Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Wymiana oleju i filtrów - cieknąca miska olejowa (fotorelacja).

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Wymiana oleju i filtrów - cieknąca miska olejowa (fotorelacja).

    Witam serdecznie,
    chciałbym podzielić się uwagami z wymiany filtrów, oleju, oraz dywagacjami na temat miski olejowej - moim zdaniem felernej.
    W związku z tym, że zagadnienia są bardzo proste, nie będę się tak rozwodził jak w moim temacie dot. awarii napędu haldex, tylko zasygnalizuje niektóre problemy.
    IMG_20180302_175149.jpg
    Rozgrzewamy silnik i jazda:
    1. Filtr powietrza - kilka śrub, wyjmujemy stary, wkładamy nowy, przykręcamy pokrywę. Trzeba uważać przy przykręcaniu żeby nie przekręcić ponieważ śruby wkręcają się w plastik.
    2. Filtr paliwa - kilka śrub, wyjmujemy stary, wkładamy nowy, przykręcany pokrywę, odpalamy VCDS, w testach elementów wykonawczych wyszukujemy pompę paliwa i odpalamy test celem odpowietrzenia. Po kilkukrotnym załączeniu pompy wychodzimy z VCDS. Pompa odpowietrzona, auto odpaliło prawie normalnie, minimalnie jakby ciężej, ale myślę że może to być np. spowodowane innym oporem dla paliwa w nowym filtrze. Na pewno nie było efektu kręcenia....... Nie mogłem nigdzie znaleźć opcji typowo - odpowietrzanie, a z tego co ustaliłem w internecie to wystarczy puścić test (nie wiem na jak długo, puściłem tak jakby 4 cykle załączenia - wyraźnie słyszalne). Jeżeli się mylę to niech ktoś mnie poprawi.
    3. Olej - tu się zaczęły schody.
    Okazało się, że cieknie miska olejowa
    IMG_20180302_175706.jpg
    Wnerwiłem się dość konkretnie bo na dworze było -15st.C, miałem co prawda uszczelniacz ale obawiałem się o jego prawidłowe tężenie, założyłem że po trasie blok tak szybko nie wystygnie i na styku miski i bloku będzie dodatnia temperatura.
    Odkręciłem miskę, lekko problematyczne są oznaczone śruby - trzeba kręcić pod kątem, przydatne grzechotki 3/8. Reszta na widoku - bezproblemowa.
    IMG_20180302_175759.jpg
    Po ściągnięciu miski okazało się, że ciekło nie tylko od strony wału, ale także od strony skrzyni.
    IMG_20180302_185841.jpg

    Załączone pliki

  • #2
    IMG_20180302_185845.jpg
    Oczyściłem miskę oraz blok i osłonę napędu pompy oleju ze starego uszczelniacza. Widać że trochę zostało, ale to się bardzo dobrze trzymało i tak na prawdę to wypełniało niedokładności obróbkowe. Wyczyszczenie do gołego aluminium wymagałoby użycia szczotek zakładanych na elektronarzędzia, ale obawiałem się o zbytnie zwiększenie chropowatości.
    IMG_20180302_193558.jpg
    Co ciekawe - oznaczone powierzchnie nie licują się! Dochodzi do sytuacji w której pasta uszczelniająca zamiast wypełniać niedokładności obróbkowe, musi tworzyć dość grube uszczelnienie. Jest to miejsce szczególnie narażone na wycieki oleju. Dobrze że ładnie to widać po skręceniu kół w lewo, Każdy może sobie zerknąć. Nie trzeba mieć kanału. Ciekawe czy przypadek czy celowe działanie producenta.... ?
    IMG_20180302_193608.jpg
    Po wyczyszczeniu nałożyłem na miskę pastę, ustawiłem na miejscu i przykręciłem.
    Został tylko filtr oleju. Niestety ustawiony do dołu!!!!!!!! Co więcej przez środek przebiega kabel, w moim przypadku ASO uszkodziło zatrzask wtyczki, więc jakiś dowcipniś przykleił ją. Zamiast sprawnie wrzucić filtr do wiaderka, cały olej z filtra ściekał mi po rękach aż do łokci kiedy mocowałem się z wyciągnięciem dekielka z filtrem. Przy następnej wymianie usunę klej i przymocuję wtyczkę opaską.
    IMG_20180302_181108.jpg
    Po wymianie filtra, smarujemy uszczelkę odrobiną oleju silnikowego, przykręcamy, zalewamy nowy olej i zakładamy osłonę pod silnikiem. Pamiętać należy o ponownym sprawdzeniu poziomu po odpaleniu i odczekaniu aż olej ocieknie, gdyż część oleju wypełni obudowę filtra oleju.

    Na zakończenie ostatnia niedoróbka producenta. Śruby mocujące osłonę pod silnikiem są nagwintowane na całej długości. Osłona pracując powoduje wycieranie gwintu i uszkadzanie śruby która chętnie się urywa. W 4 - letnim aucie połowa śrub z łbem 6-kątnym jest urwana (torxy są OK), przy czym ja zerwałem tylko 1. Jak znajdę czas to powiercę i spróbuje nagwintować na ten sam rozmiar.
    IMG_20180302_201259.jpg
    Po upływie kilku miesięcy stwierdzam, że pomimo niskiej temperatury pasta uszczelniająca dała radę. Nie ma wycieków.


    Pozdrawiam
    Krzyżu

    Komentarz

    POWRÓT NA GÓRĘ
    Pracuję...
    X