Witam,
Na wstępie (jako że to mójpierwszy post na tym forum) chciałbym się przywitać z pozostałymi użytkownikami
do dnia 27.05 byłem szczęśliwym posiadaczem Skody Octavii III, i tego dnia wszystko się zmieniło.
przebieg na dzień dzisiejszy 38500km
Do Sedna
Jadąc autostradą A1 od Żor w kierunku Gliwic (kto ze śląska ten kojarzy jak wygląda ta droga, pełna wyboi i ogólnie pojętych szkód górniczych) w pewnym momencie usłyszałem ogromny huk
jak się okazało przednia część dachu panoramicznego (ta odchylana) po wjechaniu na kojelną nierówność rozpadła się w drobny mak !!!!
dodam że jechałem kobietą oraz 5cio miesięcznym dzieckiem którego fotelik został dosłownie zasypany odłamkami z "hartowanego" dachu.
Zjechałem na parking, zadzwoniłem na Assistance. Auto zostało odcholowane do salonu dealera u którego zostało nabyte, a ja przekonany że wszystko rozegra się "w ramach gwarancji" samochodem zastępczym wraz z rodziną wróciłem do domu.
Już następnego dnia okazało się jak się pomyliłem
W salonie uzyskałem inforamcje, cytuję: "Producent nie przewiduje możliwości wystąpienia naprężeń które mogą spowodować pęknięcie dachu"
a następnie Pan Kierownik Warsztatu zaczął przekonywać że to napewno ciężarówka jechała przedemną, albo że ktoś w akcie terroru zrzucił mi coś na samochód.
( zdarzenie miało miejsce w niedzielne przedpołudnie ciężarówek brak, droga pusta, pod wiaduktem też wtedy nie jechałem )
i zasugerował naprawienie szkody z AC.
Ok, Pomyślałem
zgłosiłem szkodę i czekałem do dnia dzisiejszego na rzeczoznawce
Pan rzeczoznawca po wstępnych oględzinach samochodu stwierdził że szyba pękła w wyniku naprężenia (co sugerują uniesione do góry resztki popękanego szkła )
stwierdził jednocześnie że w tym przypadku nieprzysługuje mi prawo do odszkodowania, ponieważ, Cytuję: "Nadmierne naprężenie jest spowodowane wadą konstukcyjną samochodu, ponadto, szkoda powstała bez udziału czynników zewnętrznych".
Reasumując:
Jestem w czarnej murzyńskiej i nie wiem co zrobić ( nie uśmiecha mi się wykładać 2500netto + robocizna na nowy szyberdach którego nie zepsułem)
Piszę to wszystko po pierwsze po to żeby ostrzec innych użytkowników Octavii o możliwości pęknięcia szyby podczas jazdy
a po drugie z nadzieją że ktoś o większym doświadczeniu w takich sprawach będzie w stanie podpowiedzieć jak rozwiązać ten problem.
A może ktoś z Was miał podobny problem ?
Na wstępie (jako że to mójpierwszy post na tym forum) chciałbym się przywitać z pozostałymi użytkownikami

do dnia 27.05 byłem szczęśliwym posiadaczem Skody Octavii III, i tego dnia wszystko się zmieniło.
przebieg na dzień dzisiejszy 38500km
Do Sedna
Jadąc autostradą A1 od Żor w kierunku Gliwic (kto ze śląska ten kojarzy jak wygląda ta droga, pełna wyboi i ogólnie pojętych szkód górniczych) w pewnym momencie usłyszałem ogromny huk
jak się okazało przednia część dachu panoramicznego (ta odchylana) po wjechaniu na kojelną nierówność rozpadła się w drobny mak !!!!
dodam że jechałem kobietą oraz 5cio miesięcznym dzieckiem którego fotelik został dosłownie zasypany odłamkami z "hartowanego" dachu.
Zjechałem na parking, zadzwoniłem na Assistance. Auto zostało odcholowane do salonu dealera u którego zostało nabyte, a ja przekonany że wszystko rozegra się "w ramach gwarancji" samochodem zastępczym wraz z rodziną wróciłem do domu.
Już następnego dnia okazało się jak się pomyliłem

W salonie uzyskałem inforamcje, cytuję: "Producent nie przewiduje możliwości wystąpienia naprężeń które mogą spowodować pęknięcie dachu"
a następnie Pan Kierownik Warsztatu zaczął przekonywać że to napewno ciężarówka jechała przedemną, albo że ktoś w akcie terroru zrzucił mi coś na samochód.
( zdarzenie miało miejsce w niedzielne przedpołudnie ciężarówek brak, droga pusta, pod wiaduktem też wtedy nie jechałem )
i zasugerował naprawienie szkody z AC.
Ok, Pomyślałem
zgłosiłem szkodę i czekałem do dnia dzisiejszego na rzeczoznawce
Pan rzeczoznawca po wstępnych oględzinach samochodu stwierdził że szyba pękła w wyniku naprężenia (co sugerują uniesione do góry resztki popękanego szkła )
stwierdził jednocześnie że w tym przypadku nieprzysługuje mi prawo do odszkodowania, ponieważ, Cytuję: "Nadmierne naprężenie jest spowodowane wadą konstukcyjną samochodu, ponadto, szkoda powstała bez udziału czynników zewnętrznych".
Reasumując:
Jestem w czarnej murzyńskiej i nie wiem co zrobić ( nie uśmiecha mi się wykładać 2500netto + robocizna na nowy szyberdach którego nie zepsułem)
Piszę to wszystko po pierwsze po to żeby ostrzec innych użytkowników Octavii o możliwości pęknięcia szyby podczas jazdy
a po drugie z nadzieją że ktoś o większym doświadczeniu w takich sprawach będzie w stanie podpowiedzieć jak rozwiązać ten problem.
A może ktoś z Was miał podobny problem ?
Komentarz