Jak zrobic tak ze skoda aby nie odpaliła ?

[Gorg]

w bagażniku w okolicach koła zapasowego powinna być naklejka, a na niej między innymi kod silnika.

[GreenArrow]

Jak zrobic tak ze skoda aby nie odpaliła ?

Witajcie wszyscy OCP-owcze potrzebuje waszej pomocy ;d

Tydzień temu zostało mi odebrane auto ;d Tak dobrze czytacie ;d Jutro zostanie usunięta wlepka.

Ojciec wyznaczył mi koszty jakie mam mu oddać i do jakiego stanu mam mu doprowadzić auto.

- Mam zrobić kapitalny remont silnika ponieważ 'zarznąłem silnik' a tam tylko pompa do wymiany ponieważ poprzedni właściciel mój 'wujek' wymieniając rozrzad nie wymienił pompy.
- Oddać aluminiowe felgi oryginalne z Skody ;d
- I auto ma być w takim stanie jak w czerwcu przy kupnie. czyli ma wrócić do auta przed liftowego ;d
- Bagażnik itp.

Pytanie do was ;d moze nie typowe ;d Czy da sie skode podpiąć pod VAG-a i zrobić aby silnik kręcił ale np. nie dostawał dawki paliwa itd. ? Chce zrobić tak aby wydał na auto fortunę która ja włożyłem w te auto (Lift, skrzynia, audio, zabudowa, i wiele innych) a potem z płaczem przyszedł do mnie abym te auto zrobił .

Wiem ze to chamskie ale cóż taka sytuacja rodzinna.

[krzysiek1974]

Kurcze. Przykre. Może jednak się dogadacie...

Zastanów sę, czy nie każe Ci jeszcze pokryć kosztów naprawy auta?

Ponadto nie warto pałać nienawiścią i kierować się emocjami. To zwykle obróci się przeciw Tobie (Wam).

Podstawa to usiąść przy stole (niekoniecznie okrągłym) i się dogadać. Jesteście facetami, czasem pomaga gorzałka czasem niestety wręcz odwrotnie

[GreenArrow]

krzysiek1974, ja nawet już złotówki nie włożę do tego auta, niech sobie je weźmie ja kupie sobie malucha i bede jezdzil nim dopuki nie kupie Octavi !

[tomus7]

Sądząc z wieku to jeszcze dłubo będziesz na utrzymaniu rodziców więc daj na luz :roll:

[krzysiek1974]

Idź do ojca i spytaj się kto na tym wszystkim zyska, a kto straci?

Niestety - odpowiedź jest taka, że stracicie obaj!

Głupio jest tracić...

Życie nie kończy się na samochodzie...

Odnoszę wrażenie, że Ty to rozumiesz, a Twój ojciec nie. A powinien rozumieć i przewidywać więcej, bo powinien mieć większe doświadczenie życiowe.

Niestety w sprawie octy Ci nie pomogę. Wątpię by zrobił to ktokolwiek inny. Bo jutro może być już zdecydowanie inaczej niż dziś...

[soszek81]

Na głowę upadłeś?
Odpowiedz sobie na pytanie (auto zapewne dostałeś do dyspozycji? - bo rozumiem że nie jest twoją własnością) - zadałeś sobie trud zapytania się właściciela auta w osobie ojca, że chcesz sobie pomajstrować nad autem aby poprawić jego design??
Takie akcje nie biorą się z dnia na dzień. Zapewne w oczach ojca wykazałeś się totalnym brakiem odpowiedzialności i dlatego takie działanie wychowawcze.
"Data urodzenia: 07 Kwi 1991" + post który zamieściłeś - jak na moją interpretację wydaje ci się że jesteś na dnie bo się ojciec wściekł. Jeśli uda ci się zrobić co zamierzasz to dopiero się przekonasz jak daleko jesteś obecnie od dna, nie zakładaj że czterdziestolatek da się tak zmanipulować. Jak sprawy tak wyglądają prędzej wyda kasę na diagnostę jak przyjdzie się poradzić. Jeśli już przyjdzie to nie po dobroci tylko z mega awanturą.
Dlatego moje pytanie - Jak mocno musiałeś się w głowę uderzyć?
Jeśli sprawa wygląda tak jak piszesz z autem - pogadaj z ojcem. Przekaż mu swoje racje, poprzyj argumentami, udowodnij że się myli w twojej ocenie.
Realizacja planu potwierdzi sprawę, masakratycznie pogorszy wszystko!
Zastanów się. Nawet nie dwa czy trzy razy. Z 20-30 będzie dobrym rozwiązaniem.
I zachowaj się jak człowiek dorosły (za którego uchodzisz dla świata i co musisz udowodnić w domu) a nie jak g..... co się święcie obraził. W pierwszym przypadku sprawy szybko się unormują, w drugim.. - może zabraknąć czasu na naprawę tego co spaprane.

[krzysiek1974]

soszek81 - czy wiesz coś więcej o życiu roberta.dg? Bo jak nie wiesz, to Twoja odpwoedź jest co najmniej krzywdząca i obraźliwa!

Nie zawsze znaczy: starszy=mądrzejszy, bardziej roztropny itd.

[szkoda]

chyba powinniście się dogadać PRZED zmianami, które wprowadziłeś w (jak sądzę) nie swoim aucie :idea:
niestety są to wasze sprawy, a pytanie bardzo nie na miejscu, przykro mi, ale taka jest prawda.

ewentualnie jak ktoś bardzo chce, to na PW może koledze doradzić jak zniszczyć ojcu auto, natomiast nie jest to temat na dyskusję na normalnym (IMO) forum.
skupiał bym się raczej na tym, jak robić, żeby nasze Skody zawsze odpalały...