No niestety, ale nie znalazłem rozwiązania.
Tak jak pisałem wcześniej to samochód żony i ja jeżdżę nim sporadycznie. Dlatego jak ona nie narzeka to ja też się nie wychylam. Powoli myślę też nad kupnem czegoś nowszego, więc temat w moim przypadku umrze śmiercią naturalną.
Mogę tylko napisać, że nie jest to usterka ciągła. Dzisiaj np. po powrocie z tygodniowego urlopu przejechałem się nim, żeby go "rozruszać" i tym razem zadnego skrzypienia nie było.
Pozdrawiam.
Tak jak pisałem wcześniej to samochód żony i ja jeżdżę nim sporadycznie. Dlatego jak ona nie narzeka to ja też się nie wychylam. Powoli myślę też nad kupnem czegoś nowszego, więc temat w moim przypadku umrze śmiercią naturalną.
Mogę tylko napisać, że nie jest to usterka ciągła. Dzisiaj np. po powrocie z tygodniowego urlopu przejechałem się nim, żeby go "rozruszać" i tym razem zadnego skrzypienia nie było.
Pozdrawiam.
Komentarz