Octavia II 1.9 TDI 105 KM
Nagle wydarzyła się dziwna rzecz, ponieważ auto po prostu nie odpala. Po przekręceniu kluczyka słychać pyknięcie ale nie obrócił rozrusznik silnikiem ani razu. Myślałem, że może padł akumulator ale na klemach i innym aku to samo. Pomyślałem wtedy, że przecież nagle nic takiego się stać nie mogło ale na popych i hol też nie odpali bo to wygląda tak jakby coś się zablokowało. Na żadnym biegu nie można go przepchnąć ani kawałek tak jakby silnik był zblokowany.
Dodam, że normalnie dojechał do celu i ją zgasiłem a sytuacja wystąpiła jak chciałem ponownie ruszyć. Żadne kontrolki się nie świeciły, olej jest, dwumasa nowa.
Cóż to może być? Będę wdzięczny za rady.
Nagle wydarzyła się dziwna rzecz, ponieważ auto po prostu nie odpala. Po przekręceniu kluczyka słychać pyknięcie ale nie obrócił rozrusznik silnikiem ani razu. Myślałem, że może padł akumulator ale na klemach i innym aku to samo. Pomyślałem wtedy, że przecież nagle nic takiego się stać nie mogło ale na popych i hol też nie odpali bo to wygląda tak jakby coś się zablokowało. Na żadnym biegu nie można go przepchnąć ani kawałek tak jakby silnik był zblokowany.
Dodam, że normalnie dojechał do celu i ją zgasiłem a sytuacja wystąpiła jak chciałem ponownie ruszyć. Żadne kontrolki się nie świeciły, olej jest, dwumasa nowa.
Cóż to może być? Będę wdzięczny za rady.
Komentarz