Drodzy,
Zauważyłem ostatnio, że przy mocniejszym przyśpieszaniu i/lub dużym obciążeniu (np. podjazd pod górę) słyszalny jest bardzo delikatny dźwięk stukania, może bardziej nawet terkotania (niski ton pracy jednostki, udarowy w swoim charakterze. Na pewno nie jest to żaden wysoki, metaliczny dźwięk, jaki wydają np. popychacze). Dźwięku tego nie ma przy stałych obrotach, hamowaniu silnikiem, pracy jałowej (nawet przy wkręcaniu na obroty - słychać idealne "mruczenie").
Poza tym:
Nie ma większej zależności między temperaturą silnika/oleju.
Olej na max., ubytki raczej znikome.
Wydaje mi się, że częstotliwość terkotania równa jest prędkości obrotowej silnika (a nie np. kół).
Jest to bardzo słaby dźwięk, więc ciężko jest mi jednoznacznie stwierdzić, ale chyba terkot ten jest nieco nieregularny. Ma charakter udarowy.
Pod pedałem sprzęgła nie czuję żadnych ponadnormatywnych wibracji.
Wydaje mi się, że dźwięk ten występował również wcześniej, ale teraz jakby delikatnie przybrał na natężeniu.
Dr Google zasugerował panewki, ale nie chce mi się wierzyć, żeby przy przebiegu 60 kkm zaczęły umierać, szczególnie, że nie katuję auta niskimi obrotami ani słabym/rzadko wymienianym olejem. Sprzęgło było wymieniane przy 40 kkm, ale do jego pracy nie mogę się przyczepić. Skrzynia pracuje ok. (jak na VAGowską).
Wczoraj przegoniłem auto 300 km autostradą z obrotami rzędu 3-4-5 tys. obr./min. - sama jednostka napędowa stała się nieco czulsza na gaz, ale terkot pozostał bez zmian. Szczególnie wyczuwalny przy przyspieszaniu i jednoczesnym podjeżdżaniu pod górę.
Pytanie - co to może być i czy Ten Typ Tak Ma (pytanie do innych posiadaczy CHPA i pochodnych)?
Zauważyłem ostatnio, że przy mocniejszym przyśpieszaniu i/lub dużym obciążeniu (np. podjazd pod górę) słyszalny jest bardzo delikatny dźwięk stukania, może bardziej nawet terkotania (niski ton pracy jednostki, udarowy w swoim charakterze. Na pewno nie jest to żaden wysoki, metaliczny dźwięk, jaki wydają np. popychacze). Dźwięku tego nie ma przy stałych obrotach, hamowaniu silnikiem, pracy jałowej (nawet przy wkręcaniu na obroty - słychać idealne "mruczenie").
Poza tym:
Nie ma większej zależności między temperaturą silnika/oleju.
Olej na max., ubytki raczej znikome.
Wydaje mi się, że częstotliwość terkotania równa jest prędkości obrotowej silnika (a nie np. kół).
Jest to bardzo słaby dźwięk, więc ciężko jest mi jednoznacznie stwierdzić, ale chyba terkot ten jest nieco nieregularny. Ma charakter udarowy.
Pod pedałem sprzęgła nie czuję żadnych ponadnormatywnych wibracji.
Wydaje mi się, że dźwięk ten występował również wcześniej, ale teraz jakby delikatnie przybrał na natężeniu.
Dr Google zasugerował panewki, ale nie chce mi się wierzyć, żeby przy przebiegu 60 kkm zaczęły umierać, szczególnie, że nie katuję auta niskimi obrotami ani słabym/rzadko wymienianym olejem. Sprzęgło było wymieniane przy 40 kkm, ale do jego pracy nie mogę się przyczepić. Skrzynia pracuje ok. (jak na VAGowską).
Wczoraj przegoniłem auto 300 km autostradą z obrotami rzędu 3-4-5 tys. obr./min. - sama jednostka napędowa stała się nieco czulsza na gaz, ale terkot pozostał bez zmian. Szczególnie wyczuwalny przy przyspieszaniu i jednoczesnym podjeżdżaniu pod górę.
Pytanie - co to może być i czy Ten Typ Tak Ma (pytanie do innych posiadaczy CHPA i pochodnych)?
Komentarz