Cześć!
Kupiłem nowy akumulator Yuasa 52AH 480A do Skody Octavii 2FL (2010), 1.4 TSI - i teraz tak, sprzedawca pomierzył ładowanie akumulatora i odmówił podbicia gwarancji (ewentualnie, że podbije ale z adnotacją, że jest za małe ładowanie). Może ktoś się wypowiedzieć, czy ładowanie akumulatora na poziomie 13.5V przy włączonych światłach mijania i klimie jest okej?
Byłem u 3 mechaników - każdy z nich mówił, że ładowanie jest w porządku.
Ja też trochę forów przeszukałem, i nie wiem już komu wierzyć - zwłaszcza, że o ile wiem, VAGi mają dość zmyślne sterowanie zapotrzebowaniem na energię - i po prostu, być możę komputer uznaje, że 13.5V wystarczy. Kij już z podbijaniem gwarancji, bardziej chcę wiedzieć czy mam szukać innych mechaników i dokonać napraw, czy po prostu uznać, że sprzedawca niedokońca się zna (2 różne osoby z tego sklepu mówiły, że jest za nisko).
Z góry dzięki za odpowiedź!
Kupiłem nowy akumulator Yuasa 52AH 480A do Skody Octavii 2FL (2010), 1.4 TSI - i teraz tak, sprzedawca pomierzył ładowanie akumulatora i odmówił podbicia gwarancji (ewentualnie, że podbije ale z adnotacją, że jest za małe ładowanie). Może ktoś się wypowiedzieć, czy ładowanie akumulatora na poziomie 13.5V przy włączonych światłach mijania i klimie jest okej?
Byłem u 3 mechaników - każdy z nich mówił, że ładowanie jest w porządku.
Ja też trochę forów przeszukałem, i nie wiem już komu wierzyć - zwłaszcza, że o ile wiem, VAGi mają dość zmyślne sterowanie zapotrzebowaniem na energię - i po prostu, być możę komputer uznaje, że 13.5V wystarczy. Kij już z podbijaniem gwarancji, bardziej chcę wiedzieć czy mam szukać innych mechaników i dokonać napraw, czy po prostu uznać, że sprzedawca niedokońca się zna (2 różne osoby z tego sklepu mówiły, że jest za nisko).
Z góry dzięki za odpowiedź!
Komentarz