[O2FL] Nakładki na progi ze stali nierdzewnej - ostrzegam!!!
orzel720, Bo pomiary to się robi przed powodzią a nie w trakcie :szeroki_usmiech :diabelski_usmiech
Orły to fruwają a nie łażą po wałach :diabelski_usmiech
[O2FL] Nakładki na progi ze stali nierdzewnej - ostrzegam!!!
Witam
Praktycznie zaraz po kupnie mojej OIIFL w 2009 zdecydowałem się zabezpieczyć progi (założyć nakładki), aby lakier nie rysował się.
Nie kupiłem oryginałów z ASO, tylko wziąłem osłony wykonane z nierdzewki (wygięte i z grawerem). Kupowałem na allegro - producent nieznany (nie mam już kopii aukcji)
tu przykład allegro
Montaż był standardowy - od spodu nakładek była taśma dwustronnie klejąca, miękka - grubość ok 0,8mm.
Od samego początku były problemy - brud "wciskał" się pod listwy
W długi weekend, po myciu autka dokładnie go obejrzałem i na progach na lakierze zauważyłem odpryski (pod krawędziami nakładek). Postanowiłem odlepić jedną z nakładek i co zobaczyłem to koszmar :evil:
Praktycznie wzdłuż wszystkich krawędzi nakładki na lakierze powyskakiwały purchle. W jednym miejscu (mało widocznym bez zdjęcia nakładek) była ruda :cry: Prawdopodobnie piasek, który właził pod nakładki spowodował przetarcia lakieru.
Zerwałem wszystkie nakładki (pogięły się i są do wyrzucenia), zeskrobałem purchle i zabezpieczyłem Brunox-epoxy.
Wszystkie progi mam w czarne łatki (efekt działania brunox-u)
Nakładki z nierdzewki ładnie wyglądały, ale narobiły więcej szkód niż pożytku.
Jak już uporam się z purchlami (szpachla + malowanie aerografem) to tylko nakleję na to folię przeźroczystą - ŻADNYCH NAKŁADEK NA PROGI!!!!!
Też myślałem o takich nakładkach, ale teraz widzę, że albo oryginały, albo nic nie kleić.
Jako że moja O2 jest w kolorze czarnym zastanawiam się jeszcze nad naklejeniem czarnej termokurczliwej folii takiej jak na słupki drzwi.
Nie chwalę się, ale kupiłem szkodnika już z nakładkami i widzę, że oryg. i nie ma problemu. Sprawdza się znowu, że jak podróba to niekoniecznie bardzo wierna oryg. a szkoda, bo dużo różnych zamienników jest ok.
Komentarz