Mam pytanie Zapocenie przy kolektorze ssacym przy ciegnie od gruszki, otóż mechanikiem nie jestem zastanawiam się czemu mniej więcej w tym miejscu jest zapocone olejem bądź czymś pochodnym?
To silownik klap...oska klap jest w korpusie kolektora... uszczelnienie nie trzyma dobrze... w dolocie jest zawsze troche oleju... wydobywa się pomału własnie tędy...
Przemek DIAGNOSTYKA GRUPA VAG
A6 C4 Avant 2.5 TDi AEL quattro
80 B3 Limo 1.6 TD SB
Mam pytanie Zapocenie przy kolektorze ssacym przy ciegnie od gruszki, otóż mechanikiem nie jestem zastanawiam się czemu mniej więcej w tym miejscu jest zapocone olejem bądź czymś pochodnym?
Zacznij myśleć o wymianie kolektora na taki bez tych cholernych klapek, aluminiowy z BKD.
Jestem właśnie po takiej operacji. Stosunkowo prosta do ogarnięcia operacja. Służę radą jakby co.
(nawet taki kolektor zalega mi w garażu przypadkiem ;-)
dokladnie, wymien sobie to ustrojstwo tylko chyba lepiej na plastikowy z bkd.
Prosto i latwo,
Przy wymianie na aluminowy mialem rzezbe z mocowaniami do podwieszania silnika bo nie pasowaly przez inny ksztalt kolektora + skracanie srub przez mniejsza grubosc kolektora aluminowego u dolu.
Tak czy siak do ogarniecia a autko bez zadnych notlaufow i wyciekow smiga az milo
Juma, nie do podwieszania silnika a do mocowania plastikowej pokrywy silnika :wink:
Tragedii nie ma ale faktycznie minimalna ingerencja jest potrzebna. A ori śruby w ASO po 2zł/szt. też są praktycznie od ręki.
Poza tym - doszedłem do wniosku, że jednak aluminiowy będzie pewniejszy.
no ja tez smignalem aluminium, do plastikowej pokrywy tak, ale jeszcze byly u mnie te grube blachy z uszkami do podwieszenia, tez nie pasowaly ksztaltem, ale jak bedzie trzeba cos dzialac to deseczka pod miske i podepre silnik od spodu.
Akurat sruby skracalem bo aso w Kielcach ( akurat bylem na wyjezdzie ) strasznie slabo zaopatrzone ( wszystko na jutro ) a czas gonil.
Numery uszczelek itd gdzies mialem spisane, jakby ktos potrzebowal wczesniej zamowic, jak znajde to wkleje.
Nie bardzo kojarzę o jakie elementy zawieszenia silnika ci chodzi :shock: Była drobna konieczność podszlifowania uchwytu mocowania plastikowej pokrywy. Ale żeby coś z zawieszeniem samego silnika ?
Przerabiałem temat dokładnie z kilkudniowym studiowaniem netu i różnych for. Coś musiałeś pokręcić chyba...
BTW - sprawdź czy nie uszkodziłeś przypadkiem rurki łączącej EGR z chłodnicą spalin. Ja musiałem ją odginać żeby uzyskać dostęp do jednej ze śrub mocujących EGR i w czasie siłowania się z nią lekko pękła tuż przy kolektorze. Od razu tego nie znalazłem i były tam przedmuchy.
nie chodzi mi o poduszki silnika itd, tylko uchwyty za ktore np przy wymianie rozrzadu mozna wyciagiem podwiesic silnik od góry, ja musialem je usunac.
Jak pojade na wieś to zrobie fote tego elementu zeby bylo jasne co i jak.
uszkodzilem rurke egr ktorej wyciagniecie to byla katorga ( koszt nowej w ASO 170 zl ) a pozniej zespawanie i gra ;]
dla planujacych wymiane kolektora polecam najpierw odkrecenie bodajze sruby 11 od bloku silnika na ktorej przymocowana do owego bloku jest rurka egr. Zaoszczedzi to wam dodatkowej roboty przez zagieta ( i prawdopodobnie peknieta ) rurke egr ;]
Jesli ktos ze slaska ma problem z tymi klapkami badz kolektorem to zapraszam, pomoge ;]
Właśnie zamierzam wymienić tą uszkodzona rurkę idącą do EGR. Twierdzisz, że taka męka z jej wyciągnięciem ? Wiem, że dostęp do śrub przy kolektorze jest do dupy bo chłodniczka spalin jest poniżej kolektora wydechowego (np. w BKD jest tuż nad turbo).
Czy dostęp lepszy jest od góry czy od dołu ?
Też po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że przyczyną uszkodzenia rurki był fakt, że jest ona przykręcona tą śrubką z boku silnika.
Poza tym - i tak myślę o wyłączeniu EGR przy okazji programu więc może opcja spawania byłaby OK...
A na fotce zaznaczyłem element, o który prawdopodobnie ci chodzi. Fakt - dolna śruba nie pasuje ale górną przykręciłem. Do utrzymywania osłony górnej silnika wystarczy. A do rozrządu udzielę odpowiedniego instruktarzu swojemu mechanikowi :-)
tak, dokadnie o ten element chodzi i ja go po prostu wyrzucilem, podobnie jak ten sam z drugiej strony
rurki nie zaspawalem w sensie przelotu, dalej egr jest w pelni funkcjonalny,
zaspawalem miejsce na ktorym mi pekla tak ze jest nadal szczelny, niestety potrzebowalem na nastepny dzien jechac juz w trase a ASO mialo wszystko na nastepny dzien albo dalej.
Za jakis czas kupie sprawna nowa rurke badz zaslepie egr. Narazie nie podchodze do tego bo smiga jak trzeba.
Teraz zrobilbym to z 3 razy szybciej. ale roboty jest sporo,
trzeba odkrecic rurke egr, wyjac zawir egr, usunac filtr powietrza i dolot, pozniej ta biala rure laczaca intercooler z turbo ( wyjac ja tez nie tak prosto - ja ja wyjalem do przodu kolo wiatrakow, pod nia leci rurka egr i zakreca w strone tylu silnika.
Tam jest na takie same krotkie sruby wielowpustowe jak z przodu.
Zeby tam dojsc musialem zdemontowac blaszke ktora trzyma wodziki skrzyni i odsunac je zeby miec dostep w miare rozsadny do srub, ktore pozniej ciezko trafic na miejsce bo trzeba sie miedzy rurkami plynu chlodniczego przeciskac.
Na koniec wyjecie rurki egr, tez nie takie chop siup, troszke trzeba sie naobracac bo przy bloku silnika w okolicach tej sruby 11 jest metalowa rurka pod ktora ta z egr-u przechodzi, dlatego wyjecie zaworu egr i filtrow pomaga, bo robimy sobie tym miejsce na manewry rurkami.
Nic mi nie mów już o tym cholerstwie ! Właśnie wróciłem po 3 godzinach walki i ch*j ! :evil:
Oczywiście zdemontowałem cały dolot z puszką filtra włącznie (pomacałem sobie nawet łopatki i wałek turbinki .Zero luzów). Odkręciłem magiczną śrubkę mocującą rurkę do bloku silnika (żebym o niej wcześniej wiedział to nie ułamałbym tej zasranej rurki). Następnie stwierdziłem, że od góry nie za bardzo jest dojście... Powędrowałem więc do kanału... Tam to się dopiero nakląłem ! Po zdemontowaniu osłony termicznej półosi stwierdziłem, że może nawet byłbym w stanie odkręcić dolną śrubę mocującą rurkę do chłodnicy spalin ale tej górnej to już na pewno nie. Rozpinania półosi nie brałem nawet pod uwagę. Ani czasu ani wiedzy ani chęci nie miałem na to... Potem jeszcze chwilę pomóżdżyłem gapiąc się na ten bajzel od góry i poddałem się niestety... Przemknęła mi przez głowę myśl żeby powalczyć jeszcze z tą "białą" rurą ale nie miałem już czasu a i wqrwienie osiągnęło krytyczny poziom :-)
Szacun dla Ciebie, że ogarnąłeś to sam i to bez używania kanału czy podnośnika. Z tego wniosek dla mnie, że można jednak... Ja odpuszczam. Dam zarobić mechanikowi. Wcześniej udzielę mu szczegółowego instruktażu co i jak co by za długo nie błądził i jakichś szkód przy okazji nie narobił.
Twój opis będzie pomocny na pewno.
no ja to ogarnalem od gory w sumie, z dolu tylko odkrecilem ta biala rure bo jest od dolu silnika przymocowana. od dolu tez lapalem uszczelke od rurki egr jak spadla ;p strasznie slabe dojscie a sruby malutkie i dojscie zabojczo wkurwiajace.
Nie wiem skad jestes ale moglbym sie tego podjac spokojnie ;]
Dzięki ale mamy do siebie ok. 500km :-)
Jestem umówiony u znajomego mechanika na sobotę. Podziałamy razem.
Dam znać.
[ Dodano: Nie 21 Gru, 14 22:12 ]
Niecałe 3 godzinki roboty kolegi mechanika i rurka wymieniona
Jedna mała nieszczelność na tej cholernej rurce i charakterystyka doładowania od razu do dupy była...
Auto jedzie teraz jak powinno...No może nie do końca bo prawidłowo to będzie za kilka dni po programie ;-)
Komentarz