Fotoradar+zdjecie w Niemczech=i co dalej??

[13karolss]

Moim zdaniem DGW padł ofiarą podrobionego produktu.

niewykluczone

[daniel.krech]

Fotoradar+zdjecie w Niemczech=i co dalej??

tak jak w temacie,zdjecie zrobione i co dalej.czy ktos moze wie jak to dziala.jakis taryfikator czy cos,procedury .czy przysla cos do domu,czy dadza sobie spokoj z obcokrajowcem i czy mozna spac spokojnie.wszelkie rady mile widziane.dzieki z gory.

[Piratka]

Po pierwsze faj :wink: na ikona CS-a grasz ? :P
Co do foto za granicami kraju to z tego co wiem działa jak u nas ...
Brak dostępu do bazy danych PL...
Mi mrugną foto w Austrii rok temu i faktycznie nic nie doszło z powodu braku dostępu do bazy danych polskich kierowców...

Rozmawiałem też niedawno z rodziną w Niemcach jak to się ma do foto, z tego co wiem to działa podobnie jak u nas :wink: tzn. jeśli nie zostałeś zatrzymany przez patrol za przekroczenie prędkości to nic Ci nie mogą zrobić, tylko nie wiem jak się ma sprawa do ichniejszej bazy danych, czy np. przy zatrzymaniu w przyszłości nie mogą Cię podciągnąć do odpowiedzialności :?

Na chwilę obecną możesz spać spokojnie :P...
PS. przekroczenie o 5km/h = 50 Euro :P
czyli jeśli jest 120 a ty masz 125 to wiesz co Cię czeka jak jadą za tobą :twisted:

[tomil]

Ponad rok temu dostałem w Berlinie 16 oiro za złe parkowanie (naprawdę niezamierzone)- na razie cisza- pewnie za mała kwota żeby ścigali.

[Bartolomeo]

Mi się wydaje, że oni nie mają opcji dojść Cię po numerach rejestracyjnych, dostępu do tych danych chyba jeszcze nie mają, mimo iż jesteśmy w "szengen",ale jak UE stanie się państwem i choćbyś złapał fotkę w Portugalii to i tak przyjdzie do Polski mandacik :twisted:

[daniel.krech]

a ciekawe jak dlugo naprzyklad takie zdjecie moje beda mieli w bazie danych,czy caly czas czy po uplywie jakiegos czasu kasuja czy jak.najbardziej to sie boje ze dojda po moich numerach ze mam cos za skora.czesto jestem po tamtej stronie wiec tak jakos srednio juz sie tam teraz czuje.jak sie jedzie z berlina w strone szczecina to na kazdym kroku widac ze trzepia polakow. :evil:
50 euro za 5km/h niezle sie cenia,ja na 120 mialem lekko 160 wiec troszke duza kwota wychodzi :evil:

[b707]

Może wyskoczyć w przyszłości.... Przynajmniej w czechach:P Znajomego kiedyś ustrzeliła drogówka w czechach jak jechał na urlop i gdy wracał zostal zatrzymany na czeskiej granicy gdzie wystawiono mu mandat i pokazano fotke.
pzdr

[Kiniu]

Fotki pewnie nie otrzymasz ale z uwagi na to, że jesteśmy w ,,strefie Schengen" przy pierwszej byle jakiej kontroli drogowej (nie koniecznie w Niemczech, cała UE - będziesz na ewidencji w systemie) to raczej nie unikniesz odpowiedzialności.

[b707]

http://forumprawne.org/niemcy/76502-fotoradar-z-niemiec-przyszedl-poleconym-odbierac-2.html

z tego wynijka ze możesz fotke od niemców dostać:P
pzdr

[tomil]

a ciekawe jak dlugo naprzyklad takie zdjecie moje beda mieli w bazie danych,czy caly czas czy po uplywie jakiegos czasu kasuja

Jak w każdym kraju jest coś takiego jak przedawnienie- coś mi się kołacze po łbie 3 lata.

[daniel.krech]

no to pieknie.dzieki wszystkim za info.pozdr serdecznie.

[Samiec]

A teraz pytanie kombinatorskie, co by bylo jak by u nas w wydziale komunikacji zmienil sobie nr. blach na inne?
Jezeli nie maja wgladu do naszej bazy danych to, bedziesz traktowany z granicami kraju jako ktos obcy z czystym kontem :P No chyba ze sie myle

[sziaba]

A ja wam powiem tak do listopada 2009 mieszkałem w DE jakieś 10lat i średnio 2 x w miesiącu jeździłem 800km przez niemcy do polski i jeszcze 200km po drogach krajowych..., co se fotek nawaliłem to już moje z biegiem czasu z nudów wyłapywałem takich cwaniaczków w szybkich drogich bryczkach i "podprowadzałem" ich pod fotki w tempie 180-250 km/h z reguły na ograniczeniu do 100km/h . Możecie sobie myśleć co chcecie ale jak człowiek nie ma wyjścia i musi dymać taki kawał po robocie do PL żeby wrucić po 48godz. z powrotem to nieda rady jechać tyle co określają przepisy.
Jeżdżę do dziś co prawda żadziej i nigdy nic nie zapłaciłem mimo licznych rutynowych kontroli i łapanek .
I nie jestem przypadkiem odosobnionym bo zanjomi też tak jeżdżą i problemów nie ma.
Jedyny pech jeżeli stoją fotki i 500m dalej Polizei :twisted: ale to mi się niezdażyło bo mam nosa i zdrowy rozsądek gdzie trzeba ściągać nogę z gazu... :wink:

[westwi78]

http://biznes.onet.pl/nie-zaplaciles-mandatu-polska-firma-sciagnie-dlugi,18495,3333975,1,prasa-detal

no chyba że się wezmą za to w ten sposób.

[Kiniu]

Na razie jeszcze nie ma porozumienia między PL i DE jeśli chodzi o egzekujcę mandatów karnych. Prace trwają i za rok, dwa sytuacja w krajach UE ma sie zmienić, t.z.n. za zdjęcie zrobione w Belgii, Austrii czy Niemczech trzeba będzie zapłacić bo powstanie wspólna baza danych (np. jak SIS II). Ale to dopiero przyszlość

Jeżdżę do dziś co prawda żadziej i nigdy nic nie zapłaciłem mimo licznych rutynowych kontroli i łapanek .
I nie jestem przypadkiem odosobnionym bo zanjomi też tak jeżdżą i problemów nie ma.

Do czasu kolego, do czasu...

[daniel.krech]

wiec jak widac niektorym jakos to uchodzi,mam nadzieje ze mnie nie dosiegnie ich raczka :lol: bo napewno by zabolalo sadzac po taryfikatorze.a i wlasnie ciekawe jakby zmienil sie numer rejestracyjny co wtedy...hmmm.ok jeszcze raz dzieki za info pozdr milego weekendu.

[Jac_ek]

jakiś rok/dwa lata temu widziałem filmik (coś w rodzaju uwaga pirat) z pracy drogówki w UK. Mieli zamontowany w samochodzie system który on-line skanował wszystkie rejestracje w polu widzenia kamery i przeszukiwał w bazie danych informacji o ubezpieczeniu wykroczeniach itd.. w momencie wykrycia jakiś "danych" w bazie danych na temat mijanego samochodu z naprzeciwka bądź tego przed patrolem od razu wyświetlał dopiero co zrobione zdjęcie (klatkę z filmu) wraz z rodzajem wykroczenia - np.samochód wyrejestrowany... oczywiście patrol momentalnie włączał syrenę i rozpoczynał "procedurę zatrzymania delikwenta" :szeroki_usmiech

daniel.krech, jeśli masz przewinienie to na pewno lepiej będzie się z tym pogodzić odłożyć kasę i zapłacić nie czekając na inne restrykcje


sziaba, mamy gratulować czy współczuć? - tylko później nie pisz że Cię jednak dopadli i masz 20.000 pln do zapłaty tym bardziej czytając to

http://biznes.onet.pl/nie-zaplaciles...,1,prasa-detal

no chyba że się wezmą za to w ten sposób.

[sziaba]

Jac_ek, , ani gratulować ani współczuć takie po prostu jest życie

[Skodio_]

tak jak w temacie,zdjecie zrobione i co dalej.czy ktos moze wie jak to dziala.jakis taryfikator czy cos,procedury .czy przysla cos do domu,czy dadza sobie spokoj z obcokrajowcem i czy mozna spac spokojnie.wszelkie rady mile widziane.dzieki z gory.

znajomy wielokrótnie mowił ze fotoradar w DE cykno mu zdjecie przez kilka ostatnich lat jak narazie nie było zadnych problemow w tej sprawie zero pism czy czegokolwiek

[Jac_ek]

Jak płacić zagraniczne mandaty drogowe?

http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,8228243,Jak_placic_zagraniczne_mandaty_drogowe_.html

...
Zero mandatów kredytowych
...
samochód może zostać zabezpieczony na poczet kary
...

To, czy po powrocie z urlopu wypadnie ze skrzynki zagraniczny mandat, w dużej mierze zależy od tego, czy byłeś na wakacjach własnym samochodem, czy poleciałeś samolotem i wypożyczyłeś samochód na miejscu. W tym drugim wypadku stoisz na z góry przegranej pozycji, bo policja błyskawicznie ustali w wypożyczalni, kto wypożyczył auto i przyśle ci mandat prosto do domu.

Gdy jedziesz własnym autem, masz szansę na uniknięcie mandatu, mimo że fotoradar zrobił zdjęcie. Europejskie policje nie współpracują bowiem ze sobą w ściąganiu mandatów. Wkrótce to się może zmienić, bo Unia chce wprowadzić przepisy, aby zapewnić nieuchronność takich kar. Na razie policji obcego kraju bez zwrócenia się o pomoc prawną do Polski trudno jest ustalić, kto jest właścicielem pojazdu lub kto nim kierował. I często rezygnuje ze ścigania. Kilka krajów jednak słynie z tego, że ściga nawet minimalne wykroczenia drogowe z wielką gorliwością. Wśród kierowców krążą legendy o szwajcarskiej policji, która nie odpuszcza zagranicznym winowajcom za przekroczenie prędkości choćby o kilka kilometrów i zrobi wszystko, aby ukarać winnego.

Wychodząc z założenia, że polskie prawo nie przewiduje ścigania przewinień drogowych popełnionych za granicą, część kierowców nie płaci mandatów przysłanych zza granicy. Ale uwaga, jeśli ponownie pojedziesz do kraju, gdzie wisisz mandat, to przy każdej kontroli zostanie to wychwycone i karę trzeba będzie i tak zapłacić, i to często wyższą.

[winni77]

A ktoś się orientuje czy to działa w druga stronę? Tzn. mam auto zarejestrowane w UK i wybieram się do Polski. Oczywiście nie planuję kusić losu, jednak jeśli "udało" by mi się dostać fotkę, to ktoś się orientuje czy polska policja ściga kierowców zagranicznych?

[jago7270]

może nie dotyczy to mandatów w DE tylko w Norwegii, ale ku przestrodze,
i tak,
mój kolega będąc służbowo w tym kraju na drodze gdzie obowiązywało 80 km/h wyprzedził ciężarówkę,która jechała właśnie 80,i niestety po wyprzedzeniu i ujechaniu około 1km zrobiło mu się z tyłu niebiesko i głośno aly ,auta zjechały na bok w zatoczkę i normalna procedura podobna jak u nas,czyli kontrola kompletu dokumentów i poproszenie do radiowozu do środka na przedstawienie nagranego materiału video,padło pytanie czy w tym kraju pracuje czy jest okazjonalnie,po wyjaśnieniu,że okazjonalnie,pan policjant przekazał,że przekroczył Pan dozwoloną prędkość o 22 km/h podczas wyprzedzania i w związku z tym,nakłada mandat w kwocie 4900 NOK(przeliczając na PLN ~ 2500 zł),oczywiście nie obyło się bez stwierdzenia - po co wyprzedzał tą ciężarówkę skoro jechała prawidłowo i gdzie tak się śpieszy,po czy został wypisany mandat "kredytowy" :shock: bez żadnych innych wyjaśnień czy pouczeń oprócz tego,że ma szczęście,że jest w tym kraju okazjonalnie bo inaczej byłaby to poważna sprawa a tak mógł liczyć na ulgowe potraktowanie przewinienia,
wydawałoby się,że można sprawę zamknąć bo co to znaczy "kredytowy" po prostu można by się w tym kraju więcej nie pokazać,ale niestety,cała sprawa miała miejsce w 06.2010 i termin opłacenia mandatu był jak u nas 7 dni,minęło 3 miesiące i odezwała się firma EBC z Bydgoszczy wzywają kolegę do zapłaty i w przypadku niezapłacenia występują na drogę sądową,czyli komornik i te podobne sprawy,
z tego wynika,że na terenie DE i innych krajów z UE jest brak możliwości ściągnięcia mandatów od obcokrajowców z popełnionego wykroczenia wykrytego z fotoradaru(bo jak złapią na gorąco to inna sprawa) a "norki" się przed czymś takim zabezpieczyli i nie ważne czy na gorąco czy z fotoradaru - to mandat kredytowy i tak będzie zapłacony

[Jac_ek]

Ja ostatnio słyszałem, że polskie firmy windykacyjne jak Kruk powoli zaczynają się interesować kupowaniem długów polskich kierowców od drogówek z EU a jak wyżej widać to już się staje faktem - czy z fotoradarów nie będą kupować tego nie mówili, ale wszystko jest pewnie kwestią ceny/zarobku dla firmy.

[piramida]

znajomy ma firme na słowacji i słowackie tablice na aucie, olewa fotoradary w polsce i grzeje ile wejdzie, 0 mandatów przez kilka lat :szeroki_usmiech