Witam wszystkich i z gory przepraszam za brak polskich znakow.
Mam w swoim posiadaniu poczciwa Octavie Kombi z 2008 roku 1,9 TDI, 77kw. Nakulane juz 185 tysiecy ze wzgeldu na swoja przeszlosc (auto firmowe). Do 180 tys. prowadzona ksiazka serwisowa.
Wszystko byloby ok, gdyby nie problem ze sprzeglem.
Jezdzac 'w kolo komina' lub na odcinku Dortmund-Amsterdam nie ma zadnych problemow.
Gorzej gdy szykuje sie na wycieczke do Polski. Po przejechaniu okolo 150-200 km bez zmiany biegow gdy wciskam pedla sprzegla ono sie zapada i juz nie odskakuje, trzeba je podnosic samemu, az w koncu za ktoryms razem zaskoczy, ale tez tylko na chwile.
Czasami gdy juz po 100 km od startu natrafie na korek na autostradzie to czuje, ze sprzeglo do polowy wchodzi luzno, a opor dopiero jest przy podlodze.
Za pierwszym razem w ogromnym wysilkiem zajechalismy z rodzina do kraju, gdzie auto od raz trafilo w rece mechanikow.
Panowie rozebrali co sie dalo i stwierdzili, ze wszystko jest ok, ale dla spokoju wymienili pompe przy skrzyni biegow, bo to podobno najczesciej pada.
Dodam jeszcze, ze w momencie, gdy wjezdzalismy juz do mechanika - sprzeglo dzialalo lepiej, ale nadal bylo 'luzne'. Po naprawie, sprzeglo dzialao bez zarzutu. W drodze powrotnej z Polski do Dortmundu to samo. Po dluzszej jezdzie sprzegla znow nie bylo. Gdy jednak dluzej stalo sie w korkach, sprzeglo juz zalapywalo, dalo sie w miare swobodnie wrzucac biegi, ale i tak nei bylo takie 'sztywne' jak zawsze.
Skoda znow trafila do mechanika - stwierdzil, ze wszystko ok - odpowietrzyl, zmienil plyn i samochod smigal. Az do kolejnej dalekiej podrozy.
Sytuacja znow ta sama, z tym, ze na wolnych obrotach, lub przy niewielkiej predkosci sprzeglo dzialalo poprawnie. Znow do mechanika. Tym razem wymieniono pompke przy sprzegle, olej i odpowietrzono uklad.
W drodze powtornej - deja vu! Sprzeglo zapadniete przy dluzjesz jezdzie i nie odbija, przy niskiej predkosci (1,2,3-bieg) jest w miare ok.
Teraz czakajac na termin u kolejnego mechanika, auto jezdzi, ale czasami trzeba 'podpompowac' sprzeglo, by wrzucic bieg.
Wyciekow zadnych nie ma, nic nie halasuje, nie zgrzyta.
Czy ma ktos z Was jakas podpowiedz, sugestie co moze byc przyczyna takiego stanu rzeczy?
Bylabym wdzeczna za dosc jasne opisy, gdyz jako nieobeznana w temacie kobieta, moge miec problem ze skrotami lub potocznymi nazwami )
Moim zdaniem do sprawdzenia wysprzęglik. Bo z tego co pisałaś, to mechanik jeszcze nie brał go pod uwagę. Ewentualnie jakaś nieszczelność w układzie, sprawdzałaś czy przypadkiem płynu nie ubywa?
Dziekuje za odpowiedz
Plyn nie wycieka. A czy wysprzeglik to nie jest ta pompka przy skrzyni biegow?
Poniewaz siedze juz od dluzszego czasu na roznych forach i czytam, i czytam... i teoretyzuje.
Czy winny moze byc jakis przewod, przez ktorego nieszczelnosc uklad sie zapowietrza?
Przegladajac inne forum natrafilam na przypadek, gdzie trzeba bylo wymienic zestaw sprzegla. Czy Waszym zdaniem to pomoze?
Zaznacze jeszcze, ze za drugim razem, gdy przytrafila sie taka sytuacja, ze sprzeglo bylo w podlodze, to wystarczylo odpowietrzenie. I tak jak wczesniej wspomnialam, jezdzac po okolicy, gdzie skrzynia biegow non stop pracuje wszystko jest ok. Tylko przy tych dluzszych trasach... Skoda nie lubi dalekich podrozy ;P
A czy wysprzeglik to nie jest ta pompka przy skrzyni biegow?
szczerze zaskoczyłaś mnie teraz jest wysprzęglik i jest pompa sprzęgła :wink: a pompa przy skrzyni biegów? no rzeczywiście może chodzi o wysprzęglik
Zamieszczone przez delighted
Czy winny moze byc jakis przewod, przez ktorego nieszczelnosc uklad sie zapowietrza?
I to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne. Po prostu może być gdzieś uszkodzony i dostaje się lewe powietrze. Trzeba byłoby posprawdzać przewody hydrauliczne, być może w nich tkwi problem.
Zamieszczone przez delighted
trzeba bylo wymienic zestaw sprzegla. Czy Waszym zdaniem to pomoze?
Owszem, może pomóc, ale jednak z tym bym się powstrzymał bo komplet sprzęgła do tanich nie należy, a padający dwumas ma najczęściej inne objawy.
Zamieszczone przez delighted
Skoda nie lubi dalekich podrozy ;P
Moja lubi a Twoja może daje Ci znać że wolałaby na razie na krótszych pojeździć? :szeroki_usmiech
Ach te nasze czeszki...
delighted, wysprzęglik masz przy skrzyni i skoro już jest zmieniony to szedł bym w drugą stronę do pompy sprzęgła znajdującej się "przy pedale sprzęgła" ( wymienić odpowietrzyć i jeździć )
@sziaba dziekuje za zainteresowanie - pompa przy pedale sprzegla zostala wymieniona przy ostatniej wizycie u mechanika. Niestety nie pomoglo.
@Dafik88 - mechanik powiedzial: 'wymienilem pompke przy sprzegle' i tak to juz zapamietalam Po Twoim poscie i konsultacjach i bardziej obeznanymi - stwierdzam, ze to jedno i to samo. To juz , cale szczescie, ogranicza ilosc mozliwych napraw
Byc moze dzis wieczorem uda sie zlapac zaufanego mechanika i cos mu zasugerowac o tych przewodach hydraulicznych. Swoja droga, wiele tych przewodow tam jest?
delighted, nie wiem czemu ale mam wrażenie (skoro wymienino "dawce" i "biorce" ciśnienia płynu hydraulicznego ) ,że w niewłaściwy sposób został odpowietrzony układ bądź faktycznie jest uszkodzenie-nieszczelność w w/w układzie co w zasdadzie powinno objawiać się wyciekiem i widocznym spadkiem poziomu w zbiorniczku płynu hamulcowego :roll:
@sziaba hmm.. o wycieku plynu nic mi nie widaomo. Do srodka nic nie wycieka, jest sucho pod pedalem, a pod maska mechanicy (az dwoch!) nic nie zauwazyli. Zaraz zejde i sprawdze zbiorniczek z plynem hamulcowym.
Niestety zanim moja Octavia zawita do warsztatu minie jeszcze kilka dni, ale na miejscu poprosze o dokladne sprawdzenie szczelnosci. A czy jest mozliwe by powietrze sie do ukladu dostawalo, ale przy tym nie ubywal plyn? Czy toraczej przeczy wszelkim prawom fizyki?
[ Dodano: Wto 09 Kwi, 13 20:00 ]
Niestety nic nie zauwazylam. Ten zbiorniczek jest tak daleko schowany (sic!), ze nie widze gdzie jest jakas 'linia' plynu. Chyba, ze olej jest pod sam korek zalany, albo juz calkiem wyplynal :P Ale wtedy by mi chyba hamulce nie dzialaly. W kazdym badz razie miedzy min a max nic nie zauwazylam.
A czy kurek od zbiorniczka mozna tak po prostu odkrecic i sprawdzic czy w nastepstwie tego bedzie trzeba odpowietrzyc uklad? Tylko prosze bez smiechow :P
Jutro, mam nadzieje, spojrzy na to jakies meskie oko.
delighted no skoro już praktycznie wszystko wymienione to pozostaje chyba tylko ta nieszczęsna nieszczelność. Może być tak że ta nieszczelność jest bardzo mała, na tyle, że mechanicy wycieku nie widzą (albo dobrze nie sprawdzili) a powietrze i tak się dostaje. Najłatwiej to sprawdzić w ten sposób, że dolewasz płynu do pewnego poziomu, nie przekraczając wskaźnika max(chyba że jest go wystarczająco to nie dolewasz), i kontrolujesz czy go ubywa. Jeśli w krótkim czasie ubędzie, nawet minimalna ilość, to jesteś w domu jeśli nie- poszukać dobrego, zaufanego mechanika i niech sie tam porozgląda. Bo samo od siebie na pewno to się nie robi- gdzieś musi być przyczyna.
delighted, korek możesz odkręcić bez obaw :twisted: , a co do dostawania sie powietrza do płynu w układziehydrauliki sprzegła to raczej nie ( w przypadku hamulców jeżeli płyn jest stary i zawiera więcej niż 2% wody to podczas hamowania płyn się nagrzewa i z wody w płynie wytrąca się powietrze)
Normalnie jeżeli pompa albo wysprzęglik są uszkodzone-zużyte to jest wyciek i automatycznie zapowietrza się układ . ale :idea: wystarczy niewielka nieszczelność gdzie płyn wydostaje się pod osłonkę gumową (wysprzęglika bądź pompy s.) i już mamy spadek ciśnienia w układzie i zapowietrzenie. Najprostszy sposób sprawdzenia pompy czy wysprzęglika to sprawdzenie zawartości tych gumowych osłonek od tuleji :idea: , jeżeli tam jest sucho to jest niewłaściwie odpowietrzony układ.
Jezeli wymienili już wysprzęglik i pompę sprzęgła,to nasuwa mi się jeszcze jedna rzecz.
Gdzieś kiedyś w czeluściach komputera wyczytałem,ze byly problemy z odpowietrznikami sprzęgła od pewnego producenta. Chodzi o ten odpowietrznik pod filtrem powietrza(taki trójnik). Twoje objawy wydają się być takie jak opisane w solucji :lol: Gdzieś musi być jakaś mikro nieszczelność i ciśnienie w układzie spada.. :roll:
Komentarz