Bo droga była winna.

[Jak66]

Zmienna geometria w sprezarce jest calkowicie zawalona sadzą - do czyszczenia.
A bład dotyczy przekaznika swiec zarowych.
Moze to jakis stary błąd... skasuj i zobacz czy wroci.

[kabanos]

Bo droga była winna.

Zginęło sześć osób, bo droga miała zły profil
Zła konstrukcja jezdni przyczyniła się do wypadku na trasie numer 66, w którym zginęło 6 osób.

W wypadku zginęło 6 osób /RMF

Orzekł tak biegły, który na polecenie prokuratury badał okoliczności tragicznego wypadku do którego w lutym doszło w okolicach Woli Zambrowskiej na Podlasiu.

Opel vivaro , którym jechało sześć osób, wpadł w poślizg i stanął w poprzek drogi, a następnie został uderzony przez ciężarową scanię z przyczepą.


Jak się okazało, w jednym miejscu na trasie był pas lodu i to właśnie tam doszło do wypadku.

Według biegłego powołanego przez prokuraturę, problem polegał na niewłaściwym wyprofilowaniu trasy dojazdowej łączącej drogę numer 66 ze znajdującym się obok gospodarstwem. Woda z pola nie spływała do rowu, ale na główną szosę.

Teraz prokuratorzy chcą przesłuchać osoby odpowiedzialne za zaprojektowanie, wykonanie, i odbiór fragmentu trasy, gdzie zbierał się lód.

Kto, jakie i kiedy usłyszeć może zarzuty na razie śledczy nie są w stanie odpowiedzieć.

Słyszeliście kiedyś o czymś takim? Bo ja pierwszy raz :shock: W każdym razie po raz pierwszy słyszę, żeby prokuratura brała za dupę projektantów i wykonawców drogi badając przyczyny wypadku.
Źródło: http://motoryzacja.interia.pl/news/z...profil,1697140

[loru]

Słyszeliście kiedyś o czymś takim? Bo ja pierwszy raz :shock: W każdym razie po raz pierwszy słyszę, żeby prokuratura brała za dupę projektantów i wykonawców drogi badając przyczyny wypadku.
Źródło: http://motoryzacja.interi...-profil,1697140

no nareszcie jakieś początki sensownego myślenia, zobaczymy co z tego wyjdzie.

[Skfarek]

loru, miejmy nadzieję że wezmą się za d... niektórym, bo drogowych bubli niestety mamy w Polsce multum ale do tej pory przyczyną wszystkich wypadków zawsze była "nadmierna prędkość".

[loru]

miejmy nadzieję że wezmą się za d... niektórym, bo drogowych bubli niestety mamy w Polsce multum ale do tej pory przyczyną wszystkich wypadków zawsze była "nadmierna prędkość".

jestem trochę sceptyczny, gdyż po kontroli NIK-u i informacji , że drogi są w fatalnym stanie i się przyczyniają do wypadków usłyszałem jakieś kiepskie wyjaśnienie któregoś tam rzecznika policji , że drogi jakie mamy takie mamy i nie możemy na nie zwalać winy tylko dostosować prędkość do ich możliwości., generalnie kontekst wypowiedzi był taki, że stan dróg nie ma nic do wypadków a tylko prędkość.

[xtremesystems]

miejmy nadzieję że wezmą się za d... niektórym, bo drogowych bubli niestety mamy w Polsce multum ale do tej pory przyczyną wszystkich wypadków zawsze była "nadmierna prędkość".

jestem trochę sceptyczny, gdyż po kontroli NIK-u i informacji , że drogi są w fatalnym stanie i się przyczyniają do wypadków usłyszałem jakieś kiepskie wyjaśnienie któregoś tam rzecznika policji , że drogi jakie mamy takie mamy i nie możemy na nie zwalać winy tylko dostosować prędkość do ich możliwości., generalnie kontekst wypowiedzi był taki, że stan dróg nie ma nic do wypadków a tylko prędkość.

to jest kurew@two jeszcze z czasow komuny

po co dostosowac cos (droge) do standardu jak mozna dostosowac standard do czegos (drogi)

[kabanos]

Ciekaw jestem w ilu przypadkach doszło do wypadku właśnie z winy drogi (omijanie dziury, źle wyprofilowany zakręt, koleiny i takie tam). Tylko że zawsze można wytłumaczyc, że ktoś za szybko jechał w odniesieniu do warunków. W każdym razie to zawsze było podawane jako przyczyna wypadków.

[b707]

Panowie ale kogo winić za drogę?
Kogo powiesicie? Kierownika któremu za plecami podwykonawcy partolili robotę, albo badania gruntu były źle przeprowadzone i projekt źle opracowany?

IMHO to jest szukanie kozła ofiarnego...

Droga dojazdowa mogła się nawet zapaść w wyniku przeciążenia. Albo badania gruntu nie wychwyciły obszary gdzie znajdowały się torfy.

W/w artykuł tylko potwierdza iż praca w inżynierii lądowej to jeden z najbardziej odpowiedzialnych i ryzykownych zawodów :roll:


Problemem są pieniądze... Bez nich nie ma nic... jeżeli nie zmieni się zasada iż przetarg wygrywa firma która da najniższa cenę to jakość dróg będzie taka, a nie inna. Kasa jest z UE trzeba po nią tylko sięgać...
I tutaj kwestia polityczna... Wygra PiS nic się nie zmieni bo PiSocwcy są za zamrożeniem budżetu UE. To oznacza brak kasy dla nas :roll:

[Zorr]

Problemem są pieniądze... Bez nich nie ma nic... jeżeli nie zmieni się zasada iż przetarg wygrywa firma która da najniższa cenę to jakość dróg będzie taka, a nie inna. Kasa jest z UE trzeba po nią tylko sięgać...

o nie nie nie ... kasa owszem jest problemem, ale też można policzyć ile Państwo straciło poprzez śmierć 6 osób, a czasami ile traci przez trwałe kalectwo osobników itd...

w bogatszych krajach jeżeli w jakimś miejscu często występują wypadki, to powołuje się ekspertów w celu sprawdzenia i wyeliminowania przyczyn, natomiast w Polsce stawia się "czarny punkt" i ograniczenie prędkości, ewentualnie samo ograniczenie prędkości.

Panowie ale kogo winić za drogę?
Kogo powiesicie? Kierownika któremu za plecami podwykonawcy partolili robotę, albo badania gruntu były źle przeprowadzone i projekt źle opracowany?

IMHO to jest szukanie kozła ofiarnego...

Droga dojazdowa mogła się nawet zapaść w wyniku przeciążenia. Albo badania gruntu nie wychwyciły obszary gdzie znajdowały się torfy.

W/w artykuł tylko potwierdza iż praca w inżynierii lądowej to jeden z najbardziej odpowiedzialnych i ryzykownych zawodów :roll:

tzn. że co ? chodzi o to, iż mosty, wiadukty, metro, autostrady itd. mogą w każdej chwili się zawalić bo jakiś niedouczony inżynier je projektował i nie będzie winnych?


PS Ogólnie nie chodzi o to, aby akurat kogoś obwiniać tylko raczej o kierunek działania skupiony na skorygowaniu nieprawidłowości i przyszłej prewencji. W tym celu właśnie trzeba dokładnie zbadać co było przyczyną wypadku i głębiej tj. co było nie tak z drogą

[bzyq_74]

6 osób na drodze nr 66 - szatan czy projektant !? :roll:

[Zorr]

6 osób na drodze nr 66 - szatan czy projektant !? :roll:

666 i od razu wiadomo kto jest winny :diabelski_usmiech

[kabanos]

6 osób na drodze nr 66 - szatan czy projektant !? :roll:

666 i od razu wiadomo kto jest winny :diabelski_usmiech

A ja głupi myślałem że droga

[Skfarek]

jeżeli nie zmieni się zasada iż przetarg wygrywa firma która da najniższa cenę to jakość dróg będzie taka, a nie inna.

zasada jest do d..., ale zawsze piszący SIWZ może "zaostrzyć" lub "szczegółowo" opisać przedmiot zamówienia.

Panowie ale kogo winić za drogę?
Kogo powiesicie? Kierownika któremu za plecami podwykonawcy partolili robotę, albo badania gruntu były źle przeprowadzone i projekt źle opracowany?

IMHO to jest szukanie kozła ofiarnego...

Jak dla mnie bardziej chodzi o stworzenie precedensu (tak wiem że w Polsce nie ma prawa precedensowego i często różny skład sędziowski orzeka inaczej na podstawie tych samych przepisów). Wskazanie, że ktoś może zostać pociągnięty do odpowiedzialności może przyczyni się do tego, że w przyszłości ktoś dwa razy coś sprawdzi zanim klepnie odbiór, albo pociśnie mocniej wykonawcę by poprawił swoje "dzieło".

[kabanos]

Skfarek, Dokładnie tak jak prawisz. Dlaczego staramy się przestrzegac przepisy jadąc autem? Ponieważ boimy się mandatu. Gdyby projektanci, chociaż chodzi tu bardziej o wykonawców, inspektorów itd, wiedzieli, że za wyprodukowanie bubla mogą odwiedzic domek z kratkami, to może by to troszkę inaczej wyglądało. Każdy słyszał w ostatnim czasie o S8, albo o kradzieżach kruszywa na bodajże A2 i uzupełnianie braków humusem i co? I

[sew1981]

nie no pewnie....drogi bywają do dupy, żal tych ludzi.
Ale z drugiej strony jaki lód we wrześniu tam się zbierał? może woda jednak (kałuża), szron ewentualnie?

[b707]

Gdyby projektanci, chociaż chodzi tu bardziej o wykonawców, inspektorów itd, wiedzieli, że za wyprodukowanie bubla mogą odwiedzic domek z kratkami, to może by to troszkę inaczej wyglądało.

Myślisz, że nikt tego nie wie?

zasada jest do d..., ale zawsze piszący SIWZ może "zaostrzyć" lub "szczegółowo" opisać przedmiot zamówienia.

Ale tego nie robią. Główna punktacja to cena.
Wynikają sytuacje w których firma by mogły się otrzymać na rynku jedzie po kosztach... a czasami i to nie wystarczy. Wiele inwestycji jest realizowanych w oparciu o podwykonawstwo... Podwykonawcy jada po kosztach i mogą próbować sobie odbić na materiałach, bo może się uda lub beknie ktoś inny. Kierownik budowy to też tylko człowiek i wszystkiego nie upilnuje.
Dobrym przykładem jest w/w afera z podkradaniem kruszywa. Za dnia przy kierowniku wszystko było oka. Kruszywo na podkład, a w nocy podwykonawca podmieniał kruszywo by sobie dorobić.
Dlatego takie szukanie winnego po latach jest gówno warte. Bo beknąć może osoba niewinna.
Najpierw trzeba by zrobić porządek z przetargami. Tak długo jak cena będzie kluczowym czynnikiem tak też długo jakość robót wykonywanych w ramach zamówień publicznych będzie taka a nie inna.
pzdr