Z racji tego, że jestem nowy na forum to wypada się ładnie przywitać 
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów
Szukając samochodu natknąłem się na ciekawe ogłoszenie O3, 2016, 75000 przebiegu, automat DSG, 1.8 180KM, benzyna. Czytając wątki na forum nie znalazłem nigdzie konkretnej odpowiedzi na moje pytania/obawy więc pozwoliłem sobie napisać własny wątek. Przepraszam za spam. Do rzeczy.
Interesuje mnie poważnie ta oferta, samochód krajowy, przebieg "udokumentowany" na 75000km, fura była w leasingu, pierwszy olej wymieniany 23000km. Wizualnie wygląda pięknie, miernikiem zmierzone wszystko i ani grama szpachli, więc zapowiada się generalnie w porządku. Silnik cicho pracuje, równomiernie (na tyle, na ile ze mnie znawca dzikiego rabarbaru), ja osobiście nie wyłapałem nic podejrzanego. Nawet fajnie wyposażona, więc generalnie same plusy. Przejechałem się kawałek, wcisnąłem gaz do dechy, zbiera się ładnie, nie zauważyłem szarpania. Ale co od strony mechanicznej? Wyczytałem, że skrzynia DQ200 "sucha" w tych modelach jest dosyć awaryjna i droga w naprawie. Silnik CJSA na łancuchu (chyba) (jedni piszą, że łancuchy jedzą olej, inni, że nie jedzą). Chciałem się Was zapytać, czy generalnie O3 z 2016 to samochód, który warto rozważyć w zakupie, czy lepiej go unikać i szukać czegoś innego? Nie jestem zawodowym kierowcą, obecnie robię jakieś 1000-1500km miesięcznie, pół po mieście pół po trasie (150-220km), nie szukam fury, żeby się ścigać, tylko spokojnie jeździć do roboty i gdzieś z żoną i dzieciakami na wakacje/weekend/wyjazd służbowy. Automata szukam, bom leniwy pastuch i chciałbym już bardziej wozić 4 litery jak książe asfaltu. Proszę o wyrozumiałość i nie zalewanie mnie hejtem, że nie chce mi się czytać. Czytam tyle, ile się da ale jak czytam 100 różnych opinii to już sam nie wiem, czemu wierzyć a czemu nie. Z góry dziękuję, za wszelkie informacje, czego unikać, na co zwrócić uwagę, albo czy lepiej się nie ładować w potencjalne koszty i naprawy.
Pozdrawiam

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów

Szukając samochodu natknąłem się na ciekawe ogłoszenie O3, 2016, 75000 przebiegu, automat DSG, 1.8 180KM, benzyna. Czytając wątki na forum nie znalazłem nigdzie konkretnej odpowiedzi na moje pytania/obawy więc pozwoliłem sobie napisać własny wątek. Przepraszam za spam. Do rzeczy.
Interesuje mnie poważnie ta oferta, samochód krajowy, przebieg "udokumentowany" na 75000km, fura była w leasingu, pierwszy olej wymieniany 23000km. Wizualnie wygląda pięknie, miernikiem zmierzone wszystko i ani grama szpachli, więc zapowiada się generalnie w porządku. Silnik cicho pracuje, równomiernie (na tyle, na ile ze mnie znawca dzikiego rabarbaru), ja osobiście nie wyłapałem nic podejrzanego. Nawet fajnie wyposażona, więc generalnie same plusy. Przejechałem się kawałek, wcisnąłem gaz do dechy, zbiera się ładnie, nie zauważyłem szarpania. Ale co od strony mechanicznej? Wyczytałem, że skrzynia DQ200 "sucha" w tych modelach jest dosyć awaryjna i droga w naprawie. Silnik CJSA na łancuchu (chyba) (jedni piszą, że łancuchy jedzą olej, inni, że nie jedzą). Chciałem się Was zapytać, czy generalnie O3 z 2016 to samochód, który warto rozważyć w zakupie, czy lepiej go unikać i szukać czegoś innego? Nie jestem zawodowym kierowcą, obecnie robię jakieś 1000-1500km miesięcznie, pół po mieście pół po trasie (150-220km), nie szukam fury, żeby się ścigać, tylko spokojnie jeździć do roboty i gdzieś z żoną i dzieciakami na wakacje/weekend/wyjazd służbowy. Automata szukam, bom leniwy pastuch i chciałbym już bardziej wozić 4 litery jak książe asfaltu. Proszę o wyrozumiałość i nie zalewanie mnie hejtem, że nie chce mi się czytać. Czytam tyle, ile się da ale jak czytam 100 różnych opinii to już sam nie wiem, czemu wierzyć a czemu nie. Z góry dziękuję, za wszelkie informacje, czego unikać, na co zwrócić uwagę, albo czy lepiej się nie ładować w potencjalne koszty i naprawy.
Pozdrawiam
Nawet nie chciałem się nimi przejechać choć wszyscy mówili że to pewnie błąd bo auto igła i wszystko idealnie. Koszt takiego VCDS od 100-200 zł a przyda się również po zakupie jak będziesz chciał coś dołożyć/zakodować do auta czy sprawdzić sobie czemu wyskoczył check engine. U mechanika podpięcie po kompa pewnie 50-80 zł kosztuje więc zakup tego sprzętu jest opłacalny. Jak już wiesz co jest grane to jedziesz do mechanika z gotową informacją co jest do wymiany/zrobienia.
Komentarz