Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Urlop, który zawsze będzie się pamiętać...

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #26
    oolsztyniak, jeśli o mnie chodzi to ja z kolei najlepiej wspominam czas spędzony "za dzieciaka" na wsi u moich dziadków. I to zarówno niemal każdy pogodny weekend, czy też kilkutygodniowe wakacje latem... Z równą radością wspominam czas pełnego relaksu gdzie jedyną "pracą" było prowadzanie krów czy koni do wodopoju, jak też czas ciężkiej pracy podczas żniw, sianokosów, wykopek, młocki czy zrywania gnoju. Do dziś mam w nosie zapach świeżo skoszonej trawy (jeszcze nie siana), smrodu gnoju (na którym wyrastały soczyste pomidory i ziemniaki), a w uszach piania koguta czy muczenia krów. No ale świat poszedł do przodu, dziadków już nie ma, wieś już nie ta sama, więc i dzieciom nie mogę pokazać takiego sposobu odpoczynku, który pamiętam z dzieciństwa... Kurdę, ile ja bym oddał za kilka tygodni takiego relaksu... ile ja bym dał...
    Adam... Używam:
    Rolka: e11FL 97KM/130Nm
    Passek: B6 175KM/366Nm

    Komentarz


    • #27
      Agamek12 bardzo dobrze wiem o czym piszesz. Też doskonale pamiętam takie wakacje. Największą frajdą była możliwość samodzielnego "kierowania" koniem

      Co prawda mój młody też lubi spędzić na wsi podczas wakacji ze 2, 3 tygodnie. Ale to raczej ze względu na większą swobodę - wałęsanie się po coraz dalszej okolicy na rowerach z miejscowymi. Ale jednak bez laptopa nie pojedzie.....
      pozdrawiam - Darek

      Komentarz


      • #28
        Jak chcesz ograniczyć koszty to jedyna opcja - wyjazd samochodem. Do tego booking twoim przyjacielem i masz szanse zamknac sie w 10k za 2 tygodnie np w I czy HR. GR podobnie. Oczywiście nie w sezonie ale koniec czerwca/początek lipca lub koniec sierpnia/początek września - jak najbardziej. A to czy wakacje będą niezapomniane nie zależy od tego ile wydasz kasy ani gdzie pojedziesz ale to ogolnie wiadomo. Ja nie wyobrażam sobie wydania 12 koła za tydzień. W tym roku wydałem tyle za miesiąc.

        Komentarz


        • #29
          Dokładnie oolsztyniak. Ja i inni 40latkowie tak właśnie wspominamy nasze dzieciństow jak piszecie. Bo mieliśmy kilka lat to nasi koledzy nie latali po świecie, nie przechwalali sie firmami ojców/matek, ich samochodami i majątkami, nie szpanowali komórkami, tabletami, plazmami w pokojach i mnostwem innyc gadzetów, nie licytowali się na to co mają i gdzie pojadą na weekend , wakacje, gdzie już byli.
          Owszem były takie przypadki ale dużo mniej bo na kilka wsi był jeden, dwóch co miał rodzinę za granicą i tylko on miał fajne ciuchy, nintendo czy jakies gadzety, za pobawienie się którymi kupował sobie przychylność reszty. Było inaczej. Większośc miała po równo czyli mało. I nie przeżywało sie, nie zazdrościło tylko kopało piłę, robiło szałasy, nie mierzyło sie kumpli wg skali "co ma on a czego nie mam ja". To były piekne i zdrowe dla psychiki dziecka czasy. Choć też zazdrościo się ...np tego nintendo, roweru czy motorynki na przyjęcie gdy kumpel dostał. Zawsze będzie porównywanie i zazdrość ale wtedy , za mojego dzieciństwa (PRL) żyło się łatwiej. Dzieciaki nie były bombardowane reklamami i tym całym szajsem.
          A dziś presja jest okropna. A dzieciaki sa bezwzględne i okrutne. Pełno jest snobów jak ich rodzice. Majętnych małych snobów.
          Z drugiej strony to tylko dzieci. Jak wszędzie tyle pieknych , fajnych rzeczy to naturalne jest że chcą to mieć zwłaszcza gdy inne mają.
          Wakacjami w ekofarmie nie poszpanujesz w szkole, bedą o nich wspominac ale jak podrosną.
          Dziś sa naprawdę trudne czasy dla rodziców.
          Moim skromym zdaniem jak budżet jest ograniczony to lepiej wsiąść w auto, i pojechać gdzieś, np na południe Europy. Po drodze zaplanować kilka ciekawych miejsc, być mobilnym, zapakowac rowery, rolki itp, ale przede wszystkim znając swoje dzieciaki przyłożyć się żeby miały zagospodarowany każdy dzień, Ale nie z animatorami - na łatwiznę. Z rodzicami - bo to po latach jak pisze oolsztyniak się wspomina. Tylko musi się coś dziać, coś co wszystkich spaja, łączy i cieszy z tak a nie inaczej spędzonego czasu. Z dzieciakami wg mnie nie jest tak istotne gdzie, ale co i jak sie robi.
          Można zapewnić takie atrakcje , które mało kosztuja a będa zapamiętane lepiej niż majdroższe urlopy.
          Ale aby się udało trzeba wysiłku a tego często rodzice nie chcą wykonac bo przecież oni też jadą na urlop....

          Komentarz


          • #30
            Wszystko o czym moi Szanowni Przedmówcy wspomnieli jest w pełni zgodne z tym co ja myślę, więc nie będę się powtarzał.
            Ja też myślę nad jakimiś wakacjami, które młodemu zapadłyby w pamięc na dłużej.
            Moim zdaniem, w dzisiejszych czasach muszą to być wakacje po prostu INNE.
            Na wakacjach poświecamy się w 100% młodemu, więc mam nadzieje że za to nas dobrze zapamięta.
            Myśląc o innych wakacjach z naszej perspektywy myślałem o wyprawie do Skandynawii kamperem.
            Ogólnie wyprawa kamperem to jest coś innego, szczególnie jeżeli dziecko ma "zajawkę" na ogólnie rozumianą motoryzację.

            Gdzieś też kiedyś widziałem ofertę agroturystycznych wczasów, takich jak dawniej.
            Tzn., że jak chcesz kawę z mlekiem to tam jest krowa, która daje to białe do kawy.
            Może to hardcore trochę dla niektórych młodych, ale mieści się w definicji wakacji INNYCH.

            To takie moje dwa grosze tylko...
            Rafał

            Komentarz


            • #31
              Trzy lata temu byłem z dziećmi (8lat syn i 11lat córka aktualnie) na Węgrzech miejscowość Nyíregyháza 10dni było extra wszystkich się podobało baseny, zoo, nowe jedzenie. Rok temu było morze ogólnie tragedia tydzień pobytu gdzie 4 dni padało :-(.
              W tym roku odłożyło się trochę kasy i wyjazd do Chorwacji wszystko pięknie super pogoda przy okazji zajrzeliśmy do Bośni.
              Wracając z HR obiecałem wstąpić do aquaparku traf chciał, że wstąpiliśmy na Węgrzech do Tiszaújváros radości nie było końca.
              A najlepsze podsumowanie tego to syn mówi "Tato po co było tyle kilometrów jechać jak tu jest lepiej"...

              Komentarz


              • #32
                no właśnie....moze jakaś fajna agroturystyka u "zwykłych" ludzi na wsi np. mazurskiej....takie rodziny są. Nigdy nie będzie to własny dziadek czy babcia, ale myślę, że jak będzie można sobie z dzieciakiem po swojemu tam spędzać czas i pokazywać mu to coś normalnego, to to zapamięta, a i autor odpocznie od zgiełku codziennego.

                Komentarz


                • #33
                  Dla mnie rozrywką było pójście na "ruiny" i łapać jaszczurki w słoik albo na centrali przy dworcu PKP iść zajumać kilka buraków cukrowych i zjeść po cichu z kumplami bo matka krzyczała, żebym na tory nie chodził
                  Była O2 RS 190 km / 436 Nm
                  Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm

                  Komentarz


                  • #34
                    Słyszałem, że na Mazurach pięknie jest Za młodu to różne rzeczy się robiło. Raz remontowali halę, były wykopy. Z kumplami niczym na polu bitwy przemieszczaliśmy się między placem. Co do urlopu, to bardzo podobało mi się w Gdyni

                    Komentarz


                    • #35
                      Ja swój ,,wymarzony,, urlop jak zawsze spędze w Chorwacji.Mam stałą miejscówkę,wszystko Nam odpowiada i tam naprawde Link mi sie zwiedzanie USA,ale z opini znajomych którzy byli wcale nie ma takiego WOW.
                      Kondziu

                      OCP

                      Komentarz


                      • #36
                        Agamek12 Odessa. Ciepło, tanio, drineczki, delfinarium, atrakcje dla dzieci.
                        Octavia I FL kombi, 1.9 TDI 110 KM ASV, L&K
                        http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=80299

                        _______
                        Piotr

                        Komentarz


                        • #37
                          Czarna_LK byłeś w tym roku?

                          Moja Octavia:
                          http://forum.octaviaclub.pl/forum/mo...-1-6-mpi-combi
                          Rafał

                          Komentarz


                          • #38
                            Zamieszczone przez lu5asz Zobacz wpis
                            Marzy mi sie zwiedzanie USA,ale z opini znajomych którzy byli wcale nie ma takiego WOW.
                            Byłem w ty roku z rodziną miesiąc czasu w USA. Zwiedzaliśmy wschodnie wybrzeże.Nasza baza była u rodziny w New Jersey. Stamtąd ruszyliśmy na południe- zwiedziliśmy Waszyngton (bardzo polecam- naprawdę jest co oglądać,piękne monumentalne miasto) . Mam córkę 9 lat i też jej się podobało, chociaż dorosłym bardziej do gustu przypadnie. Następnie pojechaliśmy na Florydę. Zatrzymaliśmy się w Orlando. I to jest miasto które spodoba się dzieciom. Mnóstwo parków rozrywki. Byliśmy m.in. w Disney World (Magic Kingdom)- tu moja mała była przeszczęśliwa, chociaż przez cały dzień nogi w tyłek wchodziły, ale trzeba dotrwać do końca żeby obejrzeć spektakl na zamku Disneya - polecam obejrzeć sobie na youtubie . Byliśmy też w Sea World- w tym parku i dorośli będą mieli co robić- polecam rollercoastery Kraken, Manta i Mako...super frajda , ale tylko dla tych starszych. Poza tym wiele spektakli z udziałem orek, fok czy delfinów. Przez cały dzień jest co robić . Polecam też Universal Studios-park związany z filmami, ale i dzieci i dorośli nudzić się nie będą. Są też w Orlando inne parki rozrywki, ale nie sposób wszystkie odwiedzić chociażby ze względów finansowych (wejściówka na jedną osobę w zależności od parku od 100-140 $). W cenie oczywiście wszystkie atrakcje.
                            Na szczęście w Orlando byliśmy zakwaterowaniu w resorcie Westgate,gdzie na terenie było chyba z osiem różnych basenów, więc i na miejscu było co robić. Pojechaliśmy też na jeden dzień do Sarasoty, piękne plaże z których nie chciało się wychodzić. W drodze powrotnej do New Jersey zahaczyliśmy o Daytona Beach.Jest tam jedyna plaża w USA, gdzie można na nią wjechać autem. Kosztuje to 10 $, ale cały dzień można korzystać z pięknej szerokiej piaszczystej plaży, kąpać się w naprawdę gorącej wodzie (mimo że to ocean) i grilować przy samochodzie.
                            Potem pozwiedzaliśmy trochę New Jersey - bylismy m.in w najwyższym punkcie New Jersey. Wybraliśmy się też do Now Yorku. Masa ludzi, korki, mnóstwo policji na ulicach. Znajomi psioczyli na New York. Dla mnie super miasto, pełne życia z masą turystów. Nocny New York jak dla mnie urywa dupę.... Widok Manhattanu z drugiej strony rzeki Hudson zapiera dech. Córka dosłownie piała z zachwytu.
                            Pojechaliśmy też nad Niagarę . To też trzeba zobaczyć na własne oczy , bo żaden opis, ani telewizja nie odda tego co się dzieje widząc to wszystko na własne oczy. Polecam przejść na Kanadyjską stronę (nie ma z tym żadnego problemu, chociaż pieczątki w paszport stawiają i zadają pytania - ale to oczywiście przekroczenie granicy). Po Kanadyjskiej stronie jest piękne miasteczko , bardzo kolorowe z mnóstwem atrakcji i rozrywek zwłaszcza dla dzieci.
                            Na koniec pojechaliśmy do Atlantic City- niestety była brzydka pogoda.Miasto słynie z kasyn- niestety przegrałem 200$ i w związku z tym źle mi się kojarzy... Miasto jakoś szczególnie mnie nie urzekło, może przez deszczową pogodę.

                            Nie wiem czy było WOW czy nie było. Zwiedziłem z rodziną uważam bardzo dużo. Przejechaliśmy samochodem po USA ok. 8 tys.km. Córka z wyjazdu bardzo zadowolona- póki co twierdzi że to jej wakacje życia. My z małżonką również tak uważamy- chociaż dziura na koncie zrobiła się baaardzo duża..
                            Jedynie co córce źle się kojarzy to lot samolotem . Co prawda wcześniej latała, ale nigdy tak długo, a wiadomo jak to z dziećmi... Ja np. lot umilałem sobie drineczkami, które na pokładzie samolotu uważam nie były drogie (jasiek z colą 12 zł )

                            No i cóż- teraz pozostały już tylko wspomnienia ...i masę zdjęć...
                            Ja osobiście, o ile ktoś ma możliwość, jak najbardziej polecam zwiedzanie USA...

                            Komentarz


                            • #39
                              Bajka. Czytałem w necie kilka relacji z fotkami. Ale.... na razie musi poczekać. W sumie mógłbyś pokazać kilka fotek. Niagara i ten Manhattan
                              pozdrawiam - Darek

                              Komentarz


                              • #40
                                Coś tam postaram się podrzucić...tyle że nie bardzo wiem jak wrzucać fotki...

                                Komentarz


                                • #41
                                  Masz na gorze po prawej taki spinacz.
                                  Wgraj załączniki i wybierz z dysku.
                                  Tylko zmniejsz fotki, jak będą za duże nie wejdą.

                                  Albo jak masz gdzieś galerię np. zdjęcia google itp. To możesz udostępnić.
                                  pozdrawiam - Darek

                                  Komentarz


                                  • #42
                                    Właśnie kombinowałem coś żeby zdjęcia wrzucić, ale przyznam, że nie jestem informatycznym geniuszem, więc mam z tym problem. Przez tą "spinkę" wywala mi cały czas jakiś błąd. A w googlach nie mam żadnej galerii...

                                    Komentarz


                                    • #43
                                      Może zdjecia za duże? Otwórz fotkę w paincie i zmniejszvrozmiarcw pixelach.
                                      pozdrawiam - Darek

                                      Komentarz


                                      • #44
                                        Nie radzę sobie z wrzuceniem tych fotek...Jutro rano wyjeżdżam, a dzisiaj nie mam czasu się bawić w informatyka, bo muszę się pakować. W przyszłym tygodniu mam nadzieję ogarnę temat...

                                        Komentarz


                                        • #45
                                          To był mój najlepszy urlop w życiu (ferie). Meksyk 2017.

                                          W Polsce mróz i śnieg a tu lato w pełni.
                                          Załączone pliki

                                          Komentarz


                                          • #46
                                            Jak lubisz dużo chodzić i zwiedzać, oglądać stare (czasami same mury) ruiny zamków i pałaców to polecam dolny śląsk - jak dla mnie rewelacja - gdzie nie pojedziesz to jest jakaś ruina warta obejrzenia. A z wakacji życia to polecam japonię, w tym roku można powiedzieć przez przypadek, udało nam się pobyć przez dwa tygodnie w tym kraju. Podejście człowieka do drugiego człowieka jest na innym, jak dla mnie, kosmicznym poziomie.

                                            Komentarz


                                            • #47
                                              U mnie tez Japonia chodzi po glowie i czeka spokojnie na swoja kolej.
                                              Ale wczesniej jeszcze to:



                                              tyle ze bez dzieciakow

                                              albo Gruzja, bliżej można dolecieć za kilka stów jak się ustrzeli promocję w Wizzarze, wypożycza się Landcruisera albo innego Patrola i na tydzień w góry a potem chillout na ciepłej plaży.
                                              Ostatnio edytowany przez Clip; 38915.
                                              Powered by R-Performance

                                              Komentarz

                                              POWRÓT NA GÓRĘ
                                              Pracuję...
                                              X