Nic nie będziesz musiał bratu płacić. Miałem bardzo podobną sytuację i wszystko skończyło się pomyślnie.(dla mnie)
Życzę dużo zdrowia dla taty i wielu długich lat.
wielkie dzięki za informacje.
Historia był takao zapisaniu na mnie mieszkanie (darowizny) mówił że nic nie będzie się domagał żadnych roszczeń tu prę dni temu zachciało mu się połowę mieszkania.
blackrs - postaram się zdobyc dla Ciebie opinie prawną przez wielkie O, tylko napisz mi na priv jak dokładnie wygląda sytacja
dla mnie ???
Zamieszczone przez Dzida
Nic nie będziesz musiał bratu płacić. Miałem bardzo podobną sytuację i wszystko skończyło się pomyślnie.(dla mnie)
dzida nie wprowadzaj w bład jest tak jak pisałem jak brat sie bedzie sadowo upominał to będzie musiał placić.
Zamieszczone przez skalar
Historia był takao zapisaniu na mnie mieszkanie (darowizny) mówił że nic nie będzie się domagał żadnych roszczeń tu prę dni temu zachciało mu się połowę mieszkania.
to musisz mieć nadzieje ze nikt mu nie podpowie tego rozwiazania o ktorym pisałem wyżej w tedy nie będziesz płacił
Zamieszczone przez westwi78
jest ok Kude już tyle razy sobie mówiłem żeby nie pisać na forum o skomplikowanych tak sprawach nie znając całej sytuacji, ale zawsze mnie poniesie
ja też ale zawsze to jakieś wyzwanie dla mnie a szczególnie dla żony :P no i chęć pomocy silniejsza ode mnie
BYŁA o1 rs
BYŁA o2 1.6
JEST S2 kombi Platinum 2.0 tdi 170 KM DSG
dzida nie wprowadzaj w bład jest tak jak pisałem jak brat sie bedzie sadowo upominał to będzie musiał placić.
Nie mieszaj chłopakowi. Nawet jeżeli dojdzie do rozprawy, to nie ma żadnej gwarancji ze wyrok będzie niekorzystny dla niego.
Jak już wspomniałem, miałem praktycznie identyczną sytuację - dostałem mieszkanie w darowiźnie od babci 2 lata przed jej śmiercią, a jej syn (a mój pożal się Boże wujek), zaczął się upominać o kasę (zachowek po śmierci babci).
Powiedziałem - "nie ma mowy, jak chcesz możemy się sądzić" - nie zdecydował się na sprawę w sądzie (zapewne po wizycie u adwokata)
Więc nie podnoś chłopakowi niepotrzebnie ciśnienia i nie bądź taki pewny, bo jak wiemy do sądu idzie się po wyrok, a nie po sprawiedliwość.
Nie mieszaj chłopakowi. Nawet jeżeli dojdzie do rozprawy, to nie ma żadnej gwarancji ze wyrok będzie niekorzystny dla niego.
Jak już wspomniałem, miałem praktycznie identyczną sytuację - dostałem mieszkanie w darowiźnie od babci 2 lata przed jej śmiercią, a jej syn (a mój pożal się Boże wujek), zaczął się upominać o kasę (zachowek po śmierci babci).
Powiedziałem - "nie ma mowy, jak chcesz możemy się sądzić" - nie zdecydował się na sprawę w sądzie (zapewne po wizycie u adwokata)
Więc nie podnoś chłopakowi niepotrzebnie ciśnienia i nie bądź taki pewny, bo jak wiemy do sądu idzie się po wyrok, a nie po sprawiedliwość.
no wlasnie ciebie bym prosił o nie mieszanie a raczej mówienie ze nic a nic nie bedzie musiał placić
miałeś PRAWIE identyczna sytuacje. i sam napisałeś
Zamieszczone przez Dzida
nie ma żadnej gwarancji ze wyrok będzie niekorzystny dla niego.
ale też nie ma żadnej że będzie
sam nie wiesz jak by sie skończyło jak by jednak twoj wujek poszedl do sadu
ja niemowie jak na pewno będzie wyglądał wyrok bo to zależy od sadu i od okoliczności jakie są jak i od adwodata lub radcy który występuje. czasami w tej sparwie dwa sady potrafia wydać różne rozstrzygniecie a wiem co mówie bo stykam się z tym na codzień.
ja nie mówie ze będzie musial lub nie będzie musiał staram sie koledze wyjaśnić jak to wygląda od strony prawnej jakie są rozwiazania i mozliwości
BYŁA o1 rs
BYŁA o2 1.6
JEST S2 kombi Platinum 2.0 tdi 170 KM DSG
Panowie. A co słychać u kolegi djczas, ?
Ktoś może wie?
Co do testamentów jak mówiła mi prawniczka: "każdy testament można podważyć-zależy jedynie od umiejętności prawnika".A i Sądy wydają łatwo czasami nielogiczne wyroki.
Sam spisałem testament, bo walczę z byłą konkubiną na ostro, ale muszę sprawy majątkowe inaczej załatwić.
Ech, życie...a dopiero co byłem szczęśliwym Ojcem
skalar, Chałupa jest twoja i już.
Jeśli ojciec Ci darował mieszkanie, to jest ono już twoje. Dodatkowo majątek otrzymany w drodze darowizny nie wchodzi w skład wspólności majątkowej małżeńskiej, czyli jakbyś się rozwodził z żoną to to mieszkanie jest tylko twoje, a jak będziesz się żenił, to to mieszkanie nie wchodzi do wspólności majątkowej.
Jeśli ojciec zapisał Ci majątek a brata pominął bo brat był lekkoduchem i istniało ryzyko, że majątek przetańczy, to możesz w sądzie na sprawie spadkowej złożyć wniosek o uznanie brata za niegodnego dziedziczenia z w.w. względów.
Co do testamentów jak mówiła mi prawniczka: "każdy testament można podważyć-zależy jedynie od umiejętności prawnika".A i Sądy wydają łatwo czasami nielogiczne wyroki.
Bzdury opowiada... Ja ująłbym to inaczej : każdy zawodowy prawnik powinien potrafić podważyć nieważny testament.
Czasem zdarza się taki zarzut, że testament nie został sporządzony własnoręcznie przez spadkodawcę i wtedy pomocna jest opinia biegłego sądowego grafologa (wcześniej gromadzi się inne dokumenty sporządzone/podpisane przez spadkodawcę w tym samym czasie, które będą służyć biegłemu do porównania). Jednak częściej podnoszone są zarzuty, iż spadkodawca sporządził testament pod wpływem groźby, podstępu czy też w stanie niepoczytalności. Bardzo trudno to udowodnić w przypadku testamentu w formie aktu notarialnego. W takiej sytuacji zwykle przesłuchuje się notariusza, którego zeznania są łatwe do przewidzenia. Jeśli spadkodawca przed śmiercią miał problemy natury psychicznej, to zachodzi konieczność skorzystania z opinii biegłego sądowego psychiatry. W każdym razie słowo przeciwko słowu np. "ojciec obiecał, że przepisze na mnie", "na pewno go zmusili żeby poszedł do notariusza", nie wystarczy. Weryfikacji w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku muszą podlegać tylko istotne fakty, a wracając do przykładu, to że spadkodawca obiecał jednemu (jeśli jest to w ogóle prawda) wcale nie oznacza, że nie obiecał również drugiemu, a zwłaszcza jeśli znalazło to potwierdzenie w treści sporządzonego później testamentu.
[ Dodano: Sro 18 Lip, 12 10:39 ]
Zamieszczone przez kazik4x4
Jeśli ojciec zapisał Ci majątek a brata pominął bo brat był lekkoduchem i istniało ryzyko, że majątek przetańczy, to możesz w sądzie na sprawie spadkowej złożyć wniosek o uznanie brata za niegodnego dziedziczenia z w.w. względów.
Nie wniosek, a pozew, ponieważ tego rodzaju sprawy rozpoznawane są w procesie, ale niezależnie od tego co wniesie do sądu, to i tak przegra, bo sąd będzie zmuszony sięgnąć do przepisów kodeksu cywilnego i stwierdzić, że żadna z ustawowych przesłanek uznania pozwanego za niegodnego do dziedziczenia nie została spełniona.
Komentarz