Panowie telenoweli ciag dalszy z moja Octavia 2 Vrs 2007r. 2.0tdi BMN skrzynia 6b manual.
Od jakiegos czasu mam dziwny stukot przy wciskaniu sprzegła. Przyklad: ruszam z 1 wciskam sprzeglo cos stuknie dosc mocno jednorazowo wbijam 2 odpiszczam sprzeglo i tez jest stukniecie. Potem jak zmieniam z 2 na 3 i wyzej to nie ma tego problemu. Tak samo przy redukcji z 3 w dol. Najgorzej to jest jazda na pol sprzegle wali niemilosiernie.
Jak powoli puszczam sprzeglo i dodaje gaz to tego problemu nie ma.
Przy pulsacyjnym dodawaniu gazu podczas jazdy tez jest taki cichy stukot na kazdym biegu.
Myslalem ze to poduszki to wymienilem na nowe ta od skrzyni wraz z tym lizakiem i tymi dwoma co sie wciska w wozek. Poduszki Lemfordera.
Spokoj byl moze ze 2 dni potem zrobilo sie zimniej i dalej cos stuka.
Bylem u 2 mechanikow ale nie zdiagnozowali problemu. Jeden mowil poduszki a drugi podokrecal sruby w zawieszeniu.
W pracy podnioslem auto wozkiem widlowym i stukot wydobywa sie tak jakby ze skrzyni biegow.
Rano na zimno po odpaleniu nie ma tego charakterystycznego chrupania i walenia dwumasem (mam inne auto w ktorym konczy sie dwumas to znam objawy, chrupie i wali po odpaleniu).
Sprzeglo sie nie slizga, pod gorke bez problemu da sie wjechac na kazdym biegu.
Ktos z was mial taki problem? Gdzie szukac przyczyny? Moze to jednak cos ze sprzeglo albo przeguby wewnerzne?
Edit.
Jak bylo cieplo na dworze czyli lato i jesien to tego problemu nie bylo. Zaczelo sie jak temp spadly ponizej 5-7 stopni.
Od jakiegos czasu mam dziwny stukot przy wciskaniu sprzegła. Przyklad: ruszam z 1 wciskam sprzeglo cos stuknie dosc mocno jednorazowo wbijam 2 odpiszczam sprzeglo i tez jest stukniecie. Potem jak zmieniam z 2 na 3 i wyzej to nie ma tego problemu. Tak samo przy redukcji z 3 w dol. Najgorzej to jest jazda na pol sprzegle wali niemilosiernie.
Jak powoli puszczam sprzeglo i dodaje gaz to tego problemu nie ma.
Przy pulsacyjnym dodawaniu gazu podczas jazdy tez jest taki cichy stukot na kazdym biegu.
Myslalem ze to poduszki to wymienilem na nowe ta od skrzyni wraz z tym lizakiem i tymi dwoma co sie wciska w wozek. Poduszki Lemfordera.
Spokoj byl moze ze 2 dni potem zrobilo sie zimniej i dalej cos stuka.
Bylem u 2 mechanikow ale nie zdiagnozowali problemu. Jeden mowil poduszki a drugi podokrecal sruby w zawieszeniu.
W pracy podnioslem auto wozkiem widlowym i stukot wydobywa sie tak jakby ze skrzyni biegow.
Rano na zimno po odpaleniu nie ma tego charakterystycznego chrupania i walenia dwumasem (mam inne auto w ktorym konczy sie dwumas to znam objawy, chrupie i wali po odpaleniu).
Sprzeglo sie nie slizga, pod gorke bez problemu da sie wjechac na kazdym biegu.
Ktos z was mial taki problem? Gdzie szukac przyczyny? Moze to jednak cos ze sprzeglo albo przeguby wewnerzne?
Edit.
Jak bylo cieplo na dworze czyli lato i jesien to tego problemu nie bylo. Zaczelo sie jak temp spadly ponizej 5-7 stopni.