[O2FL] problem z pompowtryskami w 2.0 tdi bkd 09/10

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • krzesla
    Classic
    • 2011
    • 2

    [O2FL] problem z pompowtryskami w 2.0 tdi bkd 09/10

    Zamieszczone przez luk4sz
    każda o ile się nie myle wejdzie. oczywko od tdi 1.9

    typu arl asv, kwestia czy trzeba będzie zmieniać półośki, rozrusznik, oczywiście wybierak, linki, gałki mieszki
    No to wiadomo, jak pisałeś o innej to myślałem że może od 2,5 albo 3,0 tdi chcesz upakować stąd moje wątpliwości czy wejdzie :diabelski_usmiech
    krzesła do jadalni // osk gdańsk // usługi szklarskie wrocław
  • crazydriver
    Classic
    • 2010
    • 17

    #2
    [O2FL] problem z pompowtryskami w 2.0 tdi bkd 09/10

    Witam Forumowiczów jestem posiadaczem OII fl 2.0 tdi pd 140km bkd z 2009/10 r. Mniej więcej rok temu przy przebiegu ok 62 000 km zauważyłem dziwne zjawisko, mianowicie podczas mocnego przyspieszania z niskich obrotów ( od ok 1600 rpm) na wysokich biegach (4,5,6) auto wpadało w drgania. Dopiero po osiągnięciu ok 2300-2500 rpm przypadłość ustępowała. Także w trakcie postoju, podczas pracy na biegu jałowym, auto wpadało w lekkie, ledwo odczuwalne wibracje. Na kolejnym przeglądzie okresowym w ASO w Warszawie, w którym auto jest regularnie serwisowane (od pół roku nawet bardzo regularnie, ale o tym za chwilę) zwróciłem serwisantom na to uwagę ale delikatnie rzecz ujmując zostałem spławiony. Wtedy, według mnie, miało to związek z dwumasem i uważałem że po tak niewielkim przebiegu nie jest to kwestia zużycia eksploatacyjnego tylko jakaś wada elementu. Po krótkiej dyskusji z kierownikiem zmiany i po moim stwierdzeniu, że chyba Skoda Polska powinna się też trochę poczuć w zaistniałej sytuacji do poniesienia choćby części odpowiedzialności za bubel, który dopuścili do sprzedaży, usłyszałem, że powinienem zgłosić się z tym problemem do salonu w którym zakupiłem auto... Pomijam fakt że auto zakupiłem w tej samej firmie, tylko serwis odbywał się w jej podwarszawskiej filii... Więc zgodnie z "radą" Pana kierownika udałem się do salonu, w którym auto zostało zakupione. Był to w maju tego roku. Samochód trafił na dwutygodniowe (!!!) oględziny do warsztatu. Po pierwszym tygodniu stwierdzono, że winny MOŻE być przegub wewnętrzny. Na moje pytanie jaki ma to wpływa skoro samochód wpada w drgania podczas postoju usłyszałem, że cytuję "to może być jedna z przyczyn". Rzekomo wadliwy przegub zawiozłem do zakładu, który tylko i wyłącznie zajmuje się wymianami i regeneracjami półosi i przegubów. Zakład wykluczył możliwość wadliwej pracy przegubu... No ale skoro chcę, aby auto zostało doprowadzone do stanu wolnego od usterki to koniecznie trzeba wykluczyć wszystkie ewentualne przyczyny... Ponieważ nowy przegub do 2.0 TDi w manualu raczej nie występuje w zamienniku rozsądnej jakości a nowy ori kosztuje 700 zł, więc zamontowano na moją odpowiedzialność przegub używany... Zgodnie z przewidywaniami usterka nie ustąpiła... w międzyczasie okazało się, ze w serwisie uszkodzeniu uległ komputer do diagnostyki silnika i dopiero po wymianie przegubu ów komputer naprawiono. Po podłączeniu komputera okazało się, że wyskakuje błąd pompowtryskiwacza na 3 cylindrze. Podczas testów okazało się że dwa wtryski pod obciążeniem leją, a trzeci ledwo wyrabia się w normie SKODA. Wtedy zwróciłem się z prośbą do serwisu, aby w moim imieniu wystąpił do importera z zapytaniem o partycypację w kosztach naprawy. Z poznania przyszła prośba o ponowne pomiar komputerem diagnostycznym. Na drugim badaniu odchyły od normy były minimalnie mniejsze więc zalecono zalanie do baku środka oczyszczającego pompowtryski (nie omieszkałem wspomnieć w ASO, że takie środki, moim zdaniem, bardziej działają na psychikę użytkownika niż na samochód...). No ale "chcesz Pan mieć dobrze" to Pan lej bo inaczej ASO dalej nic nie zrobi bo Skoda Polska tak zaleca i koniec kropka. Zakupiłem zatem ten cudowny specyfik rekomendowany przez importera i zalałem go w asyście pracowników ASO do baku. Zgodnie z przewidywaniami (zarówno pracowników serwisu jak i nawet producenta preparatu, z którym się kontaktowałem, aby się dowiedzieć gdzie można nabyć jego produkt) poprawy nie było... Wykonano kolejne pomiary, po raz wtóry dwa pompowtryski wykazywały nieprawidłową pracę... Niestety SKODA POLSKA stwierdziła, że wyniki pomiarów nie wskazują jednoznacznie, że jest to wina pompowtrysków... (swoją drogą zastanawiała mnie na tym etapie wiara jaką obdarzają urządzenia diagnostyczne w swoich serwisach skoro wyniki ich pomiarów nie są dla nich wystarczająco miarodajne...). Auto po raz kolejny trafiło do ASO celem ostatecznego ustalenia przyczyny drgań. No i tu nastąpił tzw zonk. Po zamianie pompowtrysków między cylindrami błąd zniknął... niestety auto dalej wpadało w drgania. Po mniej więcej tygodniu werdykt- cyt " najprawdopodobniej jest to wina dwumasu". Ponieważ serwis nie był pewien na sto procent, że jest to wina koła dwumasowego, a ja nauczony doświadczeniem z przegubem wewnętrznym poprosiłem, aby po raz kolejny zwrócono się do Skoda Polska o partycypację w kosztach naprawy. Zauważyłem, że w centrali nie istnieje pojęcie "chyba" ani " prawdopodobnie" i albo jest pewność, że część jest wadliwa albo szukamy dalej. Po tygodniu ciszy ze strony serwisu zadzwoniłem do nich sam. Okazało się, że przez ten tydzień wymienili dwumas na nowy oraz podmienili półosie z innego samochodu. Efekt-samochód dalej wpada w drgania przy przyspieszaniu. W sumie po pełnych 4 tygodniach postoju w ASO wysłano pompowtryski do firmy zewnętrznej zajmującej się regeneracją pomp etc. Odpowiedz przyszła następnego dnia- trzy wtryski do natychmiastowej naprawy bądź wymiany, czwarty "jeszcze" trzyma normę. Propozycja ASO - regeneracja kompletu za 3200 zł. Na moją ponowną prośbę wysłano zapytanie do Skoda Polska o partycypację w kosztach naprawy. Odpowiedź przyszła dziś: cytując pracownika ASO: "Jeśli chcę aby Skoda partycypowała w kosztach to wtryski zostaną wysłane do Niemiec na badania które będą kosztowały 1500 EUR. Koszt badań spada na mnie jeśli się okaże, że jest to wina paliwa". Ani słowa o tym co jeśli nie jest to wina paliwa... zastanawia mnie jaki byłby wynik takich badań, zważywszy że wykonuje je albo sama Skoda, albo firma zewnętrzna na zlecenie skody (nasuwa mi się na myśl pewne podobieństwo między tą sytuacją a np próbą reklamowania obuwia... chyba każdy raz w życiu reklamował buty i pewnie zazwyczaj otrzymywał odpowiedź o odrzuceniu reklamacji z powodu niewłaściwego użytkowania... zapewne chodził w tych butach ...). Auto stoi w serwisie z małymi przerwami od maja, a nieprzerwanie od 5 tygodni... Co w takiej sytuacji robić? ogólnie wiadomo, ze wtryski w 2.0tdi idealnie nie są... ale wysyłanie ich do oceny w Skodzie to moim zdaniem głupota bo wynik badań jest z góry przesądzony...Czy ktoś miał podobną sytuację? Z rozmowy z jednym z pracowników ASO (niestety w międzyczasie został zwolniony) dowiedziałem się że jest w Poznaniu dyrektor działu zajmującego się reklamacjami i jest to człowiek, który ma zdrowe podejście do życia i w takich przypadkach jest często w stanie pomóc użytkownikowi. Drodzy forumowicze, reasumując co zrobić, do kogo się zwrócić aby naprawa została wykonana w ramach tzw. "gestu dobrej woli" ze strony Skody, gdyż widzę, że za pośrednictwem serwisu niewiele wskóram.

    Komentarz

    • Jaroslav92525
      Rider
      • 2009
      • 358
      • Octavia II (1Z3)
      • BSE 1.6 MPI 102 KM

      #3
      Na szybko: jeśli auto jest na gwarancji (ew. przedłużonej) walczyć do upadłego. Jeśli auto jest po gwarancji to unikać ASO jak ognia... chyba że masz duszę fightera i zamierzasz wdać się w walki pod nazwą "dobra wola Skody" ewentualnie spory sądowe z udziałem Urzędu Ochrony Konsumentów etc...
      Ja osobiście najszcz..em na gwarancję Skody Polska jak zobaczyłem jakich spustoszeń dokonali w ASO "fachowcy" w czasie montażu instalacji LPG w moim aucie... ( zaczęli od tego że pozamieniali kolejność wtryskiwaczy LPG, o reszcie długo by pisać...). Nie byłem nawet na I przeglądzie. Szczerze mówiąc to dziwię się właścicielom ASO że w swoich firmach zatrudniają takich fachowców o których krążą później opinie po świecie... Przecież nazwisko każdego właściciela salonu/ASO jest w mieście powszechnie znane i dziwi fakt że nie dbają oni o dobre imię swojej rodziny....
      Pozdrawiam,
      Jaroslav92525

      -----------------------
      VAG ECONOMY czyli Skoda 1.6 MPI z LPG :-)

      Komentarz

      • crazydriver
        Classic
        • 2010
        • 17

        #4
        sądząc po tym ile to trwa to pewnie masz trochę racji ale mimo wszystko moim zdaniem po takim przebiegu wtryski nie powinny się wysypać i uważam że skoda polska nie powinna wiernego klienta zbywać ( bo próba obciązenia mnie kwota 1500 eur uważam za próbę spławienia) i coś z tym fantem zrobic a nie z góry zakładac ze jest to wina paliwa. Skoro sprzedają samochody w Polsce to powinny one być dostosowane do paliwa tu sprzedawanego. Skoro dają aprobaty dla olejów silnikowych to niech może jeszcze udostępnią listę stacji benzynowych których produkty są dostosowane do używania z ich samochodami...

        Komentarz

        • Muti
          Ambiente
          • 2011
          • 199

          #5
          Jeżeli serwisowałeś zawsze auto w ASO,to przy takim przebiegu SAP powinien się dorzucić jak nie pokryć całość naprawy. Wiesz jak się nazywa ten Pan z Poznania?
          Moje projekty car detailingowe
          VW Touran 2.O TDI
          BMW X6 35d
          więcej na PW

          Komentarz

          • crazydriver
            Classic
            • 2010
            • 17

            #6
            Auto zawsze serwisowane w ASO. Wczoraj przyszła odpowiedź z bosch servis, który dostał wtryski do oceny. We wnioskach napisali cyt "według informacji serwisowej producenta pompowtryskiwaczy PDE / Bosch /, powstale
            usterki weryfikowanych pompowtryskiwacry CRIP wynikają ze zlżycia eksploataryjnego,
            - reklamacja jest niezasadna."
            Na tej podstawie Poznań ( obecnie już nie Skoda Polska lecz Volkswagen Group Polska) odrzucił moją prośbę. Gdy zadzwoniłem do działu, który się tym zajmował w Poznaniu, odbyłem rozmowę z niezwykle opanowanym człowiekiem (swoją drogą chyba jakieś szkolenia w tym kierunku muszą przechodzić), który swtwiedził, że pochylono się nad moją sprawą i nie ma przesłanek aby prosić w tym przypadku producenta o gest handlowy gdyż wg niego wnioski z ekspertyzy prowadzą do tego że najprawdopodobniej zużycie eksploatacyjne spowodowane jest tankowaniem paliwa złej jakości. Oprócz tego, tak w skrócie dowiedziałem się że gwarancja trwa dwa lata i przebieg nie ma tu żadnego wpływu na ich decyzję. Jak dla mnie spychologia i tyle... na razie poprosiłem serwis o przygotowanie samochodu do wydania i mam zamiar oddać wtryski do firmy, której właściciel dodatkowo jest biegłym sądowym. Chciałbym aby przy okazji naprawy tak dla mojego świętego spokoju sprawdzili co było faktyczną przyczyną uszkodzenia. Jeśli się okaże, ze to nie było paliwo to się będę zastanawiał co z tym fantem dalej zrobić... Jako ciekawostkę napiszę jeszcze że po otrzymaniu z aso kopii pisma z serwisu Boscha kolega zadzwonił do nich incognito z zapytaniem na ile jest obliczona żywotność takich pompowtrysków. Od pracownika bosch serwisu dowiedział się że bosch daje rok gwarancji na swoje produkty... Nieautoryzowany serwis na regenerację daje dwa lata gwarancji... lepszego komentarza chyba nie trzeba..

            [ Dodano: Czw 14 Lis, 13 23:29 ]
            Auto zawsze serwisowane w ASO. Wczoraj przyszła odpowiedź z bosch servis, który dostał wtryski do oceny. We wnioskach napisali cyt "według informacji serwisowej producenta pompowtryskiwaczy PDE / Bosch /, powstale
            usterki weryfikowanych pompowtryskiwacry CRIP wynikają ze zlżycia eksploataryjnego,
            - reklamacja jest niezasadna."
            Na tej podstawie Poznań ( obecnie już nie Skoda Polska lecz Volkswagen Group Polska) odrzucił moją prośbę. Gdy zadzwoniłem do działu, który się tym zajmował w Poznaniu, odbyłem rozmowę z niezwykle opanowanym człowiekiem (swoją drogą chyba jakieś szkolenia w tym kierunku muszą przechodzić), który swtwiedził, że pochylono się nad moją sprawą i nie ma przesłanek aby prosić w tym przypadku producenta o gest handlowy gdyż wg niego wnioski z ekspertyzy prowadzą do tego że najprawdopodobniej zużycie eksploatacyjne spowodowane jest tankowaniem paliwa złej jakości. Oprócz tego, tak w skrócie dowiedziałem się że gwarancja trwa dwa lata i przebieg nie ma tu żadnego wpływu na ich decyzję. Jak dla mnie spychologia i tyle... na razie poprosiłem serwis o przygotowanie samochodu do wydania i mam zamiar oddać wtryski do firmy, której właściciel dodatkowo jest biegłym sądowym. Chciałbym aby przy okazji naprawy tak dla mojego świętego spokoju sprawdzili co było faktyczną przyczyną uszkodzenia. Jeśli się okaże, ze to nie było paliwo to się będę zastanawiał co z tym fantem dalej zrobić... Jako ciekawostkę napiszę jeszcze że po otrzymaniu z aso kopii pisma z serwisu Boscha kolega zadzwonił do nich incognito z zapytaniem na ile jest obliczona żywotność takich pompowtrysków. Od pracownika bosch serwisu dowiedział się że bosch daje rok gwarancji na swoje produkty... Nieautoryzowany serwis na regenerację daje dwa lata gwarancji... lepszego komentarza chyba nie trzeba..

            [ Dodano: Czw 14 Lis, 13 23:32 ]
            a co do danych personalnych tego Pana to niestety nie udało mi się ich ustalić...

            Komentarz

            • kecaj
              RS
              • 2009
              • 1511
              • Superb II (3T4)

              #7
              crazydriver,
              kolega zadzwonił do nich incognito z zapytaniem na ile jest obliczona żywotność takich pompowtrysków. Od pracownika bosch serwisu dowiedział się że bosch daje rok gwarancji na swoje produkty... Nieautoryzowany serwis na regenerację daje dwa lata gwarancji... lepszego komentarza chyba nie trzeba..
              Gwarancja to dobra wola producenta i nie musi być udzielana. Z tytułu rękojmi masz zawsze 2 lata.
              Diagnostyka komputerowa samochodów - Poznań i okolice

              Komentarz

              • crazydriver
                Classic
                • 2010
                • 17

                #8
                masz rację to jest dobra wola producenta... tylko nie wydaje Ci się że przy takim przebiegu nie powinno to się stać? wtryski poszły do regeneracji i teraz się dowiem co było najprawdopodobniej przyczyną awarii...

                Komentarz

                • kadmar
                  Ambiente
                  • 2013
                  • 210
                  • Octavia III combi (5E5)
                  • CRMB 2.0 TDI 150 KM

                  #9
                  powiem ci stary, że współczuję z całego serca - ASO to zło konieczne, które każdy z nas kupując nowy samochodzik musi odczuć na własnej skórze.

                  Do rzeczy - mam dokładnie taki sam samochodzik - 2.0 TDI BKD PD 140KM z 2009r MY 2010. W chwili obecnej mam naklepane 270300km - dokładnie tyle - przebieg oryginalny. Ja też na jałowym odczuwam lekkie szarpnięcia budą ale z kolei nie telepie nią przy przyśpieszaniu. Silnik nie kopci, czasami przy redukcji puści pierda jak to dieselek
                  Tak więc przy Twoim przebiegu problemy z wtryskami nie są rzeczą normalną. Miałeś albo dużego pecha i trafiłeś na trefne wtryski (marne pocieszenie - wiem) albo rzeczywiście auto było tankowane chrzczonym paliwem + tryb emeryta zrobiło swoje - zweryfikuj również taką ewentualność.

                  Komentarz

                  • crazydriver
                    Classic
                    • 2010
                    • 17

                    #10
                    Auto wstawiłem do firmy drei-pol w Siedlcach. Niestety moje pompowtryski były już w takim stanie że regeneracja nie była ekonomicznie uzasadniona. dodatkowo okazało się że padła pompa w baku. Wniosek z tego że zatankowałem na naszych kochanych stacjach zajebiste paliwo... Auto odebrałem pare dni przed świętami... i teraz tak apropo postępowania ASO. W Drei-pol stwierdzono, że gdyby w miarę wcześnie zajęto się pompkami to po pierwsze regeneracja byłaby tańsza a po drugie nie wszystkie pompowtryski byłyby uszkodzone... po drugie auto źle się prowadzi i nie bardzo póki co wiem czemu bo ASo grzebało w wielu miejscach... sprzęgło które do tej pory pracowało cicho i bez zastrzeżeń teraz hałasuje przy lekko wciśniętym pedale (albo łożysko albo dwumas)...po przekroczeniu 140 km/h pojawia się jakiś dziwny szum/buczenie którego też do tej pory nie było... W skrócie po nowym roku auto wstawiam do swojego mechanika, żeby namierzyć co ASO spaprało (nie boję się użyć tego słowa !!!). Podsumowując całą sytuację- ASO rozgrzebało niepotrzebnie sprzęgło, półosie i bóg wie jeszcze co w efekcie czego auto niestety już nie zachowuje się tak jak wcześniej, przez to że paprali się z tym tyle czasu a auto w międzyczasie przejechało parę tys km koszta wzrosły (pomijam już to ile kosztowały mnie durne pomysły ASO..) i będą rosły dalej bo teraz jeszcze zapłacę za usunięcie usterek które oni zmajstrowali. Banda patałachów i tyle !!!! teraz nie wiem czy bym się odważył im wstawić wigry 3 do serwisu

                    Komentarz

                    • leszekmw
                      RS
                      • 2005
                      • 5356

                      #11
                      crazydriver, sorki , ale mówiąc szczerze od razu wyglądało to na paliwo.
                      a na luzie bkd czasami drży , tak już ma. nawet nówka.
                      O2 2.0 TDI DSG ELEGANCE KOMBI. Chip Masters Tuning .
                      GVI 1.4TSI
                      LANCIA YPSILON 1.2 MPI
                      tires from WULTEX . SERWIS KLIMATYZACJI

                      Komentarz

                      Pracuję...