Bry, jak w temacie, zgubiłem ładowanie akku.
O2 kombi 2007r 2.0TDI manual 6b.
Akku po naładowaniu prostownikiem miał 12,5V. Mierzyłem teraz na klemach na pracującym silniku: 11,87V. Na śrubie alternatora wynik praktycznie ten sam, ale czy to była śruba od masy czy od plusa, nie wiem, bo znalazłem tylko jedną wystającą z obudowy. A chciałem przemierzyć sam alternator.. Ten zresztą też jakby bardziej coś szumi..
Z kolei na kostce, podającej niby sygnał do ładowania, miałem 0,8V, więc chyba też coś nie bardzo..
Pytanie zatem czy to alternator, regulator napięcia, czy coś ze sterownikiem z kompa?
Sprawa ma miejsce drugi raz, wspólny mianownik to kilkudniowy postój i całodniowe deszcze. Jestem z autem za granicą, stąd pytanie czy wymieniać alternator w ciemno, czy sprawdzać/mierzyć coś jeszcze? VAGa nie mam niestety pod ręką, a tutejsza diagnostyka/mechanika bardzo droga
O2 kombi 2007r 2.0TDI manual 6b.
Akku po naładowaniu prostownikiem miał 12,5V. Mierzyłem teraz na klemach na pracującym silniku: 11,87V. Na śrubie alternatora wynik praktycznie ten sam, ale czy to była śruba od masy czy od plusa, nie wiem, bo znalazłem tylko jedną wystającą z obudowy. A chciałem przemierzyć sam alternator.. Ten zresztą też jakby bardziej coś szumi..
Z kolei na kostce, podającej niby sygnał do ładowania, miałem 0,8V, więc chyba też coś nie bardzo..
Pytanie zatem czy to alternator, regulator napięcia, czy coś ze sterownikiem z kompa?
Sprawa ma miejsce drugi raz, wspólny mianownik to kilkudniowy postój i całodniowe deszcze. Jestem z autem za granicą, stąd pytanie czy wymieniać alternator w ciemno, czy sprawdzać/mierzyć coś jeszcze? VAGa nie mam niestety pod ręką, a tutejsza diagnostyka/mechanika bardzo droga
Komentarz