Witam,
czy ktoś z Was miał podobny problem?
Przy wyższych prędkościach, powiedzmy powyżej 100 km/h, skręcając w lewo ( w prawo jest wszystko ok), nie musi to być ostry zakręt, odczuwam regularne, równe, bujanie/bicie. Tak jakby, dupa uciekała. Nic nie stuka, nic nie słychać. Idealnie to odczuwam na autostradachi eskach, bo na krajówkach, wiadomo jak jest... tam buja, bo buja :P
Zbieżność ok, wymieniłem amortyzatory z tyłu, byłem na TRZECH STACJACH DIAGNOSTYCZNYCH, każdy twierdzi,że wszystko jest ok. Czy ktoś miał podobny przypadek i jest w stanie coś doradzić ? Pozdrawiam
czy ktoś z Was miał podobny problem?
Przy wyższych prędkościach, powiedzmy powyżej 100 km/h, skręcając w lewo ( w prawo jest wszystko ok), nie musi to być ostry zakręt, odczuwam regularne, równe, bujanie/bicie. Tak jakby, dupa uciekała. Nic nie stuka, nic nie słychać. Idealnie to odczuwam na autostradachi eskach, bo na krajówkach, wiadomo jak jest... tam buja, bo buja :P
Zbieżność ok, wymieniłem amortyzatory z tyłu, byłem na TRZECH STACJACH DIAGNOSTYCZNYCH, każdy twierdzi,że wszystko jest ok. Czy ktoś miał podobny przypadek i jest w stanie coś doradzić ? Pozdrawiam
Komentarz