wiem że tradycyjna dla krakusów droga przez Łodz do Władysławowa wlecze sie niemiłosiernie z powodu objazdów i remontów. Dawnie do Łodzi smigałem moment...pomóżcie
sorki - będę jechał w nocy, w sobote , tj planuje wyjazd na 3.00 rano, więc mnie bardziej interesuje czy bardziej lecieć jak topór przez Łodz , czy nadłożyc odrobine i lecieć przez Wawe - byłbym tam koło 7.00 rano(????)
AdamB, znajomi jechali w zeszły weekend i ponoć są kłopoty ( mijanki) w okolicach Włocławka, Torunia i cos tam koło Swiecia ( niesmiertelny remont mostu??) . Ciekaw własnie jestem jak brdzie w nocy.. :szeroki_usmiech
ja jechałem ok 2 tygodnie temu przez Łódź . W Łodzi byłem koło godz. 22 i przejechałem bezproblemowo.Za Włoclawkiem straciłem godzinę na tym ruchu wahadłowym.
Matis68, z soboty na niedzielę nie powinno być problemów, jak wyjadę o 00.00 to o 2.00 będę w Łodzi więc, Włocławek tez powinien być do przeskoczenia. Na autostradzie się nadrobi
No ja taką mocą nie dysponuje, więc cie nie dogonię - poza tym młoda ( 6 lat) lubi strzelić pawia jak się auto rozkołysze w koleinach. Kiedyś dojechałem do Jastrzębiej góry w niecałe 9 h , ale wtedy nie było unijnej kaski na remonty :P
Matis68, powiem Ci że 8.5 godziny to jazda normalną prędkością bez przeginania oprócz autostrady A1 na której trzymam 160km/h jeżeli nie ma ruchu. Dodatkowo te 8.5 godziny zawiera stanie w korku lub jazdę z prędkością minimalną z Redy do Wejherowa.
Ten wyjazd spróbuję jechać ECO :szeroki_usmiech ale pewnie wyjdzie jak zawsze :diabelski_usmiech
Z soboty na niedziele jade z Krakowa na Hel i jade przez Łodz.
Brat jechal ta trasa 3 dni temu i podobno jedynie za Wloclawkiem mozna stracic troszke czasu, bo jest ruch wahadlowy, poza tym powinno byc ok. Oczywiscie ostatnie km to takze spory ruch i jazda w zolwim tempie do ronda we Władku.
Ja biorąc pod uwagę weekend i zmianę "turnusów" za Puckiem odbijam na Łebcz i wyjeżdżam w Jastrzębiej koło dworca PKS - rondo we Władysławowie nie na moje skołatane nerwy
No to widzę że nie jest jakoś tragicznie - znajomy z Rabki , który wieścił mi ponurą wizje nie jest wybitnym riderem i pewnie go sama droga przeraziła..a mijanki to dziś codzienność. Biorę się za pakowanie i dziękuje wszystkim . Słońca nam dać!!!!!!!! :twisted:
Kraków - Łazy przez Łódź 8,5 w nocy . Ale skąd pomysł żeby z Krakowa przez Warszawę???
Matis68
Od 10 lat śmigam co najmniej raz w miesiącu do Łodzi. Kiedyś od tablicy z miasta do miasta było 2h max a teraz 3,5 jak się uda jest ok i na jeden pit stop po kawę
Jadę na noc - jutro koło 00.00 - a z jazdą przez Warszawę to pomysł typu " wszystko byle nie stać w korkach " . Zobaczę zresztą jaka jest teoretyczna różnica w km ..bo chyba nie więcaj jak 100 :?:
Komentarz