Zamieszczone przez daneczek76
Egzaminatorzy to osobna bajka. W Polsce jest tak, że żeby być egzaminatorem na kat.A to nie koniecznie trzeba się wykazać umiejętnością jazdy na motocyklu. Stąd takie szopki na egzaminach. Sprawdzanie łańcucha (każde moto ma inną tolerancję luzu), albo idiotyzm w stylu, że co 5 tankowań trzeba smarować łańcuch. Egazminatorzy to idioci, bo jak można wymagać od kursanta po 20h wyjeżdżonych, żeby hamował awaryjnie, a i jeszcze ze zblokowaniem koła. Ku@$%^^@ przecież blokada koła przy małych umiejętnościach to jest z automatu gleba i koniec egzaminu. Narażają ludzi na ból.
Zastrzeżeń mam wiele do systemu na kat.A w PL. Niestety ustawa jest licha i póki to się nie zmieni to będziemy mieli takie a nie inne zdanie o motocyklistach.
Osobiście uwielbiam jazdę na moto, ba kocham to, ale jestem zdecydowanie ZA tym, by ilość godzin kursu zdecydowanie wzrosła i osoby prowadzące takowe kursy kładły nacisk na technikę jazdy, a nie na zdanie egzaminu....
Komentarz