Dom szkieletowy czy murowany

[jareckib]

Murowany - wiadomo. To jest pierwsza opcja. Chciałem zapytać czy ktoś z forumowiczów mieszka może w domu szkieletowym. Wybudowanym z prefabrykatów? Jak się mieszka i czy to była dobra decyzja?

[pandzik]

Generalnie nie warto. cena, akustyka, błędy wykonawcze... W necie znajdziesz 1000 stron na ten temat.

[mzajc]

Zależy kto wykonuje taki domek. Jest to typowa zabudowa sucha, wykonywana z prefabrykatów. Poszczególne elementy wykonuje się w hali - następnie przewozi pod wyznaczoną lokalizację i składa. Robione jest to w cieplarnianych warunkach, więc nie może być mowy o wilgoci czy partactwie. Taki domek można postawić przy dobrej ekipie w 1 max 2 tygodnie (o ile wcześniej zostały przygotowane fundamenty). Dom pod klucz. Ogrzewanie też nie stanowi problemu, podobnie jak izolacja termiczna. Na pewno nie jest gorsza niż w murowanych. Na 40-50 lat spokojnie wystarczy. Jak coś to tutaj Technologia szkieletowa a technologia murowana - Siniat | Nida masz tą tematykę dobrze opisaną.

[mr.suchy]

a co po 50 latach ?

[shok]

Po 50 latach ludzie bedą ogniska rozpalać kamieniami. Poza tym chyba sami nie wierzycie, ze dzisiejsze pseudo materiały pustakowo-ceglane wytrzymają dłużej. Obecnie cała Holandia buduje pojedyncze domy jak i całe osiedla mieszkaniowe z gotowych elementów. Chyba wiedzą co robią

[Jacek7210]

Holendrów na to stać....nas na domy na 50 lat nie stać...bo też uważam że takowy max. tyle wytrzyma..

[Milord]

Chcesz wybudować dom, w którym będą mieszkały Twoje wnuki?

[Buba]

Chcesz wybudować dom, w którym będą mieszkały Twoje wnuki?

Dokładnie,
myślę podobnie.

Zakładając że budujesz dom mając około 30 lat, wytrzymałość domu szacowana na 50 lat spokojnie wystarczy dla Ciebie i dzieci, choć z własnego doświadczenia wiem, że dzieci nie chcą mieszkać "ze starymi", więc po co budować dom na kilka pokoleń?

[mr.suchy]

Bo pełni to formę lokaty długoterminowej ?

[Milord]

Mnie to zupełnie nie przekonuje, ale każdy kowalem swojego losu.
Mnie wystarczy dom, który wytrzyma najbliższe 35/40 lat.

[Jacek7210]

Tak jest każdy jest kowalem swojego losu i robi jak uważa. Ja mam dom solidny murowany,zapewne o ile jakaś bomba na niego nie spadnie,przeżyje ze 3 szkieletowki. A jeżeli dziecko nie będzie chciało m nim mieszkać,zawsze za te iles tam lat może go sprzedać..

[Agamek12]

Spójrzcie na murowane domy sprzed 50 lat - jak one dziś wyglądają? Taki 50-letni dom wymaga dużych nakładów na doprowadzenie go do stanu "igła" (np. wymiana instalacji, dachu, przearanżowania wnętrz do obecnych potrzeb, itp.). Finalnie może się okazać, że taki 50-letni dom murowany jest na tyle kosztochłonny, że lepiej zburzyć i zbudować go od nowa, bo prawdziwą wartość ma jedynie działka na której stoi.

[Milord]

Dokładnie tak jak pisze Agamek12 . Do tego ilu z nas mieszka w domu po swoich dziadkach? Ewentualnie ilu z nas by chciało...

[Buba]

Bo pełni to formę lokaty długoterminowej ?

dom jako lokata? - wyjaśnij mi w jaki sposób, skoro co kilka lat trzeba poczynić niemałe inwestycje w kwestii remontów i modernizacji, a po np 20 latach i tak jest starym budynkiem.
co innego zakup gruntów, to, to rozumiem, jako dobrą inwestycje.

[pandzik]

Dokładnie tak jak pisze Agamek12 . Do tego ilu z nas mieszka w domu po swoich dziadkach? Ewentualnie ilu z nas by chciało...

Większość nie miało takiej możliwości z wiadomych względów.

Spójrzcie na murowane domy sprzed 50 lat - jak one dziś wyglądają? Taki 50-letni dom wymaga dużych nakładów na doprowadzenie go do stanu "igła" (np. wymiana instalacji, dachu, przearanżowania wnętrz do obecnych potrzeb, itp.). Finalnie może się okazać, że taki 50-letni dom murowany jest na tyle kosztochłonny, że lepiej zburzyć i zbudować go od nowa, bo prawdziwą wartość ma jedynie działka na której stoi.

Za to dom z dykty po 50 latach bedzie jak nowy. Ciepły, pachnący sękiem, suchutki i w ogóle do przytulenia.

Budowlańcem jesteś . Widziałeś 10letnią wełnę w dachu czy ścianie?

Ja kiedyś byłem w zakładzie prefabrykacji, gadałem z ludźmi itd. Żaden z pracujących przy produkcji nie kupiłby takiego domu. Wierz mi, po 50 latch może spokojnie być w gorszym stanie niż murowany. Wiadomo wszystko zależy od ludzi, którzy w nim mieszkają.

Zresztą nie wiem o co ci chodzi z tymi 50 letnimi domami. nie każdy wygląda jak chlewik. Jeden jest w lepszym a drugi w gorszym stanie. każdą rzecz trzeba utrzymać a co za tym idzie przeprowadzić potrzebne remonty, moderniczacje. Mój wujel ma w centrum Wisły dom po swoich dziadkach z początku zeszłego wieku. Żyje w nim z powodzeniem wraz z rodziną siostry. Dom jest ogromny, w części wynajmowany. Wszystko z nim jest OK. Wiadomo, że wygląda inaczej od dzisiejszych ale to chyba jest normalne... Kolega ma w Gliwicach dom poniemiecki. Wyremontowany wygląda nie gorzej niż współczesny.

[wesol]

Ja mieszkam w domku jednorodzinnym murowanym. Piwnica dwa garaze parter pietro i strych. Dom budowal ojciec. Instalacja moze i stara ale nie ma problemow powaznych. Rodzice maja dom tez jednorodzinny. Ma cos kolo 8 lat tez w tej samej konfiguracji. Ma dzialke kupiona w tym roku. Bede budowal dom. Napewno bedzie murowany i tez piwnica garaze. Planuje tez jakas wiate.

[Maicroft]

To na czym polega fenomen budowy takich domow w Norwegii??? Moze na tym, ze Norwegowie buduja taki dom dwa miesiace i test szczelnosci przechodzi za pierwszym razem, a nasi buduja w tym czasie 3, a potem przez pol roku robia poprawki poprawek, bo jak to u nas bywa, brak nam dokladnosci w budownictwie, bo bedzie pan zadowolony.

To maja byc tanie domy, ktore buduje sie nie na 50 lat tylko na okolo 30.

Wystarczy pojechac w gory i znajdziemy pelno domow z drzewa ktore stoja po 100lat, te ktore sa zadbane wygladaja ladnie, a inne tak sobie.

[shok]

Dobry przykład dom w Gliwicach poniemiecki. A zwróciłeś uwagę z jakich materiałów był wybudowany? Dzisiaj nikt takiej cegły nie produkuje. A jeżeli wyprodukuje to za taka cenę, ze dom kosztowałby dużo za dużo. Zwróć uwagę, ze taką pełną cegłę wystarczy wypiaskować i wyglada jak nowa. A dzisiejsza po kilku a nie kilkudziesięciu latach kruszy sie po dotknięciu byle śrubokrętem.