Samochód Polski Szpan!!!

[Ayu]

4x4BKF, oczywiście, nawet czwarte z kolei :szeroki_usmiech
Jakbym robił leasing na takich warunkach jak podałeś to faktycznie byłoby słabo i jeszcze jakbym miał w 3 lata przejechać 150kkm po naszym kraju chyba bym sobie pier#@$%ł od razu w głowę Ale wiesz jak jest - własna działalność, własne ryzyko ale jak to mówią, "no risk no fun" :wink:

[Dzida]

tak z przebiegiem 500 000km, składany z kiosku ruchu i z zarżniętym silnikiem. A on na to że przynajmniej VW i wytrzyma drugie tyle. To żeby go całkiem wk.. otworzyłem mu maskę i pokazałem kilka elementów ze znaczkiem VW, komentarz był że reszta czeska i się rozleci. Niektórzy są jak widać niereformowalni

Gdyby nie internet to nie wiedziałbym że istnieją tak prymitywni ludzie. . . :roll:

[4x4BKF]

4x4BKF, oczywiście, nawet czwarte z kolei :szeroki_usmiech
Jakbym robił leasing na takich warunkach jak podałeś to faktycznie byłoby słabo i jeszcze jakbym miał w 3 lata przejechać 150kkm po naszym kraju chyba bym sobie pier#@$%ł od razu w głowę Ale wiesz jak jest - własna działalność, własne ryzyko ale jak to mówią, "no risk no fun" :wink:

Ja też prowadzę działalność ale powiem szczerze, że wolę wóz kupić za gotówkę i amortyzować. Tyle że u mnie głównie ciężarowe/dostawcze.
Jeśli osobówkę - trochę lepiej wziąć w leasing, bo jak nie masz odpowiedniego profilu działalności VATu nie odliczysz, a w leasingu cała rata idzie w koszty i VAT od całości też od liczasz. Szczególnie przydatna forma kiedy ktoś robi usługi gdzie nie ma nakładu kosztów materiałowych np. doradztwo finansowe, usługi projektowe. Dobra, dobra, odbiegamy od tematu.


W więc ad rem to kocham spojrzenia wypacykowanych lasek z koncernów farmaceutycznych jeżdżących Aurisami, Insigniami i Megankami - spojrzenie mówi - "jestem zajebista, mam zajebiste auto, mam zajebistą pracę i ogólnie jest zajebiście - potem laska odwraca głowę, patrzy przed siebie i myśli - zajebiście mnie już męczy ten wyścig szczurów na naszej firmie, ale cóż mam począć ja, dziewczynka z lekarstwami.."

[Skfarek]

Gdyby nie internet to nie wiedziałbym że istnieją tak prymitywni ludzie. . .

Dzida, gorsi są, na kumpla z innego forum kilka osób obraziło się i przestało odzywać bo "śmiał" kupić Vectrę C zamiast jedynego słusznego modelu B5 :twisted:

"jestem zajebista, mam zajebiste auto, mam zajebistą pracę i ogólnie jest zajebiście - potem laska odwraca głowę, patrzy przed siebie i myśli - zajebiście mnie już męczy ten wyścig szczurów na naszej firmie, ale cóż mam począć ja, dziewczynka z lekarstwami.."

Bez urazy dla przedstawicieli (sam nim byłem) ale to najgorszy typ klienta ASO, gość/laska po studiach zaraz, co zaczyna pracę jako przedstawiciel. Przypomina mi się jedna ze scen z mojej pracy w ASO, zrobiła się chryja o zastępczaka między przedstawicielem medycznym a kobietą z Assistance Forda, w trakcie rozmowy rzucał teksty: "Pani nie wie kim ja ku... jestem! Ja pracuję w firmie konsultingowej, Pani wyleci z pracy". Finał był taki, że gość miesiąc później już w niej nie pracował :diabelski_usmiech

[Ayu]

4x4BKF, no widzisz, właśnie w tym rzecz, każdy konfiguruje swoje koszty wg potrzeb i możliwości działania w granicach prawa. No nie wiem czy każdy ale ja tak mam.
Jedyne co mnie ciut poruszyło to takie zero - jedynkowe podejście do tematu aut w leasingu. To jest problem społeczny, to, że widzi się tylko jedną stronę medalu, a przedsiębiorczych ludzi traktuje się w Polsce jak potencjalnych złodziei, począwszy od form stanowionego prawa, jego egzekwujących urzędników po tych wszystkich (z jakiegoś powodu , nie wiem oceniających innych bez prawa do tego) co innym "dobrze życzą".
Żeby nie było wątpliwości to dla mnie posiadanie auta nie jest wyznacznikiem czegokolwiek :lol:

[4x4BKF]

Panowie, uprzejmie donoszę, że nasz Ober admin Piotr P. vel Purchawa też miał kiedyś kompleks Passata. Ujawnił to pisząc n.w. słowa w jednym z postów:

"Sam jak jezdzilem Octavia to byl to dla mnie prawie Passat"

op. cit. http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=asc&start=180

[Bartolomeo]

A u mnie na podwórku stoją i Passat i Octavia i jakoś się nie gryzą i to jeszcze oba wyposażone w najlepszy i naszybsiejszy silnik na świecie 1.9 TDI POWERRRRRRR :twisted:

[Vojtek1,9tdi]

A w DE mam znajomych, opowiadaja, ze Skoda to popularne auto, Niemcy je lubia, bo widza w nim rodzimego VW za mniejsze pieniadze, czesto Skode maja zamozne rodziny, natomiast nie spotkal jeszcze rodaka w Skodzie...
Pod polskim sklepem mozna sobie co nieco zobaczyc...
Audi A8, BMW X5, wogole wszystkie BMW, strasze i mlodsze, czasem jakis sportowy mercedes... a zaraz obok jest warzywniak, lubiany przez Niemcow-duzo "japonczykow", skody, kilka rodzimych produkcji... w kazdym razie pod warzywniakiem drozej, ale skromniej

[Marcello01]

Nie jest ważne czym jedziesz ważne jest czy auto jest sprawne technicznie i zadbane jak się dba tak się ma mówi przysłowie dlatego uważam za śmiesznych ludzi którzy kupują auto z górnej półki i potem serwisują je u wujka w garażu zakładając do niego jak najtańsze części oraz opony z rozbitków bo jest taniej ale limuzynę mają :lol: także to czym jeździsz nie jest do końca wyznacznikiem

[tomekjmopl]

Vojtek1,9tdi, coś w tym jest - Wujas jest w DE od 1989 roku bodajże, wyjechał na styk przed transformacją malaczem z całą rodziną - w Polsce był prawnikiem, a DE już w zawodzie nie znalazł zajęcia - teraz przyjeżdża do Polski co jakiś czas, widzi jakimi furami jeżdżą i jak mieszkają jego koledzy ze studiów i ... żeby nie być "gorszym" zapodał w tych Niemczech nowego Mesia - uwaga - B-klassę na kołpakach golasa - i teraz zapewne czuje się dowartościowany :!:

[r2r]

Praca na taksówce jest źródłem niewyczerpalnej zabawy. To jakie podejście mają niektórzy taksówkarze i ich mina przy tym jak później życie weryfikuje ich pewniactwo/niepodważalną wiedzę w niektórych kwestiach - jest...no...rozweselające po prostu.

Koleżka ma 520i. Butuje ten smaochód strasznie, przez co wkłada weń co chwila nie małe kwoty. Przy ostatniej wymianie amortyzatorów, która zbiegła się taką samą w moim aucie, zwróciłem mu uwagę "jak opłaca Ci się inwestować kwoty z księżyca w podstawowe czynności w aucie, które z założenia ma Ci dawać pieniądze i kłaść chleb na stole, racjonalnie myśląc takie koszty powinieneś przecież minimalizować jak najbardziej" na co on poddenerwowany "nie będę kur..a jakąś Skodą jeździł, jakieś hu..owe 75 koni pod maską", nieświadomy tego że mam pod maską nieco więcej, "wziął się" kiedyś ze mną ze świateł - nie byłem lepszy, ale dotrzymywałem mu dzielnie kroku, nie dał sie przekonać, i tak "skoda jest .ujowa" :roll:

O minach tych którzy kupili kremowego okulara z Niemiec z przebiegiem 170kkm, a potem dziwją się że to już nie chodzi tak jak miało i chyba przebieg ma jednak nieco wyższy, albo o tych którzy kupują vany 1.9 TDI z 7 miejscami a potem dziwują się że im głowice padają od wiecznego wożenia powyżej 5 osób, o tych którzy nie wiedzą który wachacz w Passacie B5 z przodu im puka, bo jak kupowali to nawet nie wiedzieli że jest tam takie coś jak wielowahaczowe zawieszenie, więc teraz jeżdżą z napierd..cym przodem - nie warto nawet wspomniać bo mnogość takich przypadków jest tak wysoka, że to wręcz smutne, że taksówkarz - osoba mająca z mechaniką na codzień z konieczności dosyć sporo wspólnego, ma tak słabe i biedne pojęcie o tym co " w trawie piszczy"......

[kytutr]

Czescy taksówkarze takich kompleksów nie mają :-)

[Skfarek]

kremowego okulara z Niemiec z przebiegiem 170kkm, a potem dziwją się że to już nie chodzi tak jak miało i chyba przebieg ma jednak nieco wyższy

"nieco" to ładny eufemizm :diabelski_usmiech Dla dociekliwych polecam w mobile.de wpisać w wyszukiwanie mercedesa E, silnik diesla, kolor beżowy i posortować wg. przebiegu malejąco, takich z 7 lub 6 na początku przebiegu (a nie w środku) pojawi się parę stron

[4x4BKF]

Przypadek z mojej rodziny.
Wujas od lat wyjeżdża do Stanów. Kiedyś jechał na 3-4 miechy i wracał jak buc nabity sosem.
Po latach rozłąki i wyrzeczeń kupili segment na takim osiedlu w Radomiu.
Kolejne lata rozłąki żeby wykończyć... jeee, udało się.
W tym czasie wujas próbował odnaleźć się w polskiej rzeczywistości... nie udało się. I abarot za wodę.
Przyszedł rok 2001, polonez Caro po lifcie się zestarzał i nie był fajnym autem na lansiarskim osiedlu więc ciotka pierdolnęła pięścią w stół i mówi auto z salonu. Wujas zakasał rękawy, wydłubali pieniądze i kupili peugeota 206 1,1benzyna.
Autko spisywało się lux, ciotka w 5-6 lat zrobiła 56 000km ale zobaczyła że na osiedlu wszyscy mają TDiki więc i ona zachorowała. I co??
I sprzedała prawie 6 letniego peugeocika za 14000pln i kupiła 10 letniego Passata za 28800...
Passat wyplakowany, wydmuchany, kiera skórą obszyta, mieszek nowy, na blacie 178 000km oczywiście od starszego Volksdeutscha kupiony... Przy wymianie olejów i filtrów mechanik znalazł przylepioną wewnątrz filtra powietrza kartkę z 2004 r z przebiegiem 680 000km)))

Pomęczyła się dwa lata i A4. Niewiele ale lepsza... A na mnie patrzy z wyższością bo ja mam skodzinę z 2004)

Reasumując: konsumpcyjno-manifestacyjna postawa ciotki i de faco wujka zaowocowała tym, że wujas nie ma kontaktu z rodziną on a NY ciotka i dzieciaki tu.
Wujas zapieprza na nich tam, oni wydają tu i traktują go jak bankomat... Synalek wujasa lanser nad lansery ledwo zdawał z klasy do klasy, poszedł na studia do Wrocka, przez 3 lata kasę ciągnął i nie studiował. Ręce opadają.

[Skfarek]

Pomęczyła się dwa lata i A4. Niewiele ale lepsza...

bo pewnie jedyne 500 000 ma przebiegu :diabelski_usmiech

[4x4BKF]

kupują vany 1.9 TDI z 7 miejscami a potem dziwują się że im głowice padają od wiecznego wożenia powyżej 5 osób.....................


...............że to wręcz smutne, że taksówkarz - osoba mająca z mechaniką na codzień z konieczności dosyć sporo wspólnego, ma tak słabe i biedne pojęcie o tym co " w trawie piszczy"......

A może kolega wskazać zależność między ilością pasażerów na pokładzie a pękaniem głowicy??
Bo jeśli kolega napisze że "bo silnik ma ciężko" to kolegę lekko wybrechtam...
6osób x ca. 80kg = 480kg razem z autem 2 tony - i to nie non stop w trasie Warszawa-Rzym ale de facto czasami kilka km po mieście.
Jak się kolega odniesie że ten sam silnik z Sharana chodzi w T4 (z oplowskiej Zafiry w Movano), gdzie sam wóz waży ponad dwie tony i ładują czasami drugie dwie...


Druga część cytowanej wypowiedzi tyczy się kolegi

Pozdrawiam

[Sarrazin]

Pamiętam jak z ojcem odebraliśmy Octę w 2004 z salonu Jakiś rok później spotkałem się ze znajomym ojca, zapytał czy mojego starego pogrzało, że Skodzinkę kupił. Ja mówię, że to nie pierwsza Skoda w firmie i że solidna i tania w eksploatacji. To on na to, że Skoda się nie umywa do jego "piątki". Nie ma to jak BMW - mówi. A ja się pytam ile to Twoje BMW ma lat? A on mówi, że 15 Hehe, ręce mi opadły
Kolejna sytuacja ma się do mojego miasta rodzinnego. Jest to malutka miejscowość, około 50tys. mieszkańców. Kiedyś ludzi utrzymywała fabryka mebli giętych, która w czasach świetności zatrudniała ok 20tys. ludzi. Niestety od kilku lat już nie istnieje a żadnych innych dużych zakładów nie mamy. Poziom bezrobocia wysoki. A samochody takie, że się w głowie nie mieści. Skrzypiące A8 4.2 w gazie, jakby zaraz miało się rozpaść, A6 z niezawodnym 2.5TDI, również dużo innych, droższych samochodów. Touaregi, CLSy, BMW, Lexusy - wszystko w miarę nowe. A najlepsze jest właśnie to, że właściciele tych wszystkich super wozów mieszkają w starych, obdrapanych blokach z płyt, które to mieszkania są warte mniej niż samochody :/ I stoją te samochody pod tymi blokami, nierzadko zarysowane przez zazdrosnych sąsiadów. Ludzie myślą, że są królami bo mają takie fury
Małomiasteczkowa mentalność Ludzie wolą być królami wsi, niż mieszkańcami Nowego Yorku.

[Vojtek1,9tdi]

Polacy szpanują najczęściej niemieckimi wozami: BMW, Audi, Porsche, Mercedes, VW. Czesto równiez japończykami: Hondą, Mazdą, Subaru bądź Suzuki. Dlaczego więc nie zaszpanują polskimi samochodami Warszawą, Nysą czy Zukiem, bo przeciez ci szpanerzy uwazaja sie za pelnowartościowych Polaków, no i oczywiście najlepszych kierowców na świecie.

[lukasz3112]

najlepsze jest jak taki cwaniak na światłach w bmw czy innym "bolidzie" stanie obok Ciebie i gazuje, żeby pokazać swoją wyższość. Uwielbiałem jak moja OI objeżdżała te dresowozy i jakie zdziwienie było kierujących.

[PiotrKR]

A mnie jest żal tych wszystkich ludzi. Naprawdę. Z różnych powodów nie potrafią racjonalnie podejmować decyzji. Mówię tu o sytuacji, jak np. u mnie w rodzinie, wujek z ciocią kupili passata tdi kombi, dali jak za zboże a jak zobaczyłem ten samochód, to się przeżegnałem. Parch jak się patrzy, ale zamysł był taki, że spoko fura i można wachę na lewo zalać czasem. Po jakimś czasie okazało się, że coś tam się zaczęło sypać i kupa kasy w niego poszła.
Nie uważam jednak, że posiadacze skody mają wyłączność na racjonalne poruszanie się po konsumpcyjnym świecie. Chodzi tu o to by krytycznie podchodzić do rzeczywistości a zakup czegokolwiek był wypadkową moich możliwości finansowych, potrzeb, upodobań.

My tu rozmawiamy o samochodach, ale tak jest ze wszystkim. Jeśli ktoś kupuje pod wpływem emocji i ważniejsza jest dla niego opinia otoczenia niż jego rzeczywiste potrzeby "to wiedz, że coś się dzieje"

[bzyq_74]

Panowie nie spinajcie się tak. Każdy ma swoją ulubiona markę i dąży do jej zakupu. Mnie osobiście wali czym kto jeździ. Ważne, żeby nie narzekał że duzo pali, drogie części czy ubezpieczenie.
Ostatnio z politowaniem patrzyłem na kumpla co zmieniał 15 -letnie BMK-ki (5-ki ,coupe itp), w które tylko wkładał kase, ale był lans i szpan. Potem spadł na 20-letnie Audi, a teraz Unokiem jeździ.
Jak mu mówiłem, aby Fabke czy Octe I kupił, to patrzył na mnie jak na ufoludka.

Każdy ma swój bardziej lub mniej wyprany mózg, który wskaże mu jego 4 kółka.

[piotrek_os]

A ja wole jezdzic skodziana...i co 1 tys km zajezdzac na cpn niz innym wynalazkami, które czekaja w kolejce u mechanika :diabelski_usmiech

[arturozory]

Dam przykład z mojej rodzinki,Szwagier szczęśliwy posiadacz BMW E 320 rok 92.twierdzi że skoda to pojazd dla człowieka którego nie stać na Passata albo dla emeryta,Sam zaper@$@#@ala w Holandii a swojego parcha przyjeżdża do polski naprawiać bo w Holandii za drogo.Jak przyjeżdża do Polski i odwiedzi swoją siostrzyczkę i mnie przy okazji to przy zaczyna swoje morały i wtedy zaczyna się :zastrzelic .co mnie poj@#@$bało że kupiłem SKODZINKE,że to gówno warte itd.ON w życiu nie kupił by OCTAVKI bo to wstyd,że za taką kasę którą ja wywaliłem w błoto to on by miał BMW jak lala z najwyższej półki.JA mu na to że MNIE nie stać ,bo serwis bo części itd.ON na to że on swoim wozem pojeździ dłużej niż JA tą swoją skodą , a jak będzie zmieniał to tylko na BMW,bo wie co to autko jest warte.OTO rozumowanie POLAKA ,nie liczy się stan auta,rocznik ale marka.BMW ,AUDI ,MERCEDES nie ważne że stary,ale znaczek na masce to jest to :kciukgora 8)

[Dzida]

Heh aż przykro się to czyta, strasznie zakompleksione to nasze społeczeństwo.

[djczas]

lukasz3112, he he ten widok jest boski sam nie jednokrotnie miałem przyjemność pokazac że skoda sie szybko zbiera :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech