypadkiem auto w tym trochę nie pomogło?

Jak moja żona na jesieni się swoją Laguna przykleiła do barierek na gierkówce to też się zastanawiałem co mogło byc przyczyną ściągnięcia jej na lewo.
Bo w wersji żony to COŚ ją ściągnęło

I jakoś tak na Sylwestrze jak była w zabawowym nastroju to się okazało że akurat tym powodem była zmiana w czasie jazdy szpilek na płaskie bo jej się niewygodnie prowadziło...
I jak to baba potrafi spiep*** Sylwestra
A ja głupi na geometrię i wyważanie jeździłem... Eeeeech...

Widzisz Spili może ja muszę do Sylwestra poczekać, żeby się dowiedzieć prawdy . Póki co amorki już się zakładają, a autko będzie gotowe do odbioru pod koniec przyszłego tygodnia.