Wiatraki włączają się i wyłączają na wyłączonym silniku

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • bibop
    Drive
    • 2016
    • 45
    • Octavia II combi (1Z5)
    • CAXA 1.4 TSI 122 KM

    Wiatraki włączają się i wyłączają na wyłączonym silniku

    Cześć,

    pacjent O2 fl kombi, 1.4 tsi 2013 rok. 123kkm.
    dzisiaj dopadł mnie pewien problem. Jak wyłączę silnik to po chwili włączają się wentylatory na chłodnicy. Kręcą się na maksa. Huk taki jak startujący samolot pokręcą się jakiś czas i przestają. Chwila spokoju i znowu. Chłodnica zimna.
    Wczoraj myłem samochód, ale przez noc stał i raczej nic się nie działo. Jak rano poszedłem do garażu to nic się nie kręciło. Pojechałem do sklepu, do ojca i wróciłem do domu. Wymieniłem żarówkę świateł pozycyjnych z tyłu (5W5) bo się przepaliła. Poszedłem do domu, a po jakiejś godzinie idę do garażu i słyszę, że coś wyje. Jak już byłem w alejce gdzie mam samochód to przeczuwałem, że to mój. Nawet żona zapytała co on tak wyje?
    Otworzyłem maskę zobaczyłem, że się kręcą wiatraki, włożyłem kluczyk, przekręciłem i wiatraki ucichły.
    Zrobiliśmy z 60-70 km, podjeżdżamy pod Lidia, zakupy itp. wychodzimy, a ten wyje na całego.
    Wróciliśmy do garażu, posiedzieliśmy w aucie, nic. Zamykam centralny i wio... wiatraki zasuwają. Zostawiłem auto otwarte bo myślałem, że przy odryglowanym jest ok, ale nie jest, też się załączają.
    Ostatecznie odłączyłem akumulator.

    Pytania:
    1. Czy zła żarówka pozycyjnych tylnych może to powodować? Akurat po wymianę to się zaczęło.
    2. Czy myjnia może mieć wpływ na to? Co się mogło stać?
    3. 1.5 tyg. temu miałem odgrzybianie klimy w aso. Może być jakiś związek?
    4. Czy można wyjąć któreś bezpieczniki żeby móc używać auto? Muszę w niedzielę żonę do szpitala zawieźć i nie wiem czy mam jechać taxi czy może bezpieczniki wentylatorów gdzieś są i można to odłączyć? W czasie spokojnej jazdy temp. wody była 90, a oleju 91-92 przy 0 na zewnątrz.
    Chciałem sprawdzić bezpieczniki w kabinie, ale nie mogłem zdjąć tego plastiku. Dwie śruby odkręciłem, ale nie schodziło. Poddałem się.

    Ostatnio jak włączałem nawiewy/klimę to początkowo czułem zapach takiego plastiku/kabli. Mogło się coś spalić i nie wywalić błędów?
    Jak odpinałem aku (-) to miałem iskrzenie. Pewnie z alarmu, światełka. Mam nadzieję, że nie ma żadnego zwarcia.
    W poniedziałek podjadę do aso niech zobaczą co i jak, ale może macie jakieś podpowiedzi co to może być?
  • Nedar
    Ambiente
    • 2009
    • 209
    • Octavia II combi (1Z5)
    • BKD 2.0 TDI 140 KM

    #2
    U mnie podobne problemy powodowała elektryczna kostka stacyjki.

    Zaczęło się od samoczynnie włączającej się dmuchawy chłodnicy, która rozładowała akumulator. Po sprawdzeniu bezpieczników i naładowaniu

    Komentarz

    • patryk23
      L&K
      • 2011
      • 1105
      • Octavia II (1Z3)
      • CDAA 1.8 TSI 160 KM

      #3
      Jezeli czujesz zapach kabli to nie jest normalne , podłącz kompa zobacz czy cos wypluje z błedów i zobacz bo może coś wlazło pod maskę i żarło kable i coś się dzieje .

      Komentarz

      • Nedar
        Ambiente
        • 2009
        • 209
        • Octavia II combi (1Z5)
        • BKD 2.0 TDI 140 KM

        #4
        Opcja druga

        Komentarz

        • bibop
          Drive
          • 2016
          • 45
          • Octavia II combi (1Z5)
          • CAXA 1.4 TSI 122 KM

          #5
          Dzięki.
          ​​​​​​Trochę poczytałem i może być jakaś wilgoć gdzieś. W piątek byłem na myjni, ale zaczęło się w sobotę po południu.
          Ogólnie to i tak niefajnie. Pewnie jak pojadę do serwisu to nic nie będzie
          Mam tylko nadzieję, że to iskrzenie przy odpinaniu minusa nie zrobiło jakiegoś zwarcia w instalacji. Pewnie przy podłączaniu też będzie iskrzyło.

          Komentarz

          • patryk23
            L&K
            • 2011
            • 1105
            • Octavia II (1Z3)
            • CDAA 1.8 TSI 160 KM

            #6
            Iskrzenie to normalne zjawisko przy podłączaniu baterii

            Komentarz

            • bibop
              Drive
              • 2016
              • 45
              • Octavia II combi (1Z5)
              • CAXA 1.4 TSI 122 KM

              #7
              Update:
              przy podpinaniu aku iskra była, ale wszystko gra. Komp się zresetował, ale radio nie. Stacje jak były zaprogramowane tak są.
              Jeżeli chodzi o wiatraki to po chwili od przykręcenia klemy się włączyły. Po przekręceniu kluczyka przestały się kręcić. Odpalił normalnie. Świeciły się kontrolki od esp i wspomagania, ale jak ruszyłem o po chwili zgasły.
              Zrobiłem ze 40 km do serwisu. Temperatura wody na 90 st., olej na 94 st. przy jeździe obwodnicą z prędkością 100-110 km/h. Rozgrzewał się raczej normalnie jeżeli chodzi o warunki jakie są.
              Poszedłem, powiedziałem co i jak poszliśmy do samochodu i nic... no kurna nic się nie włączyło... stałem ze 20 min. przy aucie i nic. Mają się przejechać trochę i zobaczyć czy się włączają. Elektryk też ma rzucić okiem na to.
              Paranoja.

              Teraz klucz 10 mam pod ręką
              Pytanie za 100 punktów. Czy jak zamknę samochód z pilota, odłączę aku i zamknę maskę to go później otworzę kluczykiem żeby podłączyć aku? Alarm fabryczny.
              Jeżeli nie, to jak inaczej mogę zamknąć samochód i maskę, a później go otworzyć bez prądu?

              Komentarz

              • greg44
                L&K
                • 2011
                • 1198
                • Octavia II combi (1Z5)
                • BKD 2.0 TDI 140 KM

                #8
                Jak masz fabryczny alarm to nie zamykaj go z pilota. Najprościej otwórz maskę, zamknij drzwi kierowcy, otwórz prawe przednie drzwi i naciśnij centralny zamek, zamknij drzwi pasażera, odłącz aku następnie zamknij maskę. Tak masz zamknięty samochód oprócz wlewu paliwa i odołączony aku. Jak zrobisz to z pilota to po odlaczeniu aku. włączy się alarm.

                Wysłane z mojego E6633 przy użyciu Tapatalka

                Komentarz

                Pracuję...