Dobry.
Z cyklu irytacji ciąg dalszy ;]
Od początku użytkowania tego auta skrzynia jak dla mnie chodziła i chodzi topornie. Coś jak podkute buty Wermachtu na polskim bruku.
Dość często zdarza się, że jak dojeżdżam do bramy, zwalniam, redukuję z 3 na 1 czy też z 2 na 1 to czuć silny zgrzyt jakby się źle zazębiały koła. Określiłbym to jako zgrzyt "głęboki" i twardy. Wchodzi bieg, ale jakby źle zęby trafiały i jest takie twardy zgrzyt. To jest powiedzmy 5- 10% max z całokształtu. Będąc w serwisie z inną pierdołą pytałem o to, coś mi tak gość pokrętnie tłumaczył, że niby szybciej jak 20 km/h to nie zrzucę, że to jakieś zabezpieczenie. Nie kumam bełkotu, bo ani nie mam tam nawet 10 km/h ani nie miałem czegoś takiego w żadnym aucie. To by mi nawet tak nie przeszkadzało jak dzisiejsze moje "odkrycie".
Często tak miałem/ mam, nie wnikam czy poprawne, mądre, ale...., jeżeli chcę dynamicznie ruszyć w ruchu ulicznym, czy gdzieś to daję 1, potem przeciągam 2 i wrzucam od razu 5, aby toczyć się spokojnie. Robiłem wczoraj naście prób i nie ma możliwości wbicia tak biegu bez zgrzytu od którego budzę okoliczną zwierzynę. To jest dla mnie zgrzyt "płytki", czyli czuję wysoką prędkość skrzyni i ślizgnięcie po zębach, coś jak w udarze w zwykłej wiertarce.
Ogólnie jak poczytałem to jest sporo problemów w VAGu przy wbijaniu na bieg 2 i 5, ale wszystko to dotyczy samochodów z dużym przebiegiem i nastu latach a u mnie 16 miesięcy i 23kkm.
Jechać reklamować czy TTTM? No chyba bez jaj, aby tak miał, bo moja stara Astra chybała biegami w sposób dowolny, biegami mogłem sobie dowolnie rzucać jak ISIS ostrzałem rakietowym, jak chciałem....
Z cyklu irytacji ciąg dalszy ;]
Od początku użytkowania tego auta skrzynia jak dla mnie chodziła i chodzi topornie. Coś jak podkute buty Wermachtu na polskim bruku.
Dość często zdarza się, że jak dojeżdżam do bramy, zwalniam, redukuję z 3 na 1 czy też z 2 na 1 to czuć silny zgrzyt jakby się źle zazębiały koła. Określiłbym to jako zgrzyt "głęboki" i twardy. Wchodzi bieg, ale jakby źle zęby trafiały i jest takie twardy zgrzyt. To jest powiedzmy 5- 10% max z całokształtu. Będąc w serwisie z inną pierdołą pytałem o to, coś mi tak gość pokrętnie tłumaczył, że niby szybciej jak 20 km/h to nie zrzucę, że to jakieś zabezpieczenie. Nie kumam bełkotu, bo ani nie mam tam nawet 10 km/h ani nie miałem czegoś takiego w żadnym aucie. To by mi nawet tak nie przeszkadzało jak dzisiejsze moje "odkrycie".
Często tak miałem/ mam, nie wnikam czy poprawne, mądre, ale...., jeżeli chcę dynamicznie ruszyć w ruchu ulicznym, czy gdzieś to daję 1, potem przeciągam 2 i wrzucam od razu 5, aby toczyć się spokojnie. Robiłem wczoraj naście prób i nie ma możliwości wbicia tak biegu bez zgrzytu od którego budzę okoliczną zwierzynę. To jest dla mnie zgrzyt "płytki", czyli czuję wysoką prędkość skrzyni i ślizgnięcie po zębach, coś jak w udarze w zwykłej wiertarce.
Ogólnie jak poczytałem to jest sporo problemów w VAGu przy wbijaniu na bieg 2 i 5, ale wszystko to dotyczy samochodów z dużym przebiegiem i nastu latach a u mnie 16 miesięcy i 23kkm.
Jechać reklamować czy TTTM? No chyba bez jaj, aby tak miał, bo moja stara Astra chybała biegami w sposób dowolny, biegami mogłem sobie dowolnie rzucać jak ISIS ostrzałem rakietowym, jak chciałem....
Komentarz