Witam, holowałem swoją Octavią samochód żony z porkingu podziemnego i szło bardzo słabo (być może dziewczyna w przerażeniu dała po hamulcach, ale oczywiście nie chce się przyznać, :-)). Obroty miałem potężne, ale nie było jak się wycofać. W rezultacie po wyjechaniu spod maski poszedł gęsty siwy dym i straszny smród spalenizny, który utrzymywał się kilka kolejnych dni. Od tego czasu upłynęło kilka miesięcy i jeżdżę dalej bez większej utraty mocy. Raczej jedyny objaw jaki pozostał, to jakby nieco bardziej nieprzyjemny zapach spalin.
Poradzcie proszę, na co powinienem zwrócić mechanikowi uwagę, przy zbliżającym się przeglądzie. Czy ja tam przepaliłem trochę sprzęgło, czy może coś z silnikiem? Czy jest sens w ogóle o tym myśleć, czy też należy coś sprawdzić?
Poradzcie proszę, na co powinienem zwrócić mechanikowi uwagę, przy zbliżającym się przeglądzie. Czy ja tam przepaliłem trochę sprzęgło, czy może coś z silnikiem? Czy jest sens w ogóle o tym myśleć, czy też należy coś sprawdzić?
Komentarz