Jako ze ten weekend podobno był ostatnim ładnym weekendem w tym roku postanowiłem przewietrzyć komórki mózgowe wybierając się na Turbacz oczywiście rowerem
Oczywiście nie obyło się bez przygód, po przyjezdzie na Obidową i wypakowaniu gratów z samochodu okazało się ze zapomniałem butów! :evil:
Więc szybki powrót do Krakowa po buciki i za nie całe dwie godzinki byłem powrotem na parkingu przy obecnym Statoil na Obidowej.
Ze względu na konieczność powrotu do Krakowa po buty i mały ruch na drodze to przy okazji przewietrzyłem również moją skodzinke która wskazała średnią prędkość z 240km 94km/h :P
Dalszych przygód nie odnotowałem to może jedną prawie wyglebiłem zjeżdżając głębokim i sliskim korytem z Turbacza, przyczyna to brak koncentracji po obfitym posiłku składającym się ze schabowego a na deser naleśniki z serem plus małe piwko.
Bywałem wczesniej około 8 razy na Turbaczu chyba już z każdej strony ale dzisiejszy wypad najbardziej mi wybrał, 2.15h do góry i około 1.30 na dół.
Tak to jest jak się nie jezdzi na rowerze w ciągu roku tylko ciągnie przyczepkę z synem wokół komina :szeroki_usmiech
wspinaczke kiedys uprawiałem systematycznie letnia i zimową ale teraz ze względu na rodzine, brak czasu i formy pozostaje co najwyzej ze dwa-trzy wypady w roku w taterki
ale ma to sie zmienic :P
P.S. kiedys przez około 6lat jeszcze były sztuki walki :szeroki_usmiech więc obecnie nie taki hardkor :wink:
hehe,
lepiej z tobą na forum nie zaczynać sporów bo:
- szybko przyjedziesz w moje okolice oktavką
- bezgłośnie podjedziesz pod sam dom rowerem
- wespniesz się na moje drugie pietro
- obijesz michę
pozdrawiam
Zawsze podziwiam ludzi którzy znajdują na wszystko czas.
hehe,
lepiej z tobą na forum nie zaczynać sporów bo:
- szybko przyjedziesz w moje okolice oktavką
- bezgłośnie podjedziesz pod sam dom rowerem
- wespniesz się na moje drugie pietro
- obijesz michę
pozdrawiam
Zawsze podziwiam ludzi którzy znajdują na wszystko czas.
Nie tak do konca mam na wszystko czas, ładne pare lat temu jak nie miąłem rodziny założonej i dziecka to był czas na wszystko obecnie prowadzenie firmy i czas spedzany z rodzina pochłania praktycznie wszystko, pozostaje sporadyczny wypad w góry czy na rower.
Ale trzeba popracować na tym i zorganizowac soobie wszystko tak co by jeszcze czas na przyjemnosci pozostał bo inaczej człowiek sie wypali :evil:
eh, tylko pozazdrościć warunków do rowerowania :roll:
na mazowieckim blacie nie ma nic co było by warte uwagi, trzeba tłuc kilometry w nieskończoność :evil:
fajna maszina, choć osobiście preferuje XC, ostatnio szosa :wink:
Ładnie ładnie. Też swojego czasu jeździłem downhill ( na co wskazuje rower ) ale jak to w sporcie bywa załatwiłem sobie kręgosłup i nadgarstek dlatego zrezygnowałem. Ciągle mnie ciągnie żeby sobie kupić rower i lajtowo pojeździć ale z czasem kiepsko na takie pojazdówki
nie obraz sie jesli to powod, ale na pierwszym zdjeciu w kasku i okularach pierwsze co pomyslalem JAS FASOLA :szeroki_usmiech
Rowerek niczego sobie.
podobno troche podobny jestem :P :szeroki_usmiech ale to zalezy z której strony patrzeć :lol:
[ Dodano: Wto 05 Paź, 10 15:41 ]
Zamieszczone przez adiwaw
Ładnie ładnie. Też swojego czasu jeździłem downhill ( na co wskazuje rower ) ale jak to w sporcie bywa załatwiłem sobie kręgosłup i nadgarstek dlatego zrezygnowałem. Ciągle mnie ciągnie żeby sobie kupić rower i lajtowo pojeździć ale z czasem kiepsko na takie pojazdówki
generalnie bardziej rajcuje mnie freeride niz downhill, dlatego mam rower troche przerobony co by dało sie jezdzic po płaskim i pod góre, kiedys miałem bardziej freeride-ową maszyne ale złamałem rame dlatego teraz upalam na takim i nie martwie sie o stan maszyny :P jedyny mankament to waga roweru :shock:
że waga spora przy zjeździe to dobrze gorzej jak te 20kg masz wnosić na piętro...
przy zjezdzie jest malinka trzymasz mocno kiere i ogien ale gorzej na podjazdach :evil:
[ Dodano: Wto 05 Paź, 10 21:04 ]
Zamieszczone przez djczas
piramida, zapraszam na Palenicę w Szczawnicy i okoliczne pagórki są lepsze niż turbacz
jezdziłem w tych okolicach, kupel sobie rower kupił i obiecałem mu ze go na turbacz zabiorę w niedziele niestety nie mógł ale wiesz co dobry pomysł moze zmienimy plany i wpadniemy do szczawnicy
proszę sie odemnie odpi...lić :szeroki_usmiech ja wcale extremalnie nie smigam tylko jezdze jak emeryt, wspomniałem juz wczesniej ze moja obecna kondycja jest daleka od dobrej :szeroki_usmiech
[ Dodano: Wto 05 Paź, 10 22:18 ]
ale na spocika mozna sie ustawić
Komentarz