Bojkot PZU - STS Fryderyk Chopin

[lukgrzeb]

Ja porównywałem kilka firm leasingowych na początku 2010 i BZWBK wtedy dał najlepsze warunki cenowe i na koniec wynegocjował we własnym zakresie dodatkową zniżkę u dealera. Ale to, czy akurat dana firma daje dobre warunki cenowe czy umowne to zależy od czasu, jak i kwoty, więc po prostu trzeba gadać, pytać i zbierać oferty.

[firmek]

Bojkot PZU - STS Fryderyk Chopin

W zwiazku z uszkodzeniem Fryderyka Szopina i odmowa wyplacenia odszkodowania przez PZU proponuje bojkot tego towarzystwa ubezpieczeniowego.
Mysle, ze nie tylko osoby ktore interesowaly sie i praktykowaly zeglarstwo (nawet hobbistycznie) ale kazdy z polakow odczuwa sentyment do tego zaglowca. Jest to w koncu drugi po Darze Mlodziezy najwiekszy zaglowiec plywajacy pod polska bandera. Zaglowcow zostalo juz bardzo niewiele ale pomijajac nawet unikalnosc samej jednostki akurat ten zaglowiec sluzy bardzo szczytnej idei szkoly pod zaglami.

Aktualnie dzieki poczynaniom PZU, Fryderyk Chopin jest na dobre drodze by zostac przerobionym na zyletki. Nie chodzi tutaj nawet o fakt umowy i jej szczegolow ale o jakikolwiek brak honouru i solidarnosci. W koncu nawet jesli warunki wyplaty nie zostaly spelnione PZU moglo przymknac oko by ratowac cos unikatowego z czego polacy moga byc dumni.
Osobiscie uwazam, ze PZU zachowalo sie jak by nie bylo polska firma a nawet firma z polskimi korzeniami.

Nie chodzi wylacznie o wybieranie innych ubezpieczycieli. Jesli tylko mozecie, zalozcie podobny temat na innych forach - pozycjonowanie google zrobi swoje :evil:
PZU czujac zly PR bedzie musialo wydac wiecej na reklamy niz na naprawe zaglowca.

[krzynol]

popieram

[młody farmer]

popieram

[Deco]

tez popieram

[filipT]

odzyskanie dobrego imienia będzie kosztowało pzu wielokrotnie więcej niż koszty naprawy Chopina.
Wstyd i hańba

[oolsztyniak]

PZU moglo przymknac oko by ratowac cos unikatowego z czego polacy moga byc dumni

oni mają to w dupie , dla nich ważna jest kasa , reszta się nie liczy. Powinni dobrać im się w końcu do dupy :evil:
Jestem jak najbardziej za , PZU powinno wypłacić kase i potulnie jak baranek schować się do swojego gniazdka.
Jak dla nich kase trzeba płacić to upomną się w mgnieniu oka , ale jak dla Ciebie coś trzeba zapłacić , zrobią wszystko żeby tego nie zrobić :evil:
Sukinsyny i tyle :evil:

Popieram :idea:

[Mihau]

Jak dla nich kase trzeba płacić to upomną się w mgnieniu oka , ale jak dla Ciebie coś trzeba zapłacić , zrobią wszystko żeby tego nie zrobić

ale to wszędzie tak jest. Kupisz samochód w salonie, coś Ci się rozwali to będą Ci wmawiali, że to z Twojej winy i sam sobie to napraw. Będziesz miał stłuczkę, płacisz za pełen pakiet ubezpieczeniowy na ORI częściach naprawy, a w wycenie dadzą Ci jakieś gówniane zamienniki, żeby jak najmniej wyłożyć od siebie.

[oolsztyniak]

UOKiK powinnen w końu cośz tym zrobić :!: :idea:

[phoneman]

oolsztyniak, Ja bym chciał zobaczyć uzasadnienie odmowy. Podejrzewam jak to się dzieje często że zakres ubezpieczenia był wąziutki aby składka była mała. Mała tzn w stosunku do pełnego zakresu.

[loru]

oolsztyniak, Ja bym chciał zobaczyć uzasadnienie odmowy. Podejrzewam jak to się dzieje często że zakres ubezpieczenia był wąziutki aby składka była mała. Mała tzn w stosunku do pełnego zakresu.

a było gdzieś info, że ubezpieczyciel nie ponoś odpowiedzialności jak statek płynie przy ileś tam i więcej w sakli Beauforta i to zostało przekroczone kiedy się maszty połamały, z drugiej strony trzeba tez pamiętać, że PZU jak i inne formy ubezpieczeniowe to nie instytucje charytatywne.

[phoneman]

loru, Właśnie do tego zmierzam

[kowal 2002]

Też jestem podobnego zdania, musiały być jakieś wyłączenia, bo inaczej nie było by żadnej podstawy do odmowy wypłaty odszkodowania. Jakby to było widzimisię PZU to już stała by kolejka chętnych kancelarii adwokackich do wzięcia tej sprawy, duża sprawa, duża kasa...

[oolsztyniak]

Albo wytłumaczą , że koszty naprawy są większe niż wartość statku ...

[misiek^wro]

ale to wszędzie tak jest. Kupisz samochód w salonie, coś Ci się rozwali to będą Ci wmawiali, że to z Twojej winy i sam sobie to napraw. Będziesz miał stłuczkę, płacisz za pełen pakiet ubezpieczeniowy na ORI częściach naprawy, a w wycenie dadzą Ci jakieś gówniane zamienniki, żeby jak najmniej wyłożyć od siebie.

Ja jako, ze mam doswiadczenie w tej kwestii musze powiedziec jedno. Jak mnie walnal gosc z ubezp w PZU - mialem gehenne - ktora wygralem, pozniej musieli wysrac kase na mojego adwokata, kase na oplaty sadowe i takie tam. Z Hestia, Allianzem i Warta nie bylo najmniejszych problemow - dali bardzo szybko wyceny, profesjonalnie BEZ BLEDOW mylac xenon ze zwykla lampa i ogolnie nie protestowali, jak im pokazalem ksiazke i udowodnilem ze mam gwarancje ciagle na blachy i moga byc blachy tylko org. PZU mialo z tym problem i stwierdzilo, ze jak chce oryginaly to moge sobie bezgotowke robic - wtedy dadza. Chociaz po i tak byly problemy, ASO chcialo ode mnie jakas kase, przysylalo 100 faktur ale wyraznie dalem im znac, ze ja strona w sporze nie jestem i niech atakuja PZU - rozchodzilo sie o VAT - tak tak, dostalem KOPIE KOPII, a oni ode mnie chcieli VAT - bo wlasnie takie spece w PZU pracuja ...

Dlatego moj bojkot PZU mial miejsce dawno temu, obecnie z mojej rodziny wszyscy z PZU zrezygnowali, znajomi po tej historii rezygnuja i ogolnie czarny PR idzie dalej


Popieram wszystkimi 4ema konczynami opor, jaki stawia PZŻ i wszyscy hobbysci, amatorzy i profesjonalisci jesli idzie o ten sport. Sam mam patent i sam jestem oburzony postawa PZU - jednak nie od dzis wiadomo, ze to jest moloch, w dodatku beznadziejnie zarzadzany, z beznadziejna reklama ( typu transparenty na balkonach Renata, przepraszam, mialas racje, w PZU jest taniej ) i beznadziejnie wykfalifikowanymi pracownikami - do dzis twierdza, ze ja dostaja tylko kopie faktury nie na moje dane mam zwrocic VAT, jako ze jestem VATowcem ... Zenada i tyle. Banda ułomów, niewykształconych prostakow, ktorzy jak przychodzi petent dalej jedza swoja kanapke i patrza tepo w monitor zamiast zainteresowac sie klientem - tak tak, pozdrawiam Pana Naczelnika z centrum likwidacji szkod we Wroclawiu z ulicy Karkonoskiej - gbur numer jeden


Takze protest popieram w 101% Oby ten moloch w koncu splajtowal

[bzyq_74]

Albo wytłumaczą , że koszty naprawy są większe niż wartość statku ...

Szkoda całkowita :szeroki_usmiech. oni to potrafią.
Swoją drogą też zrezygnowałem z PZU i jestem w Alianzie

[firmek]

phoneman napisał/a:
oolsztyniak, Ja bym chciał zobaczyć uzasadnienie odmowy. Podejrzewam jak to się dzieje często że zakres ubezpieczenia był wąziutki aby składka była mała. Mała tzn w stosunku do pełnego zakresu.


a było gdzieś info, że ubezpieczyciel nie ponoś odpowiedzialności jak statek płynie przy ileś tam i więcej w sakli Beauforta i to zostało przekroczone kiedy się maszty połamały, z drugiej strony trzeba tez pamiętać, że PZU jak i inne formy ubezpieczeniowe to nie instytucje charytatywne.

Specjalnie zazanczylem ze to mimo wszystko w rozsadnej firmie powinno byc bez znaczenia. Czemu? bo nawet jesli warunki wyplaty nie zostaly spelnione, wyplata byla by swietna reklama dla ubezpieczyciela.
Troche podobny przpypadek jaki mi sie nasuwa to ten z naprawa Mercedesa Pani ktora kupila pierwsy nowy, salonowy egzemplarz w Polsce. W koncu Mercedes moglby potraktowac obietnice zmiany auta na nowe jako totalny zart i nic by sie nie stalo. Zamiast tego doszli do logicznego wniosku ze stosunkowo malymi kosztami moga zrobic sobie swietna reklame. Przykladajac ta sytuacje do PZU, ubezpieczyciel jest w jeszcze bardziej oczywistej sytuacji bo odmawiajac wyplaty robi sobie zly PR. Kwestia czasu az odpala kolejna reklame za grube pare setek milionow z usmiechnietymi i zadowolonymi kuklami by naprawic zle imie.

ale to wszędzie tak jest. Kupisz samochód w salonie, coś Ci się rozwali to będą Ci wmawiali, że to z Twojej winy i sam sobie to napraw. Będziesz miał stłuczkę, płacisz za pełen pakiet ubezpieczeniowy na ORI częściach naprawy, a w wycenie dadzą Ci jakieś gówniane zamienniki, żeby jak najmniej wyłożyć od siebie.

Moge podac jeszcze fajniejszy przypadek. Powiedzmy ze auto mialo stluczke likwidowana z OC, bezgotowkowo w ASO. Po naprawie ubezpieczyciel zaklada ze auto zostalo przywrocone w 100% do stanu z przed wypadku i miedzy innymi nie nalezy nam sie dodatkowe odszkodowanie z powodu straty wartosci. Teraz dopiero co naprawione auto wyjezdza z serwisu i ma od razu dzwona. Co powie "rzeczoznawca" - ze auto bylo naprawiane i np za czesci naprawione (nie wymienione, np malowany blotnik) beda chcieli oddac jakas tam z d..y wzieta pomniejszona sume.

[ Dodano: Sro 08 Gru, 10 12:44 ]

oolsztyniak napisał/a:
Albo wytłumaczą , że koszty naprawy są większe niż wartość statku ...

Szkoda całkowita :szeroki_usmiech . oni to potrafią.

To by bylo jeszcze zrozumiale. Normalne a reczej nie normalne jest to ze najczesciej stwierdzaja ze koszty naprawy sa wieksze niz z d..y wziete x (np 70)% = szkoda calkowita.

[misiek^wro]

To by bylo jeszcze zrozumiale. Normalne a reczej nie normalne jest to ze najczesciej stwierdzaja ze koszty naprawy sa wieksze niz z d..y wziete x (np 70)% = szkoda calkowita.

100% to szkoda calkowita. Nie ucierajmy opinii, ze szkoda calkowita to zawsze powyzej 70%. 70% to jest dopiero przy AC w dodatku wtedy, jak jest taka klauzula. Kazdy sobie moze wybrac od ilu % w jego AC jest szkoda calkowita 8)

[firmek]

100% to szkoda calkowita. Nie ucierajmy opinii, ze szkoda calkowita to zawsze powyzej 70%. 70% to jest dopiero przy AC w dodatku wtedy, jak jest taka klauzula. Kazdy sobie moze wybrac od ilu % w jego AC jest szkoda calkowita 8)

Wlasnie dokladnie o to mi chodzilo, te progi na szkode calkowita wyciagaja sobie z najciemniejszych zakadkow swojego ciala. W przypadku OC jest tylko i wylacznie jeden prog i wynosi on 100%.

[Jac_ek]

30 listopada

Mija miesiąc od wypadku. PZU - ubezpieczyciel "Fryderyka Chopina" - zaprasza do swojej warszawskiej siedziby przedstawicieli armatora. - Podjęliśmy decyzję o odmowie wypłaty odszkodowania - informuje ubezpieczyciel. W uzasadnieniu napisze: "Nie zaszło żadne ze zdarzeń wymienionych w umowie ubezpieczenia, które byłoby podstawą do przyjęcia przez ubezpieczyciela odpowiedzialności odszkodowawczej".

Decyzja zapadła w PZU na najwyższym szczeblu. Kilka dni przed spotkaniem z armatorem zebrał się w tej sprawie zarząd spółki. Rozmawiano o konsekwencjach odmowy - medialnej burzy i oburzeniu klientów - bo rejs relacjonowały największe telewizje - opowiedział nam jeden z uczestników tego spotkania.

Rozważano wykorzystanie specjalnego przepisu pozwalającego na wypłatę odszkodowania w szczególnych okolicznościach. - Nie możemy stosować podwójnych standardów. Prywatny statek należący do prywatnej szkoły nie jest dobrem narodowym - miał zdecydować prezes PZU Andrzej Klesyk.

Zarząd ubezpieczyciela uznaje, że do sprawy można wrócić, jeżeli postępowanie Izby Morskiej w Szczecinie przyniesie nowe dowody lub informacje. PZU gotowe jest za to podpisać umowę patronacką lub sponsorską ze "Szkołą pod żaglami" kapitana Baranowskiego, dzięki której możliwe byłoby sfinansowanie remontu "Chopina" lub dokończenie rejsu na innym statku.

Taką propozycję przedstawiono armatorowi na spotkaniu. Pozostała bez odpowiedzi. - Nie padły żadne konkrety - tłumaczyli później przedstawiciele uczelni.

Kilka godzin później kapitan Krzysztof Baranowski zadzwonił do TVN 24. - PZU nie chce płacić za remont żaglowca. Brzmi to bardzo niepokojąco. Statek jest ubezpieczony w PZU od 20 lat. Sam go ubezpieczałem. Może to oznaczać, że pójdzie na żyletki - ostrzega.

całość TU

http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,8807387,Burza_pod_zaglami__PZU_odmawia_wyplaty_odszkodowania.html

[arccuss]

"heavy weather conditions" = "trudne warunki pogodowe" (sprawdziłem na wszelki wypadek w różnych słownikach...) a nie "nadzwyczajne", jak twierdzi PZU. Gów.....ne TU po prostu nie chce się wywiązać z umowy, bo kosztuje to parę milionów... :evil:

Na szczęście już od 20 lat nie mam nic wspólnego z rzeczonym TU, po tym- jak się kiedyś sparzyłem... :twisted:

[sebu]

PZU ma ceny ubezpieczeń z kosmosu,wszystko co Polskie to drogie np.( PZU,ORLEN ) :x