Witam wszystkich jako, że to mój 1 post na tym forum.
Problem wygląda tak. Świeci się check. Auto jeździło bez zarzutu. Wczoraj podczas wyprzedzania nagle auto straciło moc. Zgasiłem, zapaliłem było ok. Dziś jechałem do pracy też było ok. Po pracy wsiadam do auta i mocy brak. Jedzie jak taczka. Wyłączanie auta nic nie daje. Słyszałem, że można wyciągnąć jakiś bezpiecznik co powinno doraźnie pomóc. Samochód trafi do serwisu ale mam od Pn. do Czw. do zrobienia trasę i jak mam takim autem się tłuc to mi słabo.
Pytanie który bezpiecznik wyciągnąć. Na chwilę czy na "stałe" ? Od czego ten bezpiecznik i co to spowoduje.
Auto 2.0 TDI 140KM 2007r. nie wiem jaki dokładnie tam jest silnik.
Skoro mówicie, że nie da się w żaden sposób bez podpinania kompa zrobić jakiegoś "resetu" żeby wrócić mu na chwilę życie to trudno. Może uda mi się skołować jakiś inny samochód a ten odstawić na serwis a jak nie to się będę musiał nim męczyć. Chociaż ja takiej jazdy nie widzę.
Dzięki za zainteresowanie tematem tak czy inaczej.
Przy okazji zapytam czy to normalne, że do 190km/h jakoś idzie a potem jak pod górkę ? Może to był objaw, że zaraz coś klęknie. Na necie widziałem, że 220km/h powinna iść bez większych oporów. Chociaż jeśli chodzi o przyspieszenie jako takie to wszystko się wydawało w normie.
Ps.
uć leży w centrum, może być też hoolylodz, taka wioska pod stolnicą obok której krzyżują się autostrady :idea:
kod silnika sprawdzisz sobie na wlepce w ksiązce serwisowej badz w bagazniku, osłonie rozrzadu, wlepce na słupku. co do objawów to wygladać moze na problem z turbo, diagnostyka kompem powinna wyjasnić sprawę.
[ Dodano: Sob 11 Paź, 14 10:43 ]
Zamieszczone przez abstinent
te 220 to tak średnio na bkd żeby poszło gładko
gładko to może nie ale 210 daje rade i jeszcze zapasu troche jest, ale to wartosc z predkosciomierza, gps-em nie sprawdzalem ale wtedy okolice 200 mogą byc
OII 2.0TDI BKD+DSG Elegance
Auto Detailing: Dream Car Studio
(znajdź również na fb)
Diagnoza serwisu-padło turbo. Było regenerowane jakieś 100kkm temu. Pytanie czy nadaje się jeszcze do regeneracji czy już trzeba nowe zakładać.
Przy okazji wyszło jeszcze parę rzeczy. Wycena z ACS-u na Przybyszewskiego:
de/montaż turbosprężarki -350;
części/zestaw uszczelek, olej silnikowy, filtr/ -210;
regeneracja turbosprężarka 1000-1500;
wymiana klocków -70;
klocki TRW -230;
wymiana tulei tylnych przednich wahaczy 2 szt -80;
geometria -100;
tuleje przednich wahaczy Delphi 2 szt -250;
sprzęgło (tarcza,docisk,łożysko) -1300;
koło zamachowe 1700-2300;
wymiana 500;
Razem: 5790-6890 :?
Możecie polecić jakiś warsztat albo dwa w Łodzi, w którym zrobili by mi kompleksowo wycenę na te rzeczy, zrobili dobrze, szybo i wystawili FV na firmę ? Wiem, ale mam wymagania 8)
Edit założę temat z tym pytaniem w odpowiedniejszym miejscu
[ Dodano: Sro 29 Paź, 14 20:57 ]
Postraszyło i przestało.
Nie wiem czy każdy serwis robił nas w wała, ale to co się dzieje u mnie na mieście to jest jakaś masakra.
Byłem w 3 serwisach i każdy nakłamał co innego. Na czele postawił bym Marvela, teraz wiem skąd kasa na ciastko, kawa i blond długonogie panny. Stwierdzili że turbo kompletnie rozwalone, że coś tam i coś tam jeszcze też, że auto kaput i nie jeździć bo bierze przez to olej z silnika do turbiny (???) i w ogóle kaput. W BSP zapomnieli przy wymianie wahaczy o ustawieniu geometrii. Na moje szczęście wziąłem inną octavie co właśnie u nich robiłem i jak się po wymianie amortyzatorów do poznania z powrotem przejechałem to myślałem, że mi plecy odpadną razem z kręgosłupem i karkiem. Pan stwierdził, że zamiennik tak mają i tak musi być. O braku hamulca, też nowego, przez co wyjebałem w inne auto nie wspomnę. Myślałem że to przez brak asystenta hamowania, bo jak w swoim aucie depnę to mi w miejscu się zatrzymuje, ale nie. To wina zamienników. BSP dziękujemy, właśnie mieliśmy zamawiać nowe Insignie. ACS dostał wreszcie auto i okazało się że turbina ok tylko jakiś zawór zrobili i działa. Pozdr dla mechaników oszustów z marvela, ciekawe czy przy kupionych u nich ostatnio chujdajach też za każdym razem będą chcieli wymieniać połowę auta bo gwarancja 5 lat bez limitu kilometrów. ACS koniec końcem też się nie popisał. Prosiłem 5 razy żeby wszystko dokładnie sprawdzili bo nie mam czasu ani ochoty za chwilę do nich znów przyjeżdżać. Po dojechaniu do domu okazało się że znów check wskoczył i zapomnieli wymienić oleju, bo miał być wymieniony przy okazji regeneracji turbo a jak nie regenerowali to już mają to w dupie. Obsługa też reprezentuje najwyższy poziom, po tym jak auto odebrałem wczoraj o 17 i byłem dziś o 8 bo coś zjebali i dalej się pali check i zapomniało im się o oleju gość chciał mnie umówić na piątek. Jak jestem spokojny to mi się parę zdań niecenzuralnych na temat ich pracy wymknęło. Tym bardziej, że oni wiedzą że ja wiem ile to powinno kosztować a ile oni za to biorą. Jakoś się nagle znalazło cudem miejsce i jeszcze większym cudem mechanik. Płenta tego jest taka. Stwierdzili, że po błędach z komputera wynika, że świece żarowe do wymiany. Nie wiem czemu bo pali jak nówka chujdaj bez pierdnięcia, więc nie wiem co wymyślają. Ja mogę to wymienić ale żebym później nie miał problemów, bo moje życie zna przypadki że wymienili starą "zepsutą" część na nową która powodowała więcej problemów i doszedł do tego kto inny po tym jak poprzednicy wymienili pół auta bo im się wydawało. Wyszedł też EGR i nie wiem też co z tym zrobić. Może to mieć jakieś negatywne skutki na spalanie, przyspieszenie czy silnik, turbo ? Czy są to farmazony ekoudawaczy ?
raschey, o wiele za dużo jeżeli chodzi o problem check engine. do sprawdzenia wężyki od podcisnien dochodzace do turbiny i sterownik centralny odpowiedzielny za podcisnienie w aucie .
Koszta:
- sprawdzenie węży ok 50 pln
- sterownik podcisnień 200 pln uzywany nowy ok 600 pln
Komentarz