Ale nie kosztowało też 200tys., żeby wszystko musiało być na tip top.
Rozumiem, kiedy niedomalowanie jest w miejscu widocznym, ale w tym przypadku to żal cokolwiek robić, bo może być tylko gorzej - drugie malowanie, zdejmowanie tapicerki, etc...
U mnie jest chamskie (przynajmniej dla mnie) wtrącenie na masce przy logo, ale jak miałbym to oddać nieudacznikom w ASO do spolerowania, to zaraz się okaże, że to miejsce przepolerują i cała maska będzie się nadawała do ponownego malowania.
Wskazana przez Cibie usterka dotyczy powłoki lakierowej na elementach blaszanych po wewnętrznej stronie drzwi. Rejon ten został określony przez producenta jako 2 i 3 strefa widoczności (drzwi otwierane są okazjonalnie i na krótki okres) w związku z czym standard lakierowania w tym miejscu nie odpowiada standardowi powłoki lakierowej na zewnętrznym poszyciu nadwozia. Elementy blaszane wewnętrznej strony drzwi nie są lakierowane w klasyczny sposób tak jak elementy zewnętrzne nadwozia, nie można porównywać w tym przypadku składu i grubości warstwy lakierowej. Producent dopuszcza widoczne na zdjęciach niedomalowania kiedy warstwa nadająca kolor nie pokrywa w 100% gruntu kataforetycznego antykorozyjnego.
[ Dodano: Pon 12 Sty, 15 20:02 ]
MOŻE MA KTOS JAKIES NAMIARY NA JAKIEGOS DZIENNIKARZA MOTORYZACYJNEGO?
A potem zdziwienie, że np. po 6 latach pojawia się korozja... W Octavii II przed liftem był problem z uszczelkami drzwi, które wycierały lakier - tu już jest stan jak po wytarciu zaraz po zakupie, a Skoda uważa, że wszystko jest ok i w normie
Faktycznie warto tym zainteresować redakcję Motoru lub Auto Świata. Tylko faktycznie - naprawiać to będą przez lakierowanie, a nie wymianę elementu, co niekoniecznie podniesie wytrzymałość elementu, a przyczyni się na pewno do problemów przy odsprzedaży.
Nissan Sunny N14-> Nissan Almera N15-> Skoda Octavia II
Dołączyła do rodziny Skoda Octavia II FL Kombi
Ja tam nie widzę problemu, bo jest jeszcze zdrowy rozsądek, pędzel i farba. Te fragmenty są po "nie widocznej stronie". Od lat stosuję zasadę, że poprawiam wewnętrzne (zakryte) malowania, szczegolnie te narażone na jakąś tam wilgoć, i trochę nie dostępne. Niema co się tłumaczyć, że w "samochodzie za 100 tys." takie usterki są "oburzające".
Woda i błoto, to środowisko naturalne samochodu, i nie poprawianie stanu fabrycznego wcześniej czy póżniej odbije się na trwałości rdzewieniem w miejscach nawet najlepiej zabezpieczonych fabrycznie.
2 i 3 strefa widoczności (drzwi otwierane są okazjonalnie i na krótki okres) w związku z czym standard lakierowania w tym miejscu nie odpowiada standardowi powłoki lakierowej na zewnętrznym poszyciu nadwozia. Elementy blaszane wewnętrznej strony drzwi nie są lakierowane w klasyczny sposób tak jak elementy zewnętrzne nadwozia, nie można porównywać w tym przypadku składu i grubości warstwy lakierowej. Producent dopuszcza widoczne na zdjęciach niedomalowania
to wewnętrzne części np. pod tapicerkami, gdzie już w ogóle się nie patrzy na nie - mogą być całkiem nielakierowane? :shock: :?
3 letni civic, który był w rodzinie miał rudo aż miło od podwozia po klapę (już praktycznie perforacja, czyli na wylot), błotniki etc. Dramat. Podwozie na cito do antykorozji za gruby pieniądz.
Komentarz