Octavia FL2 1.4TSI - problem z turbo na obczyźnie :)

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • psk
    Classic
    • 2018
    • 10

    Octavia FL2 1.4TSI - problem z turbo na obczyźnie :)

    Cześć,

    Pokrótce - Octavia FL2 1.4 TSI (120KM, benzyna), pojechaliśmy na nartki do Austrii, na początku podróży doświadczyliśmy notlaufa, ale po wyłączeniu i ponownym odpaleniu turbo wróciło do normy. Przez całą trasę działało no i oczywiście 20km przed dotarciem do miejsca docelowego zapaliła się kontrolka Engine Check, ale samochód nadal działał dobrze, turbo też raczej w porządku się zachowywało (nie było notlaufa, pompował sprawnie).

    Powstała mała panika, żeby pojechać z tym do austriackiego mechanika i ten stwierdził "turbo kaput" i trzeba nowe. Kod błędu, który mam na wydruku od niego to P0299 - czyli zbyt małe ciśnienie z turbo. Próbowaliśmy się z gościem dogadać co dokładnie padło i opisowo co zrozumieliśmy: "że nie ma połączenia od wirnika ze spalin do tej części kompresującej", coś jakby pokazywał jakiegoś szpindla przy pomocy palca.... Tyle co z naszym niemieckim zrozumieliśmy. Chcieliśmy mu zapłacić i podziękować, ale okazało się, że odpiął część turbo od strony kompresji powietrza i że dopiero na jutro rano to złoży. Zatem nie wiem czy po tym wszystkim będzie tak samo jak było (że jakoś tam turbo robi) czy w ogóle już po złożeniu będzie totalnie kicha.

    Dystans do granicy Polski to ok 700km, całość 930km.

    Pytania zatem:
    - czy z niedziałającym turbo da się jechać? Prędkość 90-100km/h?
    - czy z na wpółżywym turbo da się jechać i najwyżej padnie do końca i silnik to przetrwa czy raczej dostanie odłamkowym i jeszcze silnik do remontu?

    Tak pytam wyprzedzająco bo nie wiem co będzie jutro - w jakim stanie wyjdzie ten samochód i czy już zacząć szukać lawety?

    Jakby ktoś był w pobliżu z lawetą w Zillertal to też niech da znać :P (no gdyby "przypadkiem przechodził z tragarzami").

    Pozdrawiam i z góry dzięki!
  • psk
    Classic
    • 2018
    • 10

    #2
    Dla informacji - tamtejszy mechanik założył na powrót część prawą turbo (od dolotu, nigdy nie miałem samochodu z turbo, dopiero teraz zaczynam się wczytywać, bo co raz mniej takich produkują ). Ponownie powiedział, że turbo kaput i że można jechać max 30-40km/h, że olej pójdzie w spaliny, że katalizator uszkodzi. Aha, jedynie co dodatkowo zrobił to wykasował błąd. Po odpaleniu samochód nadal jeździł jak poprzednio, turbo ładowało no i koniec końcem ruszyliśmy w drogę powrotną do Polski i elegancko udało się nim wrócić.
    Tysiąc kilometrów bez żadnego problemu (prędkości do 150km/h), Check Engine się nie zapalił, oleju nie spalił nic lub prawie nic. Już na miejscu sprawdziłem przez OBD czy są jakieś błędy i też nic. Niedługo samochód pojedzie do lokalnego mechanika i zobaczymy co tak na prawdę się dzieje lub działo.
    Może napiszę dla potomności co było dalej
    Ostatnio edytowany przez psk; 46874.

    Komentarz

    • sew1981
      RS
      S_OCP MemberModeratorr
      • 2009
      • 10917
      • Fiat

      #3
      No tak za granicą od razu wymiana na nowe i kasowanie grube....a tu masz...ale dobrze, ze wam coś poprawił, przynajmniej wróciliście bezpiecznie
      U nas nawet takie turbo można taniej zregenerować czy kupić niż tam.

      Komentarz

      • ruwado
        RS
        • 2009
        • 14885
        • Octavia IV (NX3)

        #4
        Zamieszczone przez psk Zobacz wpis
        Może napiszę dla potomności co było dalej
        napisz koniecznie, zawsze może komuś się przyda.
        pozdrawiam - Darek

        Komentarz

        • psk
          Classic
          • 2018
          • 10

          #5
          Zamieszczone przez sew1981 Zobacz wpis
          ale dobrze, ze wam coś poprawił,
          W zasadzie to nic świadomie nie poprawił imho, jak już to przypadkiem - może któraś rurka popuszczała i po zmontowaniu jest bardziej szczelna. Będę informował co powiedział lokalny mechanik.

          Komentarz

          • psk
            Classic
            • 2018
            • 10

            #6
            No więc lokalny mechanik powiedział, że turbo działa bez problemu, przejechał się też trochę. Mówił, że komputer tylko zalogował dwa wypadające cylindry. Wymienił świece, dolał olej.
            No i tyle. Może po złożeniu dolotu, mechanik w Austrii coś przypadkiem naprawił (nieszczelny przewód?), ale tak czy siak, nie wygląda na to żeby jego zalecenie wymiany turbo miało jakiekolwiek uzasadnienie.
            Zatem, uważajcie na mechaników na obczyźnie, nawet w krajach uznawanych za te 'uczciwsze', dobrze jest też nie zapomnieć wziąć czytnik kodów OBD (jakiegoś elm327 na bluetooth) co by samemu zobaczyć na komórce co komputer loguje - niech leży w schowku, nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać.

            Temat zamykam.

            Komentarz

            Pracuję...