Hej. Około miesiąc temu auto straciło moc, diagnoza to zapchany drugi z katalizatorów. Został on wymieniony i było ok. Wczoraj coś strasznie zaczęło mi stukać w wydechu, diagnoza to pokruszony wkład w pierwszym katalizatorze znajdującym się przy silniku, przy okazji przez te okruchy podobno został uszkodzony drugi katalizator, ten wymieniony miesiąc temu.
Pytanie moje brzmi, czy rzeczywiście awarii mogły ulec dwa katalizatory prawie jednocześnie, najpierw przez zapchanie ten centralnie pod autem, a potem drugi przy silniku przez skruszenie, czy po prostu mechanik chce mnie w jakiś sposób zrobić w ciula? Efekt jest taki że w jednym miesiącu łącznie kupię 3 katalizatory...
Pytanie moje brzmi, czy rzeczywiście awarii mogły ulec dwa katalizatory prawie jednocześnie, najpierw przez zapchanie ten centralnie pod autem, a potem drugi przy silniku przez skruszenie, czy po prostu mechanik chce mnie w jakiś sposób zrobić w ciula? Efekt jest taki że w jednym miesiącu łącznie kupię 3 katalizatory...
Komentarz