Cześć
jadąc na majówkę (650km) w pewnym momencie zaczęło dobiegać z okolic prawego przodu terkotanie - trochę jak łożysko, trochę jakby coś szorowało. Łożysko prawy przód zostało wymienione po przyjeździe na miejsce - jest zdecydowanie ciszej, ale dalej z tych samych okolic słychać podobny dźwięk narastający w miarę zwiększania prędkości. Na luzie - tak samo, podczas hamowania - tak samo. Auto kilkukrotnie przewiozłem na granicy rozsądku po serpentynach w Bieszczadach, żeby posłuchać, czy przypadkiem nie trafiłem na konieczność wymiany jeszcze któregoś łożyska i nie słychać wtedy nic więcej innego, poza szumem opon będących po zewnętrznej w ostrych zakrętach.
Macie jakieś pomysły?
jadąc na majówkę (650km) w pewnym momencie zaczęło dobiegać z okolic prawego przodu terkotanie - trochę jak łożysko, trochę jakby coś szorowało. Łożysko prawy przód zostało wymienione po przyjeździe na miejsce - jest zdecydowanie ciszej, ale dalej z tych samych okolic słychać podobny dźwięk narastający w miarę zwiększania prędkości. Na luzie - tak samo, podczas hamowania - tak samo. Auto kilkukrotnie przewiozłem na granicy rozsądku po serpentynach w Bieszczadach, żeby posłuchać, czy przypadkiem nie trafiłem na konieczność wymiany jeszcze któregoś łożyska i nie słychać wtedy nic więcej innego, poza szumem opon będących po zewnętrznej w ostrych zakrętach.
Macie jakieś pomysły?
Komentarz