No i niestety chyba koniec mojej bezawaryjnej jazdy (80kkm), akurat wczoraj 2 tyg po zakonczeniu gwarancji silnik postanowil stracic 3/4 mocy. Samochod jezdzil normalnie caly dzien, zatankowalem go (tam gdzie zawsze,Statoil) przejechalem z 10 km po miescie i zgasilem, do tego momentu bylo wszystko dobrze. Po ponownym odpaleniu silnik stracil moc, wrazenie jest takie jak by turbo nie dawalo w ogole cisnienia. Wczesniej byl moment gdzie od 1500-1600 obr cos tam zaczynalo sie dziac, a teraz nic, silnik ledwo wkreca sie na obroty.
Na desce nic sie nie zapalilo, silnik chodzi rowno. Pod maska sucho, na oko wszystkie przewody dolotowe szczelne, kable od czujnikow docisniete. O sprezarke raczej dbalem, nigdy nie zdarzylo mi sie gasic od razu silnika po szybszej jezdzie, a i na zimnym go oszczedzalem.
Moze mial ktos podobny problem ??
Problem z paliwem raczej wykluczam narazie, bo bylem na stacji i tego dnia nie bylo zadnych reklamacji.
Na ta chwile samochod u znajomego mechanika, i czekam na jakas wstepna diagnoze.
Macie moze jakies doswiadczenia z Aso w takich przypadkach ? 2tyg po gwarancji, jest sens w ogole sobie nimi glowe zawracac ??
poczekaj na diagnozę znajomego mechanika, dane z kompa, bo utrata mocy może mieć wiele podstaw a nawet nie wiemy czy występuje tylko na niskich obrotach czy w ogóle.
Zamieszczone przez Scirocco2
Macie moze jakies doswiadczenia z Aso w takich przypadkach ? 2tyg po gwarancji, jest sens w ogole sobie nimi glowe zawracac ??
a serwisowałeś w jakimś najlepiej jednym ASO systematycznie, bo wtedy jest opcja na partycypacje ASO w kosztach naprawy itp...
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Zorr : wlasnie czekam na informacje, majac nadzieje ze to jakas pierdola, utrata mocy jest w calym zakresie obrotow, najdziwniejsze jest to ze usterka nastapila nagle podczas postoju samochodu (5min).
Dzida : Jana Pawla, rozmawialem z kierownikiem stacji jeszcze wczoraj, mowil ze zadnych reklamacji nie bylo, jak by bylo cos nie tak to mowi ze juz kolejka by stala.
Dzida : Jana Pawla, rozmawialem z kierownikiem stacji jeszcze wczoraj, mowil ze zadnych reklamacji nie bylo, jak by bylo cos nie tak to mowi ze juz kolejka by stala
Heh, tak myślałem. Sprawdź jednak paliwo, rzadko tam tankuję, ale zeszłej zimy byłem świadkiem nieprzyjemnej scysji z kierownikiem Laguny, który tam tankował (co prawda diesla), ale jednak. . .
Samochod po skasowaniu bledu jezdzi normalnie, zalogowal sie tylko 1 blad cisnienia doladowania ktory nie wskazuje konkretnie na dana czesc. Mechanik zrobil z laptopem z 10km i wszystko jest w normie, pozniej ja zrobilem z gazem w podlodze ok 20km i wszystko ok.
Jezeli problem sie znowu powtorzy(tfu tfu) trzeba bedzie glebiej poszukac ale na ta chwile
motorowni nic nie dolega.
Do tej pory była wymieniana cała turbina (co ciekawe w VW jest to część demontowalna), jednak od jakiś dwóch tygodni wstawiana jest podkładka dystansująca, która podobno pomaga.
Potwierdzam. U mnie w firmie gdzie uzytkujemy Fabie i Octavie praktycznie we wszystkich samochodach gdzie jest 1.2 TSI byl juz problem z turbina. Wczesniej wymieniali a teraz zakladaja podkladki. Wynika z tego, ze jest jakis wiekszy, ogolny problem z 1.2 TSI?
Silnik ten sam co w Skodzie, a w VW (m.in. Polo, Golf, Jetta) czy Audi (m.in w A1 i A3) nikt nie słyszał o problemie z turbiną czy zaworem.
Na forum VW Golfa czy Polo (polskim i niemieckim) ten problem nie istnieje - dziwne. Dzwoniłem do kilku ASO Audi i VW z ciekawości i też nikt nie słyszał o problemach z turbo w 1.2 TSI, a może kłamią? Czy do Skody trafiają jakieś odrzuty?
Ja mam na razie 9 tys i wszystko OK.
To Skody, Audi, VW, Seata trafiają TE SAME silniki i nie ma podziału na zasadzie: "dzisiaj produkujemy dla Skody, więc używamy gorszych materiałów".
Żaden producent silników nie może sobie na to pozwolić.
Inną sprawą jest, że części silników produkowane są przez maszyny, a motory docelowo składane są przez ludzi i oba te ogniwa nie są wolne od wad... Tak samo, jak maszyna może mieć usterkę i wyprodukować gorsze części, które przejdą przez sito kontroli i trafią do gotowego motoru, tak i człowiek może mieć gorszy dzień i czegoś nie dokręcić na odpowiedni moment, dobrze spasować... I takie rzeczy niestety są nieuchronne i często niewykrywalne na etapie produkcji, czy testowania auta.
Ale nie ma mowy o produkcji na zasadzie: "dla Skody idziemy po taniości, niech się sypie".
Jedyna zabieg, jaki stosuje VAG to faworyzowanie np. VW, czy Audi, czyli jeśli np. rośnie liczba zamówień na te same silniki montowane we wszystkich markach, to pierwszeństwo mają te samochody, z których jest większy dochód...
Scirocco2,
dokładnie taki sam objaw pojawił się u mnie. Zaczęło się podczas wyprzedzania na autostradzie. Przy ok 140-150 km/h lekko szarpnęło i nagle samochód stracił całkowicie moc. Pedał w podłogę a szafa ledwo się toczy. Żadna kontrolka się nie świeci. Póki co autko odpoczywa po trasie. Ale zaraz wybieram się na podpięcie kompa. Zobaczymy co wyjdzie u mnie.
Scirocco2,
dokładnie taki sam objaw pojawił się u mnie. Zaczęło się podczas wyprzedzania na autostradzie. Przy ok 140-150 km/h lekko szarpnęło i nagle samochód stracił całkowicie moc. Pedał w podłogę a szafa ledwo się toczy. Żadna kontrolka się nie świeci. Póki co autko odpoczywa po trasie. Ale zaraz wybieram się na podpięcie kompa. Zobaczymy co wyjdzie u mnie.
Słyszałem kilka głosów, żeby nie jeździć cały czas typu: 3/4 gazu - 2500obrocików i zmiana na następny bieg, w ten sposób rzadko przekraczamy 3tys obr/min, te turbo podobno lubi się "zaciąć" przy jeździe typu Eco Drive.
Słyszałem kilka głosów, żeby nie jeździć cały czas typu: 3/4 gazu - 2500obrocików i zmiana na następny bieg, w ten sposób rzadko przekraczamy 3tys obr/min, te turbo podobno lubi się "zaciąć" przy jeździe typu Eco Drive.
W VNT może i ma to jakiś tam sens, ale tutaj nie bardzo
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Też tak miałem ( tj. wyłączanie się turbiny przy prędkościach 130-140 ) kilkakrotnie pomagało wyłączenie i ponowne odpalenie silnika ( prawie jak Winows ). Aż w końcu nie pomogło. W aso stwierdzili problem z elektroniką turbiny i ją wymienili (na trzy tygodnie przed końcem gwarancji - ufff ).
Komentarz