Witajcie,
W naszej Skodzie od nowości były kłopoty z klapą. Przede wszystkim - z zamykaniem - trudno się zatrzaskiwała oraz z wodą "stojącą" w zagłębieniu na środku uszczelki przy dolnej krawędzi klapy.
Przez 8 lat były robione różne kombinacje mające wyeliminować problemy i jest już całkiem dobrze ale nie idealnie.
Zrobiona była chyba 3 razy regulacja klapy. Ostatecznie klapa zamyka się na swój sposób nawet sama z siebie bez trzaskania i jest ustawiona symetrycznie.
Wymieniana była uszczelka klapy bagażnika kilka lat temu co wydatnie poprawiło problemy z nabieraniem się wody do uszczelki.
Wymieniony był silniczek wycieraczki + uszczelka gdyż był tam przeciek zarówno płynu z wężyka jak i przeciek wody przez uszczelkę wycieraczki w szybie.
Teoretycznie uszczelka klapy chyba przylega do klapy na dolnej krawędzi bo próbowałem wkładać kartkę między klapę a uszczelkę i nie da się tej kartki łatwo wyciągnąć - czyli przylega.
Mimo to wczoraj po całym dniu ulew w tym rowku który jest w uszczelce było trochę wody jak również minimalna jej ilość nabrała się do niej do środka przez te otworki. Uszczelka na krawędzi styku z klapą była cała mokra. Jednocześnie suchy był zamek i na szczelnie między plastikowym wygłuszeniem klapy a właściwą klapą też nie było wody. Na plastiku progu bagażnika też wody nie było (ten problem wyeliminowało doszczelnienie wycieraczki).
Czy to częsta przypadłość? Generalnie po większych deszczach od ponad 8 lat na tej uszczelce gromadzi się więcej lub mniej wody. Zanim wymieniono uszczelkę kilka lat temu potrafiło się wręcz nalać do uszczelki tak że sikało z niej przy naciskaniu. A może ta uszczelka nie musi być taka bardzo sucha, może zbyt wiele od niej oczekuję?
Pomimo tych problemów nie pojawiła się żadna korozja.
W naszej Skodzie od nowości były kłopoty z klapą. Przede wszystkim - z zamykaniem - trudno się zatrzaskiwała oraz z wodą "stojącą" w zagłębieniu na środku uszczelki przy dolnej krawędzi klapy.
Przez 8 lat były robione różne kombinacje mające wyeliminować problemy i jest już całkiem dobrze ale nie idealnie.
Zrobiona była chyba 3 razy regulacja klapy. Ostatecznie klapa zamyka się na swój sposób nawet sama z siebie bez trzaskania i jest ustawiona symetrycznie.
Wymieniana była uszczelka klapy bagażnika kilka lat temu co wydatnie poprawiło problemy z nabieraniem się wody do uszczelki.
Wymieniony był silniczek wycieraczki + uszczelka gdyż był tam przeciek zarówno płynu z wężyka jak i przeciek wody przez uszczelkę wycieraczki w szybie.
Teoretycznie uszczelka klapy chyba przylega do klapy na dolnej krawędzi bo próbowałem wkładać kartkę między klapę a uszczelkę i nie da się tej kartki łatwo wyciągnąć - czyli przylega.
Mimo to wczoraj po całym dniu ulew w tym rowku który jest w uszczelce było trochę wody jak również minimalna jej ilość nabrała się do niej do środka przez te otworki. Uszczelka na krawędzi styku z klapą była cała mokra. Jednocześnie suchy był zamek i na szczelnie między plastikowym wygłuszeniem klapy a właściwą klapą też nie było wody. Na plastiku progu bagażnika też wody nie było (ten problem wyeliminowało doszczelnienie wycieraczki).
Czy to częsta przypadłość? Generalnie po większych deszczach od ponad 8 lat na tej uszczelce gromadzi się więcej lub mniej wody. Zanim wymieniono uszczelkę kilka lat temu potrafiło się wręcz nalać do uszczelki tak że sikało z niej przy naciskaniu. A może ta uszczelka nie musi być taka bardzo sucha, może zbyt wiele od niej oczekuję?
Pomimo tych problemów nie pojawiła się żadna korozja.
Komentarz