Geralt, Też już byłem kiedyś w tamtej krainie jedną nogą i wróciłem. Mocno wierzę, że Ty też wyzdrowiejesz! Pewnie masz tu jeszcze parę rzeczy do załatwienia i ktoś na Ciebie czeka Trzymamy kciuki!
ASZ 240+ supported by DGW.
Prowadzę - jestem trzeźwy!
Jest nas coraz więcej!
GERALT ja jestem po trzech narkozach i jakoś jeszcze kostucha mnie nie dopadła. Dasz radę. Grunt to nie tracić nadziei. Trzym się chłopie. A propos Łodzi... mam bardzo miłe wspomnienia związane z tym miastem.
www.k-mot.pl
Specjalizacja VAG, inne marki też naprawiam.
Autoholowanie.
Robert Kulma
na następnym spocie jak cię spotkamy to bedziesz się gęsto tłumaczył i prosił moderatora o skasowanie postu... POzdrawiam i do zobaczenia....
P.S.
Moja zona jest chirurgiem i tak łatwo nie odpuszczają !!
Geralt, i co chłopie wczoraj było twoje święto ? czy nie ? bo coś mi się wydaje że skoro na dzień przez operacją byłeś w stanie pisałeś to twój stan nie był taki tragiczny jak tobie się wydaje, jak nie robili przeszczepu mózgu to nie masz czym się martwić, uszy do góry.
loru napisał/a:
Geralt, i co chłopie wczoraj było twoje święto ? czy nie?.
stary ale tryskasz humorem :evil:
bo zachowanie kolegi geralta jest delikatnie mówiąc żenujące i chyba to chciał powiedzieć loru. a poza tym duży dystans do siebie jest cecha ludzi inteligentnych wiec kolega geralt na pewno sie nie obrazi.
bo zachowanie kolegi geralta jest delikatnie mówiąc żenujące i chyba to chciał powiedzieć loru. a poza tym duży dystans do siebie jest cecha ludzi inteligentnych wiec kolega geralt na pewno sie nie obrazi.
miej więcej a w zasadzie to z doświadczenia mam do tej pory kilku znajomych którzy też się żegnali przez operacją a tydzień później jaraliśmy razem faje za rogiem szpitala.
a w zasadzie to z doświadczenia mam do tej pory kilku znajomych którzy też się żegnali przez operacją a tydzień później jaraliśmy razem faje za rogiem szpitala.
loru napisał/a:
Geralt, i co chłopie wczoraj było twoje święto ? czy nie?.
stary ale tryskasz humorem :evil:
bo zachowanie kolegi geralta jest delikatnie mówiąc żenujące.
niby dlaczego bo co boi się operacji a skąd wiesz jak to miała być operacja? po drugie to różnie ludzie reagują w takich sytuacjach jeden zesra się przy wycinaniu wyrostka a drugi nic sobie nie robi przy przeszczepie jakiegoś organu
kolejna sprawa to z niektórych rzeczy nie powinno się robić żartów
W chwli gdy pisalem te slowa wiedzialem ze kilka godzin pozniej... no wlasnie, wyszlo na to ze czy chce czy nie chce musze zyc. :idea: :!:
... tak czy inaczej zawsze lubilem to forum i Was choc znamy sie tylko poprzez internet - i na razie tak zostanie. Jak zupelnie dojde do siebie to pewnie pojawie sie na jakims spocie/zlocie bo jeszcze na zadnym nie bylem choc kilku klubowiczom pomoglem przyjezdzajac do nich lub spotykajac sie na miescie.
Kolega Geralt spedzil troche czasu w szpitalu, nie wiadomo bylo czy po tym wszystkim co wydarzylo sie po napisaniu tych słów na forum będzie żył, ale żyje i życie kręci się dalej.
Pozdrowienia dla kolegi Geralta.
P.S. Proszę nie zakładać kolejnych tematów dotyczących kolegi To co miało zostać napisane zostało napisane i tak prosiłbym o zakończenie tej sprawy.
Komentarz