Witam serdecznie
Jestem na forum zupełnym świeżakiem, jakoś tak zupełnym przypadkiem wyszło, że stałem się posiadaczem Skody Octavii z 2010 roku z silnikiem 2.0 Tdi w nadwoziu kombi. W aucie się zakochałem, jest genialne, fure kupiłem od pierwszego właściciela (szwagra, który kupił nówkę z salonu). Użytkuję ją 2 lata nie miałem żadnych problemów, aż w końcu nadszedł ,,ten dzień" i tutaj potrzebuję Waszej pomocy.
Przy włączaniu kierunkowskazu w lewo, włączają się światła awaryjne, jeśli przytrzymam guzik do włączania awaryjnych, mruga tylko lewy kierunek. Po wciśnięciu przycisku świateł awaryjnych nie włączają się one. Prawy kierunek działa prawidłowo. Kupiłem nowy przycisk włączania awaryjnych wraz z kostką, wymieniłem i dalej jest to samo.
Co robić?
Pozdrawiam
Maciej
Jestem na forum zupełnym świeżakiem, jakoś tak zupełnym przypadkiem wyszło, że stałem się posiadaczem Skody Octavii z 2010 roku z silnikiem 2.0 Tdi w nadwoziu kombi. W aucie się zakochałem, jest genialne, fure kupiłem od pierwszego właściciela (szwagra, który kupił nówkę z salonu). Użytkuję ją 2 lata nie miałem żadnych problemów, aż w końcu nadszedł ,,ten dzień" i tutaj potrzebuję Waszej pomocy.
Przy włączaniu kierunkowskazu w lewo, włączają się światła awaryjne, jeśli przytrzymam guzik do włączania awaryjnych, mruga tylko lewy kierunek. Po wciśnięciu przycisku świateł awaryjnych nie włączają się one. Prawy kierunek działa prawidłowo. Kupiłem nowy przycisk włączania awaryjnych wraz z kostką, wymieniłem i dalej jest to samo.
Co robić?
Pozdrawiam
Maciej
Komentarz