na Slasku mam znajomych, ktorzy zarabiaja od 9 tys brutto miesiecznie i wybieraja sami pracodawce, w Warszawie przychodzili do mnie kretyni na rozmowy kwalifikacyjne i żądali po 15k - to ze go wysmialem nie zmienia faktu ze gdzie indziej dostal 14k - pewnie go to kosztowalo wyrzuty sumienia ze sie tanio sprzedal - te teksty o ludziach pracujacych za 900zl - to tylko pol prawdy.
Masa ludzi w tym kraju zarabia dobrze - tylko u nas wstyd jest sie do tego przyznac. Trendy jest byc niezaradnym zyciowo bezrobotnym saczacym piwo z Biedronki albo Tesco. Na takich poluja populistyczne partie typu PIS czy Samoobrona. I pewnie PO tez bedzie mialo taki target jak przejda do opozycji.
Wkurwia mnie takie slodkie pierdzenie o nierownosci spolecznej o braku perspektyw i caly ten jebany polski marazm - DO ROBOTY, MYSLEC, SZUKAC za darmo to sie nawet w ryj nie dostanie - takie mam rady dla bezrobotnych. Od samego blokowania ulic, strajkowania, wiecowania i szukania "porannych zdrajcow" nic sie nie poprawi.
Akurat polski gornik to najbardziej zmanierowany twor postkomuny - niedosc ze przez caly "demolud" zarl banany z gorniczego sklepu ogladajac szwedzkie pornusy na magnetowidzie OTAKE - podczas gdy jego koledzy - czasami o niebo ciezej pracujacy mieli symbolicznego WALA. 14 pensji, barborka ch... wie co jeszcze i gwarancja zatrudnienia na 10 lat - to jakies zarty. Bo jak kopalnia sie skonczy to ja bede go sponsorwal ze swoich (naszych) podatkow.
Druga zakala to polski rolnik z KRUSem - za jakis gowniany odsetek tego co placi pani Hania sprzataczka w szpitalu - ona nie ma na bilet miesieczny w Warszawie, on ma trzy traktory, bizona ze dwie beemki z niemcowa,
Gornicy - jak chca miec dobrze niech poszukaja za granica - milion polakow wyjechalo i daja sobie swietnie rade w Ir czy Anglii - teraz w Australii byle durniowi od przerzucania lopata w kopalni (odkrywkowej - wiec o niebo bezpieczniejszej) placa $100k rocznie - wystarczy sie zainteresowac i poszukac. Czekaja z otwartymi ramionami. Wiec jak maja mi blokowac drogi w Warszawie niech wezma kredyt, kupia bilet i WON. Nawet bede pozniej glosowal zeby im ten kredyt umorzyc....
a Hiszpania to nie raj i gorzej tam niz u nas - po prostu spoleczenstwo bylo nieco bogatsze wiec jeszcze maja oszczednosci. Tak przynajmniej twierdzi kilkoro sposrod naszych znajomych Hiszpanow poznanych w Argentynie. Szukaja pracy w Buenos bo nie widza sensu powrotu do Madrytu...
[ Dodano: Pon 30 Maj, 11 23:54 ]
albo rucha jakas podhalanke mieszkajaca w smierdzacym "bejsmencie" w Szykago :diabelski_usmiech
Masa ludzi w tym kraju zarabia dobrze - tylko u nas wstyd jest sie do tego przyznac. Trendy jest byc niezaradnym zyciowo bezrobotnym saczacym piwo z Biedronki albo Tesco. Na takich poluja populistyczne partie typu PIS czy Samoobrona. I pewnie PO tez bedzie mialo taki target jak przejda do opozycji.
Wkurwia mnie takie slodkie pierdzenie o nierownosci spolecznej o braku perspektyw i caly ten jebany polski marazm - DO ROBOTY, MYSLEC, SZUKAC za darmo to sie nawet w ryj nie dostanie - takie mam rady dla bezrobotnych. Od samego blokowania ulic, strajkowania, wiecowania i szukania "porannych zdrajcow" nic sie nie poprawi.
Akurat polski gornik to najbardziej zmanierowany twor postkomuny - niedosc ze przez caly "demolud" zarl banany z gorniczego sklepu ogladajac szwedzkie pornusy na magnetowidzie OTAKE - podczas gdy jego koledzy - czasami o niebo ciezej pracujacy mieli symbolicznego WALA. 14 pensji, barborka ch... wie co jeszcze i gwarancja zatrudnienia na 10 lat - to jakies zarty. Bo jak kopalnia sie skonczy to ja bede go sponsorwal ze swoich (naszych) podatkow.
Druga zakala to polski rolnik z KRUSem - za jakis gowniany odsetek tego co placi pani Hania sprzataczka w szpitalu - ona nie ma na bilet miesieczny w Warszawie, on ma trzy traktory, bizona ze dwie beemki z niemcowa,
Gornicy - jak chca miec dobrze niech poszukaja za granica - milion polakow wyjechalo i daja sobie swietnie rade w Ir czy Anglii - teraz w Australii byle durniowi od przerzucania lopata w kopalni (odkrywkowej - wiec o niebo bezpieczniejszej) placa $100k rocznie - wystarczy sie zainteresowac i poszukac. Czekaja z otwartymi ramionami. Wiec jak maja mi blokowac drogi w Warszawie niech wezma kredyt, kupia bilet i WON. Nawet bede pozniej glosowal zeby im ten kredyt umorzyc....
a Hiszpania to nie raj i gorzej tam niz u nas - po prostu spoleczenstwo bylo nieco bogatsze wiec jeszcze maja oszczednosci. Tak przynajmniej twierdzi kilkoro sposrod naszych znajomych Hiszpanow poznanych w Argentynie. Szukaja pracy w Buenos bo nie widza sensu powrotu do Madrytu...
[ Dodano: Pon 30 Maj, 11 23:54 ]
Zamieszczone przez misiek^wro
Komentarz