Akcja "Nie zasuwam"

[Big Wojtek]

Dla mnie najgłupszą akcją jest "weekend bez ofiar". Widać jak się ten weekend skończył.
Oczywiście jestem za tym żeby ofiar nie było, ale środki jakimi chcą osiągnać cel są tak prymitywne, że aż śmieszne:

By "Weekend bez ofiar" się urzeczywistnił, a więc by w pierwszy wakacyjny weekend 24-26 czerwca br. nikt nie zginął w wypadkach, wszyscy użytkownicy dróg muszą zachowywać się racjonalnie. Dlatego do tych wszystkich, którzy nie zamierzają dostosować się do zasad bezpieczeństwa, apelujemy: "Zostańcie w domach!".

Kto nie powinien pojawić się w weekend 24-26 czerwca br. na drodze? Przede wszystkim:

kierowcy, którzy nie przestrzegają limitów prędkości;
kierowcy, którzy wyprzedzają na linii ciągłej;
kierowcy, którzy prowadzą pojazd pod wpływem alkoholu;
kierowcy zmęczeni i zestresowani;
kierowcy zażywający leki obniżające zdolności psychofizyczne;
rowerzyści i piesi, którzy po zmroku poruszają się drogami bez odblasków;
rowerzyści i piesi, którzy przekraczają jezdnię w niedozwolonym miejscu;
rowerzyści i piesi pod wpływem alkoholu;
itd.


Mogli by jeszcze dopisać złodziei, morderców i gwałcicieli i mamy weekend bez przestępstw.
Ciągle nie mogę wyjść z podziwu, że ktoś uwierzył w powodzenie tej akcji.

[suchy]

Ja tam nie zasuwam.. suwaka pod szyję :lol:

[Big]

Aby coś zmienić trzeba zacząć od systemu szkolenia kierowców, nauczyć młodych adeptów kierownicy myślenia, przygotować do sytuacji kryzysowych na drodze np wprowadzić jazdę po płycie poślizgowej etc. Policjantów uczulić nie tylko na prędkość, ale właśnie na ludzi przyklejonych na superglue do lewego pasa, tych, którym komórka zrosła się z uchem, a ludzi jadących na podwójnym gazie za recydywę karać dożywotnim odebraniem prawka.

Oooo własnie i to jest sedno całej sprawy !! Tu własnie jest pies pogrzebany. A "akcja prędkość" nic nikomu nie da, bo to nie ona jest przyczyną większosci wypadków tylko własnie złe wyszkolenie, oraz samolubstwo i cwaniactwo za kierownicą. Jest jeszcze jedna przyczyna wypadków o której niestety policja "zapomina" wspomnieć - to BIERNOŚĆ POLICJI na inne wykroczenia drogowe poza przekraczaniem prędkosci i jest to o tyle niebezpieczne że uczy kierowców braku szacunku do prawa, bo "skoro policja za to nie karze i sama tak jeździ to dlaczego ja tak nie mogę??"

[bardzozlymisio]

to i ja dorzucę swoje 3 grosze...
jeżdżę gierkówką do Krakowa często - kilka razy w miesiącu i kiedyś mi strzeliło do głowy, żeby zbadać minimalne spalanie, czyli toczyłem sie około 100km/h - powiedzmy nieco zwalniając tam gdzie sie powinno. I do jakich wniosków doszedłem - że taka jazda jest bardzo niebezpieczna :!:

Zwykła predkość podróżna na tej trasie to 120-140, tak jedzie większość osobówek. Jadąc w ten posób ani nie jesteś uciekinierem ani zawalidrogą. Natomiast jazda około 100 powoduje, że wyprzedzają cię wszyscy, bujasz sie na koleinach prawego pasa a jak wyprzedzasz ciężarówkę to od razu masz kolesia na ogonie, który toczy pianę i jeśli od razu się nie usuniesz na prawy to 8 na 10 wyprzedzi cię prawą stroną.

Naprawdę uważam, że na takich trasach trzeba sie wpisać w ogólny trend bo inaczej jest sie zagrożeniem dla innych i siebie - czyli powinno sie zasuwać.

[seba210]

krotko zwiezle i na temat :P .OSZOLOMY niech sie zabijaja,nie jest mi ich zal

Szkoda, że "oszołomy" jak ich nazywasz, mogą zabić nie siebie a kogoś zupełnie niewinnego, jadącego z głową. Więc takie gadanie jest totalnie bezsensu.

[bradley]

By "Weekend bez ofiar" się urzeczywistnił, a więc by w pierwszy wakacyjny weekend 24-26 czerwca br. nikt nie zginął w wypadkach, wszyscy użytkownicy dróg muszą zachowywać się racjonalnie. Dlatego do tych wszystkich, którzy nie zamierzają dostosować się do zasad bezpieczeństwa, apelujemy: "Zostańcie w domach!".

Kto nie powinien pojawić się w weekend 24-26 czerwca br. na drodze? Przede wszystkim:

kierowcy, którzy nie przestrzegają limitów prędkości;
kierowcy, którzy wyprzedzają na linii ciągłej;
kierowcy, którzy prowadzą pojazd pod wpływem alkoholu;
kierowcy zmęczeni i zestresowani;
kierowcy zażywający leki obniżające zdolności psychofizyczne;
rowerzyści i piesi, którzy po zmroku poruszają się drogami bez odblasków;
rowerzyści i piesi, którzy przekraczają jezdnię w niedozwolonym miejscu;
rowerzyści i piesi pod wpływem alkoholu;
itd.

Czy akcje tą moge traktowac jako pomowienie?
Wyruszylem na droge i wmawiaja mi, ze kogos zabilem...

[mirek_p11]

a ja zapierdalam bo lubię, ale robię to tam gdzie są do tego warunki, więc nie nadaję się do tej akcji.

[FanRSMP]

seba210 totalnie bezsensu to sa wlasnie takie akcje,bo nikt sobie nic z tego nie robi..wiec pytam sie na uj organizowac???? mamy na wszystko wy...ne.

[Jark7]

Kto nie powinien pojawić się w weekend 24-26 czerwca br. na drodze? Przede wszystkim:

kierowcy, którzy nie przestrzegają limitów prędkości;
kierowcy, którzy wyprzedzają na linii ciągłej;
kierowcy, którzy prowadzą pojazd pod wpływem alkoholu;
kierowcy zmęczeni i zestresowani;
kierowcy zażywający leki obniżające zdolności psychofizyczne;
rowerzyści i piesi, którzy po zmroku poruszają się drogami bez odblasków;
rowerzyści i piesi, którzy przekraczają jezdnię w niedozwolonym miejscu;
rowerzyści i piesi pod wpływem alkoholu;
itd.

Hmm ... gdyby tak było to mielibyśmy prawie puste drogi :szeroki_usmiech

[Sev]

Noo a na tej pustej drodze wyjechałby jeden młody gniewny który by wyrżnął na czołówkę z autobusem bo nie zmieścił się zapieprzając w zakręcie i tak wrócilibyśmy do punktu wyjścia.

[Skfarek]

Natomiast jazda około 100 powoduje, że wyprzedzają cię wszyscy,

no nie do końca często spotykam takich co prawym obwodnica lub A4 "mkną" 70, 80 lub 90 km/h i nie dodając gazu (i nie patrząc w lusterka) zmieniają pas na lewy by wyprzedzić takiego co jedzie 69, 79 lub 89, efekt jazda synchroniczna i zablokowane pasy :wink: Generalnie u nas ludzie strasznie "nierówno" i niezbyt płynnie jeżdżą.

Zamiast "nie zasuwam" to pomyśleliby nad akcją policji pt. "nie siedzę komuś na dupie" może by było mniej karamboli i wypadków. A tak to trzeba od czasu do czasu muśnięciem hamulca (tylko by zapalił sie stop) studzić imbecyli co uważają że z 120 km/h wyhamują na odcinku 3m :diabelski_usmiech

[seba210]

seba210 totalnie bezsensu to sa wlasnie takie akcje,bo nikt sobie nic z tego nie robi..wiec pytam sie na uj organizowac???? mamy na wszystko wy...ne.

Ja nie napisałem, że taka akcja ma sens, bo moim zdaniem rzeczywiście nie ma większego sensu.
Jednak pisanie "niech się oszołomy pozabijają" też jest bez sensu. Bo to co mnie najbardziej przeraża w całej sytauacji na drogach to to, że bywa tak że giną ludzie którzy nie są niczemu winni. Poprostu znależli się na "kursie" właśnie takiego oszołoma i zginęli.

[FanRSMP]

seba to juz jest "PECH"i na to nie mamy wiekszego wplywu

[loponez]

A ja wam powiem krótko. Gdyby wszyscy stosowali się do przepisów ruchu drogowego, które co prada czasem wydaja sie durne, to liczba wypadków spadłaby do ilości śmiesznej. Prawie każdy dzwon, to efekt nieprzestrzegania przepisów :P

Wiem że to co piszę nie będzie cieszyło się dobrą opinią i w wiekszości się nie bedziecie zgadzać ale niestety tak jest.

[Big]

Wiem że to co piszę nie będzie cieszyło się dobrą opinią i w wiekszości się nie bedziecie zgadzać ale niestety tak jest.

Nie dlaczego. Masz absolutnie rację pisząc, że

Gdyby wszyscy stosowali się do przepisów ruchu drogowego, które co prada czasem wydaja sie durne, to liczba wypadków spadłaby do ilości śmiesznej

. Problem polega tylko na tym że nasza policja i oficjele zachowuja sie tak jak gdyby jedynymi przepisami ruchu drogowego były te mówiące o dozwolonej prędkości (abstarchując juz od śmiesznie niskiej dozwolonej prędkosci w stosunku do możliwości współczesnych aut) inne zasady i przepisy ruchu drogowego zdaja się nieistniec dla policji i innych oficjeli i własnie dlatego jest tyle wypadków ile jest. To nie prędkosc zabija. Zabija niemyślenie i nieliczenie się z innymi na drodze !!!

[czaja]

Tyle wywodów i każdy po trochu słuszny. Niestety w Polsce jak zawsze zaczyna się od tyłu. Popatrzecie choćby na aktualne zmiany w szkoleniu kierowców. Niby coś zmieniają żeby egzamin był trudniejszy, ale jednocześnie nikt nie myśli że te zmiany pójdą w zupełnie innym kierunku.
jak juz wcześniej jeden z uzytkowników napisał, uczymy się zdać egzamin, a nie jeździć. Egzaminatorzy tak samo mają swoje chore rubryczki i jak ślepe konie nie patrząc na inne aspekty jazdy wypełniają ję. więc jak ma być dobrze.
Jeden z użytkowników napisał też że jak nie ma potrzeby to nie używa kierunków. Ciekawe podejście do sprawy - jak czegoś nie uzywam to oduczam się tego nawyku (oczywiście nie mozna generalizować, ale...). jest wiele akcji, organizowanych przez różne urzędy, telewizje. a czy który kolwiek z takich organizatorów zorganizował jakaś akcję biorąc pod uwagę tylko sugestie kierowców?? raczej nie.
Co do jazdy lewym pasem - ostatnio czytałem wypowiedź psychologa transportu, że tacy kierowcy boją się że jadąc prawym pasem, nie zdarzą zmienić pasa gdy będą chcieli skręcić w lewo :shock: I tu też wracam do punktu gdzie wazne jest nauczenie poprawnie jeździć adeptów sztukia kierowania pojazdami.

tyle ode mnie.
jest mnóstwo for samochodowych na których takie dyskusje są na porządku dziennym. Większość z użytkowników, zagląda na więcej niż jedno forum. Gdyby zorganizować akcję zbiorową typu "Nie zasuwam" mogłoby to przynieść jakiś większy efekt. Tylko pytanie ilu chętnych by było do pociągnięcia takiej inicjatywy?

[loponez]

Co do problemu edukacji kierowców to racja, jest to podstawa nieprawidłowości na drodze. Procesz szkolenia to pierwsze wypaczenie, egzamin to kolejna "porażka". Kurs na prawo jazdy nastawiony jest na oszczędność a nie na nauczenie podstaw. Jak chcesz czegoś nauczyć to jesteś "za drogi", inni mają taniej i miało być dobrze a wyszło jak zawsze.

[Big]

jak juz wcześniej jeden z uzytkowników napisał, uczymy się zdać egzamin, a nie jeździć

Co do problemu edukacji kierowców to racja, jest to podstawa nieprawidłowości na drodze.

No i własnie dlatego takie akcje jak ta "nie zasuwam" mozna o kant d... potłuc 8)
Po pierwsze nie rozwiązuja one absolutnie żadnego problemu.
po drugie nie trafiaja w przyczynę tego problemu.
To jest takie maskowanie problemu i udawanie, że jak by ktoś się pytał (czyt. Unia) to my przecież coś robimy.

[piramida]

czaja, ja pisałem ze nie używam kierunku kiedy nie trzeba, poprostu wiem co sie dzieje wokół mnie i dlaego jak jest pusto to nie używam kierunków bo po co "mrugać w powietrze" :wink: :szeroki_usmiech

[loponez]

bo po co "mrugać w powietrze"

bo wtedy staje sie to mechanizmem działania i nie musisz o tym myśleć, a czasem z tym "pusto" jest jak z motocyklistą, jak zacząłem zmieniać pas to go tam jeszcze nie było.

[Mihau]

piramida, dokładnie. Jadę w nocy do domu, nikogo nie ma (zero świateł innych samochodów) to po co mam sygnalizować? Normalnie to zawsze włączam jak jest ruch, bo nie lubie jak ktoś mi wjeżdża bez to czemu mam innym to robić ale zauważyłem, że przed taryfiarzy to inaczej jak bez nie wjedziesz, bo zobaczy tylko to od razu gaz do dechy...

[czaja]

czaja, ja pisałem ze nie używam kierunku kiedy nie trzeba, poprostu wiem co sie dzieje wokół mnie i dlaego jak jest pusto to nie używam kierunków bo po co "mrugać w powietrze"

Dlatego właśnie ja w swojej wypowiedzi zaznaczyłem że nie można generalizować
A wielu i tak nie używa kierunków nawet jak trzeba. Spora część też uzywa ich tak że mogłaby wogóle go nie włączać. I tu znowu wracamy do edukacji.
Jak to jest, że tyle osób wie gdzie leży problem, a nic się z tym nie robi?

[Big]

panowie co do kierunków to sorry ale ja uwazam że nie ma wyjątków czy jesteś sam na drodze czy w korku. Prawo mówi że nalezy zawczesu sygnalizowac manewr to nalezy i koniec kropka!!
za chwile ktos powie że wyprzedza na przeejściu jak widzi że piesi juz pzreszli obok puszczajacego cih samochodu. Kto inny powie ze przejeźdża na czerwonym gdy ulice są puste, bo po co stac i czekać? itd. itp.