Panowie co to za element zaznaczony na zdjęciu? Przy ruszaniu wpada w rezonans i rzęzi. Dodam, że znajduje się po lewej stronie pod maską, za alternatorem.
marioSJ, podjędz do jakiegoś sklepu z cześciami samochodowymi podaj jakie masz auto nr vin i ci dobiorą lub zostaw sprawe mechanikowi. koszty w porówaniu z tym jak szlaki trafi rorząd sa naprawde niewielkie. a i moze warto zainwestować w wymiane rozrządu? kiedy zmieniałeś?
OII 2.0TDI BKD+DSG Elegance
Auto Detailing: Dream Car Studio
(znajdź również na fb)
Panowie co to za element zaznaczony na zdjęciu? Przy ruszaniu wpada w rezonans i rzęzi. Dodam, że znajduje się po lewej stronie pod maską, za alternatorem.
MarioSJ, jeśli trzęsie Ci się element oznaczony na wrzuconym przeze mnie zdjęciu zieloną strzałką, to z dużą dozą pewności można powiedzieć, że ulega zablokowaniu / uległo zablokowaniu sprzęgło jednokierunkowe w kole pasowym alternatora (wskazane przeze mnie strzałką czerwoną.
Jakich części szukać? Po pierwsze to w prawą kombinerkę płaski wkrętak i podważając plastikowy dekielek na kole pasowym alternatora ściągasz go tak, by nie spadł ci na osłonę pod silnikiem. Jak już dekielek ściągasz, bierzesz małe lusterko w dłoń sprawną (by ci z gabli nie wypadło i nie spadło tak, jak wcześniej pewnie to zrobił wkrętak i dekielek, prosto pod silnik) i kierując je odpowiednio, odczytujesz symbol koła pasowego ze sprzęgłem, jaki nadrukowany jest na korpusie koła pasowego pod dekielkiem.
Jak już ten symbol masz, udajesz się do sklepu z częściami do Szkody, lub do np. takiego inter karsu by reklamy nie robić i zanabywasz drogą kupna koło pasowe takie jak miałeś, lub zamiennik innego producenta - ja miałem Iny, ale jak się upierałem na Inę, usłyszałem, że ostatnio Ina zeszła na psy i wybór włoszczyzny nie będzie złym krokiem. Co by nie mówić, na razie włoszczyzna działa jak ta lala.
Dodatkowo do wymiany będziesz potrzebował klucz do demontażu wspomnianego koła pasowego (wpisałem w za...............stym portalu aukcyjnym, w wyszukiwarce "klucz pasowego alternatora vw" i dwa wyniki są - ja na swoje potrzeby nie pamiętam czy wziąłem Hazeta czy coś w podobie, ale to co jest, wydaje mi się, że także da radę).
Do tego jeszcze długi klucz SPLINE 10 albo 12 (nie pamiętam, niech ktoś ze świeższą czaszką mnie poprawi) i już masz wszystkie specjalistyczne narzędzia do zmiany koła pasowego alternatora.
Jeszcze potrzebny jest:
- klucz oczkowy co obsługi klucza specjalnego do alternatora (bodajże 19 albo 21mm)
- klucz płaski albo 15, 16 albo 17mm (nie pamiętam dokładnie) do odchylenia wskazywanego przez Ciebie napinacza do pozycji neutralnej (klucz płaski nasuwa się w miejscu wskazanym żółtą strzałką, na występ oznaczony błękitną ramką i przechylając klucz, obraca się napinacz przeciwnie do kierunku działania sprężyny napinacza)
- dość gruby (chyba 4 albo 5mm średnicy) krótki, sztywny pręt do zablokowania go w pozycji neutralnej (cienkie gwoździki napinacz bez problemów wygina i nie można takiego skrzywionego gwoździka potem wyciągnąć z napinacza).
- Odchyla się napinacz kluczem płaskim, tak by pasek wielorowkowy był luźny,
- w odpowiedniej pozycji blokuje się napinacz przetykając przez jego dwie części
- zdejmuje się pasek z kół
- kluczami specjalnym, spline, oraz oczkowym odkręca się stare koło pasowe alternatora.
- montaż przeprowadza się w kolejności odwrotnej
marioSJ,
Tak jak koledzy podpowiadają najprawdopodobniej masz walnięte sprzęgiełko na alternatorze. U mnie też podskakiwał pasek i rzęziło. Ja wyjołem alternator i pojechałem do firmy która naprawia alternatory, tam wymienili mi rolkę w 10 min. koszt wymiany 30 zł + rolka "Ina"
marioSJ,
Tak jak koledzy podpowiadają najprawdopodobniej masz walnięte sprzęgiełko na alternatorze. U mnie też podskakiwał pasek i rzęziło. Ja wyjołem alternator i pojechałem do firmy która naprawia alternatory, tam wymienili mi rolkę w 10 min. koszt wymiany 30 zł + rolka "Ina"
biorąc pod uwagę to, że do wyjęcia alternatora MUSISZ zdjąć pasek wielorowkowy, a potem jeszcze trochę rzeczy narozkręcać, wydaje mi się, że efektywniejszym byłoby jednak zaopatrzenie się w taki klucz i zrobienie tego bez wyciągania alternatora z auta.
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
Po pierwsze to w prawą kombinerkę płaski wkrętak i podważając plastikowy dekielek na kole pasowym alternatora ściągasz go tak, by nie spadł ci na osłonę pod silnikiem. Jak już dekielek ściągasz, bierzesz małe lusterko w dłoń sprawną (by ci z gabli nie wypadło i nie spadło tak, jak wcześniej pewnie to zrobił wkrętak i dekielek, prosto pod silnik) i kierując je odpowiednio, odczytujesz symbol koła pasowego ze sprzęgłem, jaki nadrukowany jest na korpusie koła pasowego pod dekielkiem.
Nie napisałeś, że na wyłączonym silniku bo jeszcze mu paluchy pourywa!!!!!!!!! :roll: Poza tym bez obrazy dla autora wątku jak masz mgliste pojęcie o naprawach a masz takie prawo jedź do mechanika. Nie rób tego samemu bo naprawdę będzie gorzej i drożej.
andrzej1962, z jednej strony nie trzeba byc mechanicznym analfabeta, by nie radzic sobie z zawiloscia akurat tej usterki. Ja sie w warsztacie mechanicznym ojca od malego wychowalem, a kiedy na sprzeglo jednokierunkowe zachorowal inny VW w rodzinie, saga skonczyla sie po trzech latach loterii, po zlamanych 4rech napinaczach, w tym po dwoch wymianach napinaczy w serwisie VW, a wszystko przez to, ze nie wpadlem na to, ze w kolku pasowym jest jakiekolwiek sprzegielko (swiatowej klasy mechanicy pracujacy w jednej z warszawskich Autoryzowanych Stacji Obsługi grupy VW takze na to nie wpadli, pomimo tego, ze na swoj koszt dokonywali gwarancyjnej wymiany kolejnego zniszczonego duetu pasek wielorowkowy + napinacz na koszt serwisu, ale to juz inna historia).
Z drugiej strony temat jest wdzieczny do rozpoczecia przygody z kluczami. Jest napinacz, ochoczo wyrywajacy z rak wszelakie klucze, jest cholernie utrudniony dostep do poszczegolnych elementow ukladanki, jest mnostwo okazji, by donosnym glosem uzywac miedzynarodowego jezyka ludzi parajacych sie pracami manualnymi - siarczystych przeklenstw na czym swiat stoi. Ja w kolege wierze, ale ocywiste jest, ze uzywanie wszelakich narzedzi niesie za soba ryzyko, ktore kazdy podejmuje na wlasna odpowiedzialnosc.
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
Komentarz