Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

[O2FL] Silnik tylnej wycieraczki

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #26
    Hej, a mi też się zatrzymywała. Operacja ściągnięcia wycieraczki i wyciągnięcia silniczka w końcu się udała. Tyle że otwierając mechanizm było w miarę wszystko ok. Ale wyczyściłem i nasmarowałem porządnie.
    TEraz jest problem, im zimniej na dworze tym wycieraczka chodzi, ale głośno "bzyczy" czego wcześniej nie było. Możliwe że silnik się kończy? Ale zbiera normalnie. Albo smar na styki wszedł? Próbować jeszcze raz rozbierać, czy lepiej cały mechanizm kupić?
    Jeśli kupić to: nówka ( ok 350zł trochę dużo...), Zamiennik? Ale słyszałem że do tyłka są, albo używka - ale nie wiadomo na co się trafi a i tak ok. 150zł.... Ehhhh Help?

    Komentarz


    • #27
      Zamiennika nie kupuj. Ja oddałem 2 bo jeden nie działal w ogóle a w drugim przeciekał płyn. Kupiłem nowy oryginał i jest ok już drugi rok ale mi się udało kupić jeszcze w cenie grubo poniżej 300 PLN . Może jakiś markowy zamiennik typu valeo etc.

      Komentarz


      • #28
        Valeo prawie 400zl... To chyba na razie zostaje poczekać do zimy jak to się będzie zachowywało, albo nazbierać na ten oryginał za ok. 350 w allegro

        Komentarz


        • #29
          A co może być jak raz działa silnik raz nie??? Przy włączeniu manetką słychać cyknięcie ale silnik nie działa. Następnie podczas jazdy po minucie nieraz włącza się wycieraczka i potem już działa normalnie. Na obecny stan wycieraczka nie działa nawet kiedy uruchomi się spryskiwacz.
          SKODA OCTAVIA TOUR
          1,9 TDI 130PS 295Nm SLX ELEGANCE
          BLACK COMBII
          SOFT by BRK -TUNING + JEDNOMAS G60

          Komentarz


          • #30
            Zamieszczone przez eros662 Zobacz wpis
            A co może być jak raz działa silnik raz nie??? Przy włączeniu manetką słychać cyknięcie ale silnik nie działa. Następnie podczas jazdy po minucie nieraz włącza się wycieraczka i potem już działa normalnie. Na obecny stan wycieraczka nie działa nawet kiedy uruchomi się spryskiwacz.
            Zalane/zaśniedziałe styki wewnątrz przekładni. Można rozebrać i wyczyścić.

            Komentarz


            • #31
              Witam.
              Pozwolę sobie odświeżyć temat. Problemem jest fakt, że wycieraczka chodzi jak jej się podoba. Po zapaleniu silnika bardzo często wykona parę ruchów i się zatrzyma (czasami wręcz nie chciała się zatrzymać do czasu zgaszenia silnika). Ponadto nie zawsze reagowała na ruch manetki, zdarzało się jej również stanąć na środku szyby, a czasami chodziła normalnie. Biorąc pod uwagę objawy moje podejrzenia padły na problem z elektroniką (zwarcie). Zdjąłem plastikową obudowę i dostałem się do silniczka wycieraczki. W mojej ocenie problem leży w płytce, która prawdopodobnie była zalewana płynem do spryskiwaczy i wytworzył się na niej glutowaty osad. Zamieszczam zdjęcie poniżej.
              IMG_20220812_183840.jpg
              W związku z powyższym mam pare pytań:
              1. Czy moja diagnoza jest poprawna ? (zalana płytka nie pracuje jak powinna, zwarcie sprawia, że działa jak chce)
              2. Czy możliwa jest wymiana tylko płytki ? (Reszta silniczka wygląda na sprawne więc nie ma potrzeby jej wymieniać)
              3. Jeżeli możliwa jest wymiana samej płytki to gdzie ją można dostać lub czy posiada ona jakiś numer?
              4. Jak widać na załączonym zdjęciu numer OE mojego silniczka to 1Z5955711D. Czy wymiana silniczka na ten sam numer z inna literka wchodzi w grę? Jeżeli nie to czy przełożenie z niego płytki zda egzamin?

              Za pomoc z góry dziękuję.

              Komentarz


              • #32
                Taniej i łatwiej będzie dać do elektronika bo sama płytka nie występuje a ceny silniczka nowego OEM to kosmos . A używka może mieć tą samą usterkę bo to ich pięta pandora

                Komentarz


                • #33
                  W ramach kopania w starych tematach.

                  Tym razem mi zaczął umierać powoli silnik tylnej wycieraczki w Liftbacku. Jako, że czasem nie działał spryskiwacz, to podejrzewałem dodatkowo problem z ugięciem wężyka w okolicy lewego boczka, ale śmierć silnika to jednak coś innego.
                  Po zdjęciu tapicerki (nie cierpię tego, zawsze coś się urywa lub niewłaściwie otwiera) okazało się, że mam niewielki przeciek ze spryskiwacza - rdzawy ślad na plastiku. I tutaj sprawa jasna - woda dostała się do przekładni wycieraczki (rdzawe ślady wokół wejścia z rurki), bo płyn spryskiwacza przechodzi na wylot przez mechanizm wzdłuż osi napędzającej ramię. Dalej już tego nie analizowałem, kupiłem:
                  1. Mechanizm z silnikiem (oryginał) za około 360.
                  2. Gumę w szybie.
                  2. Ramię wycieraczki (bo 13 lat spowodowało, że było brzydkie, do tego znany problem z dociskiem na środku szyby - może coś poprawili).
                  3. Osłonkę śruby, śrubę oraz dyszę spryskiwacza.

                  Przy wymianie mechanizmu wyszło kilak ciekawostek:
                  1. Guma po 13 latach nie wymagała wymiany - zero problemu.
                  2. Ramię też było spoko, tylko brzydkie
                  3. Osłonka mi się wcześniej połamała, więc warto było wymienić, poza tym wypłowiał plastik.
                  4. Dysza stara była pordzewiała.
                  5. Silnik jako taki + elektronika - wyglądają OK, ale jeszcze nie oglądałem szczotek.
                  6. Winnym zamieszania okazało się łączenie między przelotką przez oś przekładni, a "dziurą" w osi - płyn przedostawał się do przekładni i mieszał ze smarem powodując korozję. Opór mechanizmu wzrósł na tyle, że całość obracała się tylko, jak lekko przygiąłem silnik, żeby miał luźniej w otworze.
                  7. Martwiła mnie nieco "zapinka" łącząca rurkę z mechanizmem, ale okazało się, że jest bardzo szczelna mimo lat.

                  I teraz najważniejsze:
                  Zauważyłem, że przy odkręcaniu środkowej śruby obudowa zaczęła się silnie odginać. Oznacza to, że oś silnika została tak włożona do otworu w szybie, że wycieraczka w środkowym położeniu była mniej dociskana do tylnej szyby. Przy okazji cały mechanizm był dość mocno "napięty" w swoich gumach mocujących do obudowy.
                  Przy mocowaniu nowego mechanizmu wycieraczek ustawiłem całość tak, żeby jak najluźniej wchodziła na śruby, a więc oś była pochylona nieco bardziej w stronę środka szyby. Dzięki temu nie dość, że było łatwiej przykręcić mechanizm, to jeszcze docisk wycieraczki jest zauważalnie większy. Ciekawe, czy rozwiąże to problem zbyt słabo wycieranej szyby (widoczny zwłaszcza zimą).
                  Wygląda więc na to, że problem z tylną wycieraczką w O2FL to... kwestia złego montażu mechanizmu, a nie pióra, czy kształtu szyby.
                  5mech_wycieraczki_o2fl_tyl_nowaosobrotu.jpg

                  Załączam zdjęcia, z których największe wyrażenie robi rdza w przekładni (co ciekawe smar ciągle ma dobrą konsystencję, ale niestety też pewne właściwości ścierne) oraz drugie, które pokazuje omawiany problem z ustawieniem osi silnika.
                  1mech_wycieraczki_o2fl_tyl_zaciekiprzydyszy.jpg
                  2mech_wycieraczki_o2fl_tyl_uszkodzonaprzekladnia.jpg
                  1mech_wycieraczki_o2fl_tyl_zaciekiprzydyszy.jpg
                  4mech_wycieraczki_o2fl_tyl_elektronikaOK.jpg

                  Czekam jeszcze na zapinki (jedną wyłamałem) i wtedy założę plastik "tapicerki".
                  Załączone pliki
                  http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?p=562238

                  Komentarz

                  POWRÓT NA GÓRĘ
                  Pracuję...
                  X