Cześć forumowicze,
Dotychczas tylko czytałem co się tutaj pojawiało, ale nadszedł czas i na mnie, żeby poszukać tu pomocy.
Od mniej więcej tygodnia borykam się z następującą usterką.
Po załączeniu samochodu i delikatnym rozgrzaniu silnika (gdy wskaźnik lekko "dyga" w górę, tak +- 50 stopni) zaczyna intensywnie dymić z rury wydechowej na szaro/biało.
Trwa to dosłownie z pół minuty, potem załącza się kontrolka świec żarowych (żółta, miga cały czas) i dymienie ustępuje a auto zachowuje się normalnie, nie brakuje mu mocy.
W listopadzie robiłem uszczelkę i głowicę, kosztowała mnie ta przyjemność ponad 5 tysięcy PLN - albo mój mechanik był bardzo zachłanny, albo znalazł duużo rzeczy do roboty.
Dlatego uszczelkę wykluczam, płynu chłodniczego nie ubywa ani nic nie cieknie.
Co to może być? Ktoś spotkał się z podobnym ewenementem?
Czytałem inne posty na forum, ale nie znalazłem żadnego, w którym właściciel uskarżałby się na intensywne dymienie przez... pół minuty.
Za każdą wskazówkę będę wdzięczny.
Dotychczas tylko czytałem co się tutaj pojawiało, ale nadszedł czas i na mnie, żeby poszukać tu pomocy.
Od mniej więcej tygodnia borykam się z następującą usterką.
Po załączeniu samochodu i delikatnym rozgrzaniu silnika (gdy wskaźnik lekko "dyga" w górę, tak +- 50 stopni) zaczyna intensywnie dymić z rury wydechowej na szaro/biało.
Trwa to dosłownie z pół minuty, potem załącza się kontrolka świec żarowych (żółta, miga cały czas) i dymienie ustępuje a auto zachowuje się normalnie, nie brakuje mu mocy.
W listopadzie robiłem uszczelkę i głowicę, kosztowała mnie ta przyjemność ponad 5 tysięcy PLN - albo mój mechanik był bardzo zachłanny, albo znalazł duużo rzeczy do roboty.
Dlatego uszczelkę wykluczam, płynu chłodniczego nie ubywa ani nic nie cieknie.
Co to może być? Ktoś spotkał się z podobnym ewenementem?
Czytałem inne posty na forum, ale nie znalazłem żadnego, w którym właściciel uskarżałby się na intensywne dymienie przez... pół minuty.
Za każdą wskazówkę będę wdzięczny.