Takiego dziwoląga dziś spotkałem w korku na zakopiance.
Pierwsza myśl - tablica poskładana z kilku, ale obejrzałem kilka razy pod różnymi kątami i wygląda na oryginał. Żadnych łączeń czy śladów ingerencji.
Druga myśl - wykonana poza oficjalnym obiegiem, ale patrząc pod kątem dostrzegłem rozsiane równomiernie znaki wodne (chyba PL) tak jak na oryginałach - wykonywane chyba na folii odbijającej światło która pokrywa oryginał blachy - hologram (znak legalizacyjny) też na swoim miejscu
Kropka za "piątką" to śruba przytwierdzająca tablicę do auta - swoją drogą, w dziwnym miejscu
Macie pomysły?
Pierwsza myśl - tablica poskładana z kilku, ale obejrzałem kilka razy pod różnymi kątami i wygląda na oryginał. Żadnych łączeń czy śladów ingerencji.
Druga myśl - wykonana poza oficjalnym obiegiem, ale patrząc pod kątem dostrzegłem rozsiane równomiernie znaki wodne (chyba PL) tak jak na oryginałach - wykonywane chyba na folii odbijającej światło która pokrywa oryginał blachy - hologram (znak legalizacyjny) też na swoim miejscu
Kropka za "piątką" to śruba przytwierdzająca tablicę do auta - swoją drogą, w dziwnym miejscu
Macie pomysły?
Komentarz