słabe grzanie

[tomski]

Co 15kkm serwisował ojciec kredensa jak wyszedł olej syntetyczny w latach 80-tych...
Na czymś muszą zarabiać więc zmieniają pły,... :P

[pawel_breslau]

słabe grzanie

Witam.
Chciałbym na początku powitać wszystkich forumowiczów tak płci pięknej jak i tej męskiej.
Na forum jestem nowy i w przypadku wszelkich dziwnych pytań i nieścisłości wyrażanych z mojej strony (mało co znam się na mechanice) , proszę o wyrozumiałość. Dobrze, dość tych powitań, przyjemności i przejdźmy do meritum sprawy :lol:
Posiadam Skodę Octavię 2 kombi rocznik 2008. Zakupiłem ja w kwietniu zeszłego roku. Od około miesiąca zauważyłem, że (pomimo wcześniejszych dodatnich temperatur) temperatura wskazująca ciepło silnika uzyskuje temperaturę 90 oC po przejechaniu około 11-15 km (wczoraj przy 5-cio stopniowym mrozie nawet po 18 km). Zauważyłem również, że zaraz po osiągnięciu tej temperatury, gdy zjeżdżam z górki i wrzucam na przysłowiowy luz, to wskazówka cofa się o jedna kreskę po czym na obciążonym silniku znów wraca na swoją 90-tkę. Czy jest to normalne? moim zdaniem cos jest nie tak.
Dodam również podkreślając to zdanie, że kilka dni temu miałem wymieniany termostat gdyż na niego padło moje podejrzenie, że jest uszkodzony. Niestety, tylko w ten dzień (godziny nocne a więc i zimniej) zagrzał się on do 90oC po przejechaniu już 6 km co uznałem za usunięte uszkodzenie. Niestety, jakież było moje zdziwienie, gdy w kolejny dzień, w południe ( a więc i cieplej) zagrzał się od znów dopiero po 12 km.
Ostatnio, już po wymianie tego termostatu i opowieściach mojego problemu, posłuchałem rady kolegi z pracy i pozostawiłem samochód w garażu na około 30 min z odpalonym silnikiem a wskazówka tem. nawet nie drgnęła.
Czy jest możliwość aby termostat był felerny? Czy może cos innego przestało funkcjonować do czego zostało skonstruowane?
Mój mechanik twierdzi, że to może być czujnik silnika, który oszukuje, Możliwe?
Proszę o pomoc bo zima (mimo, że troszkę odpuszcza) nadal jest !!!

[zadariusz1]

Z dieslami już tak jest,przy zjezdzaniu z górki na biegu i hamując silnikiem potrafi się wychłodzić nawet do 50 stopni,a nagrzewanie się na odcinkach do 15 km w cyklu miejskim,przy tych temperaturach jest normalnym objawem(moim zdaniem wymiana termostatu była nie potrzebna,gdyż uwierz mi diesle tak mają ),jeżeli mechanik chce wymieniać czujnik temperatury to ty wymień mechanika,bo ewidentnie naciąga cię na kasę.Nie słuchaj rad kolegi,diesla na wolnych obrotach jest bardzo ciężko zagrzać, on na wolnych obrotach się wychładza, ja bym na twoim miejscu nie szukał problemów,tam gdzie ich po prostu nie ma

[pawel_breslau]

Może i masz rację zadariusz1 ale ja w mieście się nie poruszam więc utrzymuję średnią prędkość jazdy około 90 km/h.
Co do mechanika-do tej pory mnie nie zawiódł (wcześniejsze wszelkie naprawy w VW Golf III) a decyzję wymiany czujnika pozostawia mi, więc wątpię aby mnie naciągał.
Stąd moje pytania na tym właśnie forum aby nie narażać się na dodatkowe koszty. Mój wcześniejszy benzyniak grzał się na postoju bez problemów nawet na dużym mrozie.
P.S.
Z górki jadę na luzie

Nie zrozum mnie źle zadariusz1 (bardzo Ci jestem wdzięczny za odpowiedź i rady-zapewne masz rację) ale czy może miał ktoś podobny jeszcze do mojego problem lub jego auto zachowuje się w podobnych warunkach podobnie? Mimo wszystko chciałbym zasięgnąć kilku opinii.
Pozdrawiam.

[PieTrzaK]

Z górki jadę na luzie

Po co?

Mój wcześniejszy benzyniak grzał się na postoju

Wyróżniłem najważniejszy wyraz

[krzynol]

pawel_breslau
1 - kobieta/facet ?
2 - O2/O1 ?
3 - AHF nie było w O2

[pawel_breslau]

Hmm, tak jak pisałem we wcześniejszym poście-nie znam się na mechanice. Nie wiem jaki silnik posiadam (jak to sprawdzić?) dlatego zaznaczyłem pierwszy lepszy.
Facet, zdecydowanie facet :lol:
Po co z górki? Tak mi się zdarzyło i zauważyłem takie zachowanie wskaźnika temperatury, a potem to już były testy z mojej strony czy to był jednorazowy wybryk czy też powtarzalne zjawisko-stąd moje pytanie na ten temat.
PieTrzaK, przepraszam ale nie wiem o co chodzi z tym wyróżnieniem słowa.
Logując się na forum miałem nadzieję na jakieś konkretne wsparcie a jest tak jak na wszelkich forach - jak ktoś nie ma co napisać to pisze byle co aby nabić posty.
Przepraszam ale musiałem to napisać.
Liczę na pomoc a nie na puste posty. :P
Pozdrawiam.

[zadariusz1]

pawel_breslau uwierz mi ta octavia jest moim 3 dieslem i wszystkie 3 zachowywały się dokładnie tak samo tzn. w zimie bardzo ciężko było je dogrzać, moja żona ma autko z silnikiem benzynowym i jej auto na tej samej trasie łapie 90 stopni,a moja octavka może tylko marzyć o takiej temperaturze.Ja mam do pracy 15 km z czego 8 po trasie i naprawdę,jak jadę rano i nie ma korka to auto mi się zagrzeje do 70-80 stopni,diesel jest silnikiem,który większość spalanego paliwa wkłada w swoją pracę,ma on bardzo mało strat cieplnych i dlatego grzeje się on bardzo długo,powiem ci jeszcze nigdy w życiu nie udało mi się zagrzać diesla na wolnych obrotach,a wręcz przeciwnie po rozgrzaniu do 90 stopni w czasie jazdy, (gdy zostawię go na wolnych ) potrafi się wychłodzić,ot taka ich natura.Pamiętaj,że masz u siebie chłodnicę spalin,oleju i naprawdę ten samochód jest w zimie temperaturo odporny.Możesz zasłaniać chłodnicę osłoną,kartonami,ale naprawdę niewiele to pomoże. Możesz spróbować pojeżdzić z wyłączonymi nawiewami wnętrza,ale będzie ci zimno i zaparuje ci auto.Każdy użytkownik tego forum ma ten tzw.problem(jest oddzielny temat dotyczący nagrzewania się diesla)i nikt tu nie ma zamiaru cię obrażać(dobrze ci radząc) nie wiem jak jest na innych forach,ale tu zawsze otrzymywałem pomoc jaka była mi potrzebna,możesz w swoim aucie bawić się w wymianę różnych części,ale gwarantuję ci będzie tak samo(więc po co ładować kasę) , no cóż to twoja kasa i rób jak uważasz

[pawel_breslau]

Więc jak na razie pozostawiam jak jest.
Co do tego tematu to już go znalazłem. Wielkie dzięki
Taka już ludzka natura, że chce mieć i wiedzieć wszystko już tutaj, już teraz :twisted:
Jeśli ja osobiście kogoś uraziłem albo nawet mi się to nie udało a ktoś tak pomyślał, to chciałem przeprosić za swoje zachowanie ops: ale zrozumcie również mnie i uwierzcie mi. Przebrnąłem przez kilka forów różnych maści i chyba jestem nazbyt uczulony na posty niewnoszące nic do tematu rozmowy.
Jeszcze raz przepraszam.
Dzięki raz wielkie raz jeszcze i pozdrawiam