Urlop wypoczynkowy w swietle prawa, a realia.

[xpawlak]

Dołącze się do tematu, ostatnio byłem sprawdzić stan amortyzatorów i przy okazji dodatkowo na wydruku było
"Kontrola wstępna geometrii kół" i wyszło
Oś przednia: + 1 m/km Oś tylna: + 20 m/km
Zbiez nie prawidłowa
co to są za wartości i co oznaczają

[Gość]

Urlop wypoczynkowy w swietle prawa, a realia.

Czytalem kodeks pracy, ale nie tlumaczy mi jednoznacznie tej kwesti, a mianowicie:
zona pracuje w szpitalu jako pielegniarka, oddzialowa narzuca z gory urlop wypoczynkowy (nie zalegly lecz obecny!), np. teraz bez uprzedniej konsultacji z jaka kolwiek z pielegniarek wyznaczyla czesc ulopu, w przypadku mojej zony na koniec stycznia. Dzis okazuje sie ze 2 dni z tych 5 zaplanowanych (bez wiedzy zony) odebrala, wiec zostaja 3 dni od srodka tygodnia. Niby powiadomila pracownikow o terminie urlopow miesiac wczesniej (choc to trzeba by tez policzyc bo nie napewno),ale juz o zmianie tego terminu zona dowiedziala sie dzis. Jest to o tyle uciazliwe ze nigdy nie moge z zona sie zgrac, nie mowiac o planowaniu wyjazdu.
Czy przelozona ma prawo w ten sposob dysponowac urlopami pracownikow?!


To tekst z Wiki
"W celu zapewnienia prawidłowego toku pracy, urlopy wypoczynkowe pracowników powinny być udzielane zgodnie z ustalonym wcześniej planem urlopów, sporządzonym przez pracodawcę corocznie, uwzględniając wnioski pracowników oraz i konieczność zapewnienia normalnego toku pracy. Plan taki jest wiążący dla obu stron stosunku pracy. O terminie udzielenia urlopu decyduje pracodawca i nie jest przy tym związany wnioskiem pracownika. Ponieważ urlop ma zapewniać regenerację sił pracownika, w wypadku, gdy pracownik nie może rozpocząć urlopu np. z powodu choroby, pracodawca jest obowiązany udzielić mu urlopu w innym terminie. Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu, ale tylko wówczas, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu; pracownik wówczas musi się stawić w pracy, lecz pracodawca jest obowiązany pokryć koszty związane z odwołaniem pracownika z urlopu."

Moje pytanie bierze sie z czesci tekstu pogrubionej przezemnie, bo albo czegos tu nie rozumiem, albo jedno przeczy drugiemu.

Bardzo prosze o wytlumaczenie mi tego na "chlopski rozum" bo wszelkie prawne pierdoly tylko robia mi wode z mozgu.

[ Dodano: Pon 03 Sty, 11 22:24 ]
Aha jeszcze jedno, oddzialowa nie zezwala zonie na urlop zimowy w ferie zimowe, a urlop letni w wakacje tlumaczac to tym, ze nie ma dzieci, natomiast udziela kobieta, ktore albo dzieci maja juz dorosle, albo maja nawet wnuki?!
Jaka w tym logika, czy tak mozna?

[mikolaj]

urlop wypoczynkowy planuje się na koniec roku i powinien być wykorzystany w planowanym terminie i tylko z ważnych powodów może być odwołany.

[Agamek12]

urlop wypoczynkowy planuje się na koniec roku i powinien być wykorzystany w planowanym terminie i tylko z ważnych powodów może być odwołany.

To niestety teoria, która nieczęsto się niestety sprawdza (przynajmniej w moim zawodzie) w praktyce...

[Gość]

to wlasnie dobija, ze poprzez gowniane kruczki w przepisach pracodawca robi co chce. Czytam i szukam, ale wydaje sie ze kazdy sposob na takie postepowanie jest do podwazenia przez zaklad pracy/pracodawce.

[westwi78]

urlop wypoczynkowy planuje się na koniec roku i powinien być wykorzystany w planowanym terminie

To tylko zwyczaj, nie wszędzie praktykowany zresztą. Planu urlopów w ogóle może nie być.

Golas27 - czy u Twojej żony w szpitalu jest oficjalny, kodeksowy "plan urlopów", czy tylko nieformalny, ustalany przez oddziałową?

[Gość]

Moge sie mylic musze spytac, ale mysle ze raczej taka jest u nich zasada. Tylko ze ta kobita to niezla fladra i umyslnie robi na zlosc (poziomu nie trzyma za cholere), dla mnie czy urlop jest uzgadniany na planie czy poprzez prosby pracownika to tak czy inaczej powinien byc z nim uzgadniany, a w tym przypadku zostal narzucony.

[macherstudio]

Kodeks Pracy
Art. 163. § 1. Urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Plan urlopów ustala pracodawca, biorąc pod uwagę wnioski pracowników i konieczność zapewnienia normalnego toku pracy. Planem urlopów nie obejmuje się części urlopu udzielanego pracownikowi zgodnie z art. 1672.
§ 1(1). Pracodawca nie ustala planu urlopów, jeżeli zakładowa organizacja związkowa wyraziła na to zgodę; dotyczy to także pracodawcy, u którego nie działa zakładowa organizacja związkowa. W takich przypadkach pracodawca ustala termin urlopu po porozumieniu z pracownikiem. Przepis § 1 zdanie drugie i trzecie stosuje się odpowiednio.
§ 2. Plan urlopów podaje się do wiadomości pracowników w sposób przyjęty u danego pracodawcy.
§ 3. Na wniosek pracownicy udziela się jej urlopu bezpośrednio po urlopie macierzyńskim; dotyczy to także pracownika-ojca wychowującego dziecko, który korzysta z urlopu macierzyńskiego.

Praktyka
W takich jednostkach, jak szpitale ogólnie często gęsto bywa tak że jest totalny ...... pierwsze primo ustalcie, czy jest ten plan urlopów, a po tym ustaleniu, ustalcie na ile odpowiada on wnioskom pracowników. Jeśli NIE odpowiada proponuję zainteresować ZZ które zapewne ucieszą się z możliwości negocjowania z pracodawcą.

Innym mykiem jest obejście drogi służbowej i prosto do dyrekcji z witam serdecznie i kartą urlopową w dłoni ... podpis czyni cuda

Pamiętaj o dniach urlopu na żądanie )

[westwi78]

No IMHO to w ogóle pracodawcą to tam jest nie oddziałowa, ale dyrektor . Ale wiem niestety jak to bywa w praktyce.

[macherstudio]

No IMHO to w ogóle pracodawcą to tam jest nie oddziałowa, ale dyrektor . Ale wiem niestety jak to bywa w praktyce.

Tym lepiej, bo jak skorzysta z drogi dyrektorskiej, oddziałowa nie podskoczy .... ale temat faktycznie należy ugryźć całościowo, bo zapewne patologia i gangrena toczy te sprawy. W normalnym stanie rzeczy na etapie składania wniosków kierownik / oddziałowa już proponuje wstępnie terminy, a pracownicy w miarę możliwości ustalają reguły gry.

[ Dodano: Sro 05 Sty, 11 19:20 ]
Golas27, teraz dopiero przeczytałem początek Twojego posta .... i dodaję, jeśli plan urlopów być powinien tj. związki nie pozwoliły na jego nietworzenie .... pracodawca winien wyprostować panią oddziałową, bo takie udzielanie urlopów wskazuje na to, iż nie są udzielane zgodnie z planem urlopów, niektórzy mogą powiedzieć że należy powiadomić PIP, ale lepiej pogadać z pracodawcą

[Gość]

Tak sie sklada ze dyrektorka placowki stoi po stronie pani oddzialowej :evil:
Przepisy czytalem i faktycznie nie pozostaje nic jak zainterwenjowac w odpowiedniej do tego placowce, tylko wiece jak to jest, jedna sie postawi i oberwie po tym wszystkim a reszta dalej bedzie tak pracowac bo przez te wszystkie lata juz im wszystko jedno. A my z zona bedac mlodym malzenstwem odkladajacym na remont swojego przyszlego gniazdka nie mozemy sobie pozwolic na utrate czesci dochodow.

[macherstudio]

Rozumiem Cię i wiem ze łatwo doradzac zza klawiatury dlatego niech żona nakreci związki zawodowe one od tego są aby dymic poza tym zawsze można grzeczne podanie do pracodawcy o urlop złożyć i lac na wszystko pamiętaj pracodawca chce mieć spokój dlatego trzyma stronę oddzialowej która robi za niego robotę

ps podziwiam to trudny zawód jak widzę jak kobitki naginaja

[Gość]

zobaczymy co sie bedzie z tym robic, ale trzeba ostroznie bo 2 kolezanki ktore podpadly juz tam nie pracuja. dzieki za odpowiedzi.
ps. sam podziwiam swoja zone bo na tym oddziale jest na tyle trudno ze chetnych nie ma.

[dudek_t]

Podziwiam osoby które dzisiaj chcą być pielęgniarką i które pracują w zawodzie. A już wręcz nie rozumiem pielęgniarek które pracują w "państwowej służbie zdrowia". Dostają psie pieniądze, robote mają niewdzięczną i do tego muszą się użerać z debilnymi, zasiedziałymi przełożonymi które pamiętają jak to było "kiedyś" i teraz też tak będzie.
Nie rozumiem.

[piotrek_gdy]

niech żona nakreci związki zawodowe

w większości szpitali tzw związki zawodowe idą ręka w rękę z dyrekcja
wogóle służba zdrowia to dziedzina w której jest największy mobbing i nic na to nie mozna poradzić

2 kolezanki ktore podpadly juz tam nie pracuja

to najlepszy dowód

[Gość]

w większości szpitali tzw związki zawodowe idą ręka w rękę z dyrekcja

o tym nie napisalem zeby nie bylo ze wszystko jest bee, ale masz 100% racji, niejednokrotnie zwiazek w szpitalu to udowodnil.

[piotrek_gdy]

o tym nie napisalem

a ja powiem to oficjalnie

dopóki nie będzie spółek prawa handlowego(albo innej formy w której dyrektor ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność-oprócz politycznej za podejmowane decyzje) nikt nie ruszy palcem żeby zatrudniać dobrych czy też oddanych fachowców
w państwowym szpitalu ma być TANIO
i nikt nie przejmuje sie dobrem personelu, że o pacjencie nie wspomnę :wink:

[Gość]

czyzbys mial do czynienia z opieka zdrowotna w wiekszym stopniu niz tylko chorujac

[piotrek_gdy]

Golas27, zawodowo :roll:

[Gość]

no wlasnie bo widze ze dobrze zorientowany jestes, no i masz racje ma byc "tanio", nie docenia sie pracownika. patrzac na przyklad placowki w ktorej zona pracuje pielegniarki to te do "bicia" (czasami doslownie bo pacjenci sa rozni), odpowiedzialnosc przezuca sie z jednego szczebla na drugi, jak trzeba pojechac po wyplacie to wlasnie im (faktyczne zdarzenie niejednokrotne zreszta) Zarabiaja slabo, praca nerwowa i cholernie stresujaca, wypalaja sie zawodowo i to bardzo szybko. Dziwic sie ze sluzba zdrowia tak gownianie funkcjonuje. Swoja droga dodam jeszcze wladze szpitala to zamknieta klika gdzie glaszcze kazdy kazdego po raczce i stan rzeczy szybko sie nie zmieni.

[piotrek_gdy]

Golas27, powiem więcej
jak za PRLu był taki zawód - DYREKTOR, to teraz nic się nie zmienilo
jest karuzela stołków- z jednego wylatujesz, zaraz lądujesz na innym np w NFZcie, Wydziale Zdrowia albo innym szpitalu jako dyr ds lecznictwa

Zarabiaja slabo, praca nerwowa i cholernie stresujaca, wypalaja sie zawodowo i to bardzo szybko

to dotyczy nie tylko pielęgniarek
ja po 16 latach pracy(mając 2 specjalizacje) zarabiałem 1800 na rekę
w zeszłym roku p... to w diabły i pracuję tylko prywatnie
zarabiam więcej ale zdecydowanie mniej sie denerwuję :wink:
jak odchodziłem ze szpitala myslisz że ktokolwiek z decydentów uronił chociaż łzę?
teraz płaczą jak nie mają specjalisty :P

[macherstudio]

o tym nie napisalem

a ja powiem to oficjalnie

dopóki nie będzie spółek prawa handlowego(albo innej formy w której dyrektor ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność-oprócz politycznej za podejmowane decyzje) nikt nie ruszy palcem żeby zatrudniać dobrych czy też oddanych fachowców
w państwowym szpitalu ma być TANIO
i nikt nie przejmuje sie dobrem personelu, że o pacjencie nie wspomnę :wink:

Wiele racji przyznam jeśli chodzi o brak odpowiedzialności kadry zarządzającej, ale RP nie jest przygotowana na "prywatyzację" czy "komercjalizację" jak niektórzy wolą to nazywać, bo jak narazie takie "myki" samorządowe będą się kończyć tak jak tutaj:

http://nszz.solidarnosc.czest.pl/images/stories/obrazy/pdf/odpis%20wyroku%20nsa.pdf

http://nszz.solidarnosc.czest.pl/images/stories/obrazy/pdf/uzasadnienie%20wyroku%20nsa.pdf

Ja ze strony "zawodowej" znam nie tylko związki ale i pracodawców, którzy dbają o pewne interesy pracowników (oczywiście nie mówię, że o wszystkie), ale takie kwestie populistyczne jak urlop bez problemu powinny być do ugrania.

[piotrek_gdy]

Ja ze strony "zawodowej" znam nie tylko związki ale i pracodawców

macherstudio, ale tzw ochrona zdrowia rządzi się swoimi zasadami gry :wink:

[macherstudio]

Ja ze strony "zawodowej" znam nie tylko związki ale i pracodawców

macherstudio, ale tzw ochrona zdrowia rządzi się swoimi zasadami gry :wink:

Masz racje trzeba też rozróżnić:

1) zarządzanie prowadzenie jednostek
2) ich prywatyzowanie i tyrby

Zawsze jednak jest mianownik wspólny - dostępność i dobro pacjenta