Witam,
Oto krótka historia moich zmagań z tym problemem:
Nie mogę wykluczyć, że przy każdej naprawie nie został popełniony przez mechanika jakiś błąd w montażu, co przyczyniło się do przedwczesnego zużycia uszczelek, ale czy powracające objawy mogą wskazywać na wybite gniazda w głowicy? Doradźcie proszę jak „ugryźć” ten temat. Czy znacie jakiś dobry warsztat z Łodzi lub okolic, który moglibyście polecić do tego typu przypadłości.
Oto krótka historia moich zmagań z tym problemem:
- 2016 – problemy z odpalaniem autka po dłuższym postoju. Diagnoza – typowa przypadłość PD-ków wymiana uszczelnień pompowtrysków. Pomogło na rok.
- 2017 – ponowne problemy z rozruchem. Ponowna wymiana uszczelnień. Pomogło na 3 miesiące i te same problemy wróciły.
Nie mogę wykluczyć, że przy każdej naprawie nie został popełniony przez mechanika jakiś błąd w montażu, co przyczyniło się do przedwczesnego zużycia uszczelek, ale czy powracające objawy mogą wskazywać na wybite gniazda w głowicy? Doradźcie proszę jak „ugryźć” ten temat. Czy znacie jakiś dobry warsztat z Łodzi lub okolic, który moglibyście polecić do tego typu przypadłości.
Komentarz